Drużyna prowadzona przez Jerzego Engela doznała trzeciej z rzędu porażki w rundzie wiosennej. Po słabej grze uległa przed własną publicznością 0:2 (0:1) zespołowi z Suchej.
Sobotni mecz rozpoczął się fatalnie dla żółto-niebieskich. Od razu po rozpoczęciu gry fantastycznym strzałem z własnej połowy popisał się Krzysztof Cybulski, zaskakując broniącego od pierwszych minut dostępu do bramki Mazowsza, Alana Kopcia. Trzeba jednak wspomnieć, iż młody golkiper zrehabilitował się później, broniąc kilka bardzo groźnych uderzeń rywali.
Mazowsze najlepszą okazję do wyrównania stworzyło sobie w 31.minucie. Po rzucie wolnym i zamieszaniu w polu karnym główkował Kamil Wierzbicki, ale zmierzającą do siatki tuż przy słupku futbolówkę zdołał w ostatniej chwili sparować bramkarz gości.
Kolejną świetną okazję, również po stałym fragmencie gry, miał chwilę po przerwie Bartosz Pawlak, ale z bliska kopnął nad poprzeczką.
Skuteczni byli za to piłkarze prowadzeni przez byłego bramkarza Mazowsza, Pawła Młodzińskiego. W 78.minucie przejęli piłkę na połowie grójczan, a akcję sfinalizował Damian Lisiecki, ustalając wynik meczu na 0:2.
Sobotni mecz miał być świętem grójeckiej piłki. Było to bowiem pierwsze spotkanie rozgrywane na głównym boisku zmodernizowanego stadionu przy ulicy Laskowej. Zgromadziło sporą publikę i wypada tylko przeprosić kibiców za to, co się wydarzyło.
W następnej kolejce żółto-niebieskich czeka wyjazdowe starcie na zawsze trudnym terenie w Starej Błotnicy.
Mazowsze Grójec – Zodiak Sucha 0:2 (0:1)
Gole: Cybulski (1.), Lisiecki (78.)
Skład Mazowsza: Kopeć - Sioch, Wierzbicki, Pawlak, Grygiel (75. Dulemba), Derewicz, Wątorski, Ostrowski, Sosnowski (85. Dura), Nojek (84. Dudek), Typa (72. Kozłowski)