Na początku grudnia informowaliśmy o pożarze w centrum Grójca. Mieszkańcy kamienicy znajdującej się przy ul. ks. P. Skargi 5 postanowili złożyć podanie o gruntowny remont do Burmistrza oraz Zarządu Gospodarki Komunalnej.
W piątek 8 stycznia do Zarządu Gospodarki Komunalnej oraz Urzędu Gminy i Miasta Grójec, wpłynęły podania wraz z dołączonymi płytami CD ze zdjęciami stanu kamienicy. Dokumenty były zaadresowane bezpośrednio do dyrektora Andrzeja Borzechowskiego (ZGK) oraz burmistrza Jacka Stolarskiego.
Poniżej przedstawiamy nadesłane zdjęcie podania: 
Zwracamy się z prośbą o przeprowadzenie gruntownego remontu po pożarze klatki schodowej przy ulicy księdza Piotra Skargi 5.
Pożar zdarzył się już po raz drugi w ciągu 8 lat. W wyniku tego zdarzenia na klatce schodowej ucierpiały ściany, sufity oraz główne drzwi wyjściowe. Do zachowania bezpieczeństwa i uniknięcia kolejnej tragedii niezbędny jest montaż czujników dymu oraz czadu na klatce schodowej. Prowizoryczna instalacja elektryczna również nie spełnia wymogów bezpieczeństwa. Schody zostały odbudowane w dość szybkim tempie za co jesteśmy wdzięczni.
Od wielu lat nie remontowana jest również elewacja kamienicy oraz dach. Ogólny stan kamienicy w jakim się znajduje wymaga natychmiastowego remontu czego dowodzą załączone do podania zdjęcia. Elewacje sąsiednich budynków są odnowione: wyglądają estetycznie i nie stanowią zagrożenia dla życia.
My mieszkańcy kamienicy przy ul. ks. P. Skargi, oczekujemy od władz wykonania wszystkich prac remontowych w tym roku.
Mieszkańcy kamienicy przy ul. ks. P. Skargi
Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Grójcu podaje, że: od 2006.01.01. do dnia dzisiejszego w Grójcu ul. Piotra Skargi 5 odnotowano dwa pożary: 01.12.2015: Opisywany oraz 07.08.2006r. ok. godz. 05:39 pożar mieszkania. Kierujący Działaniami Ratowniczymi w dniu 01.12.2015 nie stwierdził obecności „czujników czadu i dymu, a także gaśnicy”. W dniu 01.12.2015 działania gaśnicze były skupione na ugaszeniu pożaru w pomieszczeniu pod klatką schodową (na parterze) oraz oddymieniu klatki schodowej. Ewakuacja była prowadzona z mieszkań, ale bez dokonywania szczegółowych oględzin pomieszczeń, które nie były objęte pożarem. Brak informacji na temat użytkowanych butli gazowych w bezpośredniej strefie zagrożenia. Wyłączniki prądu nie działały poprawnie, w celu odcięcia dopływy napięcia do budynku oraz mieszkań wewnątrz zostało zadysponowane na miejsce zdarzenia Pogotowie Energetyczne. Przypuszczalną przyczyną powstania zdarzenia określoną przez Kierującego Działaniami Ratowniczymi było podpalenie w pomieszczeniu pod klatką schodową.
Stanowisko w tej sprawie zajął także dyrektor Zarządu Gospodarki Komunalnej:
Czekamy na decyzje z ubezpieczalni. Na pewno nie zostawimy tak tej kamienicy. Klatka schodowa zostanie odnowiona - zapowiedział w grudniu dyrektor Andrzej Borzechowski.
Całą sprawę komentuje także jeden z mieszkańców kamienicy:
Już drugi raz doszło do pożaru w tej kamienicy. Boje się o bezpieczeństwo swojej rodziny. Czy na prawdę nie można nic z tym zrobić? Traktują nas jak jakiś margines społeczny, patologię jakąś. Przecież tu mieszkają zwykli ludzie. Czy nie można zadbać o bezpieczeństwo mieszkańców? Elewacja kamienicy jest w opłakanym stanie. Tynk odpada i się sypie. Sąsiednia kamienica jest już dawno wyremontowana. Czy musi dojść do jakiegoś nieszczęścia, żeby władze zareagowały? Nie wierzę, że to kwestia finansów skoro budżet miasta w tym roku to jakieś 76 mln zł. - komentuje sprawę pan Dariusz.
Publikujemy także nadesłane zdjęcia stanu kamienicy.
Wkrótce opublikujemy kolejny artykuł na ten temat w oparciu o raport i przepisy przeciwpożarowe.
Szymon Wójcik