Grójec podczas Kampanii wrześniowej

Niemieccy żołnierze na ulicy Piłsudskiego przy starej komendzie policji

Mimo, że uczestników czy świadków kampanii wrześniowej jest wśród nas coraz mniej ciągle żywa jest pamięć o tamtych dniach. Warto w tym czasie przypomnieć sobie wydarzenia, które rozegrały się na ziemi grójeckiej.

Pierwszym sygnałem zbliżającej się wojny były plany rozproszenia mieszkańców Warszawy, których celem było zminimalizowanie liczby ofiar w trakcie ewentualnego bombardowania stolicy. Część ewakuowanej ludności miała trafić do m.in. do Grójca. W pobliskim Drwalewie utworzono lotnisko polowe. W tym samym czasie władze państwowe ogłosiły bezterminowe przedłużenie czynnej służby wojskowej, nakazały włodarzom poszczególnych gmin przygotowanie list mobilizacyjnych oraz raportów zawierających dane na temat ilości koni w poszczególnych gospodarstwach rolnych, które będą podlegać rekwizycji na potrzeby armii. Kolejnym zarządzeniem była tzw. mobilizacja tajna, polegająca na powoływaniu rezerwistów do służby w armii. 30 sierpnia ogłoszono mobilizację alarmową, dzień później na włodarzy poszczególnych gmin nałożono obowiązek zorganizowania ochrony linii telegraficznych, stacji kolejowych i torowisk. Ogłoszono powszechną mobilizację. Ułani rezerwiści mieli obowiązek stawić się do przydzielonych jednostek razem z posiadanymi końmi. Rozpoczęła się rekwizycja samochodów i koni. Na ziemi grójeckiej zwierzęta gromadzono na folwarku w Kobylinie, a potem przekazano armii. W powiecie grójeckim zadania te nadzorował starosta Felicjan Pawłowski. Treść rozporządzeń znalazła się w plakatach na słupach ogłoszeniowych, a także na drzwiach grójeckiego ratusza.

 

1września 1939

 

Po rozpoczęciu działań wojennych prezydent Ignacy Mościcki wprowadził stan wojenny na terenie całego kraju. Początek roku szkolnego 1939/1940 przesunięto na 5 września. Ludności cywilnej nakazano zdać posiadaną broń palną. Wprowadzono obowiązek całkowitego zaciemnienia miast. Oprócz wojska do działania przystąpiły formacje obrony cywilnej organizowane przez władze gminne, harcerzy, organizacje lub komitety mieszkańców. W Grójcu formacje te zainicjował i nimi kierował burmistrz Tadeusz Olszewski. Ich zadaniem było m.in. patrolowanie miasta w dzień dla przeciwdziałania ewentualnej dywersji, a w nocy dla interweniowania, gdy ktoś naruszał obowiązek zaciemnienia miasta.Pierwsze samoloty wroga pojawiły się nad powiatem już 1 września. Ostrzelały wówczas lotnisko w Drwalewie. Sześć dni później na drodze Mszczonów – Grójec trzy bombowce zaatakowały kolumnę wojskową, a następnie nadleciały nad Grójec, gdzie obrzuciły bombami dworzec kolejowy. Zniszczonych zostało parę wagonów i uszkodzone niektóre budynki kolejowe. Dwa z niemieckich bombowców zostały zestrzelone przez eskadrę polskich myśliwców, a trzeci uszkodzony musiał lądować awaryjnie. Tego samego dnia ostatni powołani z Grójca rezerwiści opuścili miasto i udali się transportami wojskowymi do przydzielonych na wschodzie jednostek. Nazajutrz, 7 września rano było kolejne bombardowanie miasta. Zniszczonych zostało ponad 50 budynków w tym kościół św. Mikołaja, w którym został uszkodzony dach i część wyposażenia świątyni. Na skutek bombardowania doszczętnie spłonął młyn motorowy Ekspres przy ulicy Mogielnickiej. Pod jego gruzami zginęło 50 osób. Zbombardowane zostały budynki mieszkalne m.in. przy ulicach Radomskiej, Mszczonowskiej, Warszawskiej i Piotra Skargi. Wiele budynków stanęło w płomieniach . Jedną z akcji – gaszenia domu rabina na rogu ulic Krótkiej i Lewiczyńskiej - dowodził burmistrz miasta i jednocześnie komendant straży pożarnej Tadeusz Olszewski.Zgodnie z wydanymi rozkazami przegrupowania i odwrotu Armii „Łódź” przez cały dzień przez miasto przechodziły jednostki polskie. Wśród nich 2. batalion czołgów lekkich. 8 września około godziny 10 do Grójca wkroczyły oddziały rozpoznawcze niemieckiej 1 Dywizji Pancernej.

