Dobry mecz Mazowsza, ale punktów wciąż brak

Fot. Mateusz Adamski

Kolejna porażka Mazowsza. Grójczanie zagrali niezły mecz zwłaszcza w drugiej połowie, ale dogonić rywali im się nie udało, i już są bardzo blisko strefy spadkowej.

Sobotnie zawody w Ożarowie zaczęły się wyśmienicie dla gospodarzy. Już w 12.minucie gry po tym jak piłkę w środku pola zgubił Podgórski Ożarowianka wyprowadziła szybką kontrę i wynik meczu otworzył Kwiatkowski. Kwadrans później grójczanie założyli nieudaną pułapkę ofsajdową a wynik na 2:0 podwyższył Jankiewicz. Mecz mógł się skończył już w 36.minucie, kiedy po faulu Foglera sędzia odgwizdał rzut karny. Jedenastkę wybronił jednak Majos.

W przerwie trener Paweł Gaik dokonał kilku roszad w składzie i ustawieniu swojego zespołu, dzięki czemu w drugiej połowie Mazowsze praktycznie nie schodziło z połowy rywali. Kontaktową bramkę po podaniu rezerwowego Złocha zdobył przesunięty z obrony do ataku Paweł Grodzki. Grójczanie walczyli o zmianę niekorzystnego wyniku do ostatnich minut, ale brakowało im szczęścia i precyzji.

- Zagraliśmy dobry mecz zwłaszcza w drugiej połowie i nie zasłużyliśmy na porażkę – podsumował sobotnie zawody Marian Iwański, kierownik grójeckiej drużyny.

Były to czwarta z rzędu porażka Mazowsza, która spycha grójczan w dół ligowej tabeli. Obecnie żółto-niebiescy są na czternastej pozycji, teoretycznie ostatniej gwarantującej pozostanie w IV lidze.

Ożarowianka Ożarów Mazowiecki – Mazowsze Grójec 2:1 (2:0)
Bramki: Kwiatkowski (12.), Jankiewicz (27.) – Grodzki (67.)
Skład Mazowsza: Majos – Grodzki, Witak, Fogler (46. Sobczyk), Stolarek, Gałka, Titunin, Podgórski, Ndakiza, Kucharski (46. Złoch), Cudny (82. Derewicz)

Mateusz Adamski