Finał był na wyciągnięcie ręki

Mimo dramatycznego pościgu i emocjonującego konkursu rzutów karnych, grójeckie Mazowsze opadło z rozgrywek Pucharu Polski.

Na przerwę w zdecydowanie lepszych humorach schodzili piłkarze z Kozienic, którzy prowadzili 2:0 po trafieniach Czerwińskiego i Piaska. Co więcej, przy stanie 0:0 goście nie wykorzystali rzutu karnego. Futbolówka trafiła w poprzeczkę.

W drugiej połowie szybko do odrabiania strat rzucili się grójczanie. Już dwie minuty po przerwie bardzo ładnym uderzeniem z woleja bramkę zdobył Rafał Sobczak. Wynik na osiem minut przed końcem regulaminowego czasu wyrównał Paweł Wysocki.

O awansie do finału rozstrzygnąć musiały rzuty karne. Żółto-niebiescy aż trzykrotnie stawali przed szansą na zwycięstwo. Niestety, za każdym razem albo pudłowali albo bronił bramkarz rywali. Ostatecznie po jedenastu seriach 7:6 w karnych wygrali piłkarze Energii.

Mazowsze Grójec - Energia Kozienice 2:2 (0:2), Rzuty karne 6:7

Bramki: Sobczak 47, Paweł Wysocki 82 - Czerwiński 27, Piasek 40

Mazowsze: Erden - Gałka, Złoch, Lisiecki, M. Nojek, Sobczak, Derewicz, B. Wysocki, P. Wysocki, Czerepok, Zieliński.

Energia: Baranowski - Sekuła, Kołodziejczyk, Czerwiński, Ciupiński, Sobolewski, Lament, Łukaszuk, Kędra, Piasek, Bogacz.

MazowszeGrojec.pl