Przerwana passa TKKF

TKKF zremisowało w Drwalewie (fot. Mateusz Adamski)

Zawodnikom grójeckiego TKKF nie udało się przedłużyć zwycięskiej passy do ośmiu. W niedzielnym meczu w dramatycznych okolicznościach podopieczni trenera Łukasza Kasztankiewicza zremisowali 2:2 (1:1) w pobliskim Drwalewie z GKS Chynów. Remis dla naszego zespołu uratował w doliczonym czasie gry Tomasz Wasiak. Wygrał wreszcie GPSZ Głuchów.

Dla TKKF mecz rozpoczął się fatalnie. Już w 6.minucie po błędzie arbitra, który nie zauważył ewidentnego faulu na Kamilu Wierzbickim rywale zdołali wyjść na prowadzenie. Na wyrównującą bramkę trzeba było czekać ponad pół godziny. Piłkę z rzutu wolnego w pole karne posłał doświadczony Hubert Baranowski. Bramkarz gospodarzy wypuścił ją z rąk, a piłkę do siatki mocnym uderzeniem z woleja skierował Łukasz Kamiński.

Kiedy wydawało się, iż kolejne bramki dla lidera to tylko kwestia czasu fatalny błąd popełnił Baranowski, który stracił piłkę przed polem karnym, a rywale nie mieli problemu z umieszczeniem jej w siatce. TKKF atakował, ale brakowało szczęścia. Do grójczan uśmiechnęło się ono dopiero w doliczonym czasie gry. Znów po stałym fragmencie gry zakotłowało się w szesnastce rywali. Najpierw w słupek trafił Mariusz Kulczycki, a skuteczna okazała się dopiero dobitka rezerwowego Tomasza Wasiaka.

Po siedmiu zwycięstwach z rzędu TKKF stracił pierwsze punkty, ale nadal pozostaje na fotelu lidera Colo Sport Klasy B.

GKS Chynów – TKKF Grójec 2:2 (1:1)
Gole: ? (6.), ? (58.) – Kamiński (37.), Wasiak (90.)
Skład TKKF: Wójcik – Woźniak, Baranowski, Wierzbicki, Czacharowski (69. Wiśniewski), Kamiński, Ścisłowski, Kulczycki, Czekański (46. Wasiak), Zagrodnik (58. Stefański), Cywiński

GPSZ Głuchów - MKS Wyśmierzyce 2:1 (1:0)

KS Lesznowola pauzowała.

Mateusz Adamski