 

Czas okupacji

 

Niemalże zaraz po zajęciu miasta przez okupanta rozpoczęła się działalność konspiracyjna. Harcmistrz Ludwik Michalski ps. Fil już po kilku dniach powołał organizację Promień, do której należało 15 zaufanych harcerzy. Ich działalność polegała przede wszystkim na służbie na rzecz innych, co było zgodne z ideami harcerskimi. Zajmowali się m.in. wspieraniem rodzin żołnierzy w obozach jenieckich, dostarczaniem żywności, kolportowaniem prasy, przekazywaniem meldunków, obserwacją ruchu pojazdów wojskowych i miejsc postoju sił niemieckich, przenoszeniem zdobytej – najczęściej skradzionej - broni, środków opatrunkowych.Kolejną, bardzo liczną grupą, która podjęła działalność konspiracyjną byli nauczyciele. Już na początku października 1939 r. powstała w Warszawie Tajna Organizacja Nauczycielska (TON). W tym samym czasie grójeccy nauczyciele ustalali zasady działania w warunkach okupacyjnych. Po kilku dniach utworzyli grójecki oddział organizacji TON. Ich działalność polegała nie tylko na prowadzeniu tajnych kompletów, ale także na gromadzeniu i zabezpieczaniu zbiorów bibliotecznych i pomocy naukowych. Po powstaniu struktur konspiracji wojskowej wielu nauczycieli odnalazło się w jej szeregach.Już w dniu zajęcia Warszawy – 27 września 1939 r. – powstała konspiracja wojskowa – Służba Zwycięstwu Polsce. Kilka dni później z inicjatywą utworzenia w Grójcu konspiracji wojskowej wyszli mecenas Wanda Godlewska ps. Wir i przedwojenny burmistrz Grójca Tadeusz Olszewski ps. Wojtek, Nurski. Bardzo szybko nawiązali oni współpracę z komendą główną SZP i przystąpili do tworzenia tajnych struktur wojskowych w Grójcu i okolicach. Komendantem obwodu został Wacław Granat ps. Ryś.Organizacji konspiracyjnych działających w czasie okupacji było wiele: Narodowa Organizacja Wojskowa, Bataliony Chłopskie, Komenda Obrońców Polski, Tajna Armia Polska, Konfederacja Zbrojna, Związek Czynu Zbrojnego oraz organizacje Unia, Orzeł Biały, Szwoleżerowie, Szare Szeregi, Związek Jaszczurczy, Młodzież Walczącej Polski, Organizacja Ziemiaństwa Polskiego Tarcza. Największą z nich była Służba Zwycięstwu Polski, przekształcona później w Związek Walki Zbrojnej, a następnie w Armię Krajową. Inne organizacje z czasem łączyły się i podporządkowywały komendzie głównej Armii Krajowej. Wspólnie działali w ramach Akcji Burza i w powstaniu Warszawskim.

 

Podsumowanie

 

Mimo, że w kampanii wrześniowej na ziemi grójeckiej nie doszło do walk lądowych, bilans strat ludzkich jest wysoki. Oprócz 50 ofiar bombardowania miasta należy tu dodać ofiary w ostrzeliwanych przez lotnictwo niemieckie konwojach wojskowych i ludności cywilnej, która uciekała przed zbliżającym się frontem a także ofiary zbrodni dokonywanej przez okupanta. 12 września Niemcy rozstrzelali w Głuchowie 27 Polaków, dzień później wieczorem z domu przy ulicy Poświętne 9 wywlekli i rozstrzelali czterech mężczyzn. Pretekstem zbrodni było nieprzestrzeganie obowiązku zaciemnienia. Kilka dni później 

rozstrzelano kolejnych sześciu mężczyzn. Pod koniec września Grójcu zgładzono 30 zdemobilizowanych żołnierzy polskich. Nie można dokładnie oszacować liczby poległych mieszkańców Grójca w różnych bitwach kampanii wrześniowej oraz jeńców pochodzących z Grójca zmarłych w obozach w kolejnych latach. Wspomnieć tu należy także oficerów, którzy znaleźli się w gronie ofiar zbrodni katyńskiej. Z nazwiska udało się ustalić osiem takich osób.

Pisząc o kampanii wrześniowej należy wspomnieć o jednym z wybitnych polskich dowódców, urodzonym w Grójcu . Był nim generał brygady Jan Jagmin Sadowski. Przez ostatnie lata w Grójcu nie odbywały się uroczystości w rocznicę wybuchu II wojny światowej. W tym roku stało się jednak inaczej. Mam nadzieję, że w przyszłości 1 września będziemy pamiętali o tej tragicznej rocznicy.

Marcin Grzędowski

 

Za treść nadesłanych materiałów odpowiadają ich autorzy. Redakcja portalu Grojec24.net nie utożsamia się z treściami wszystich opublikowanych materiałów. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za nadesłane materiały.