Jeszcze na dobre nie zaczęły się zbiory wiśni, a cena ten owoc na skupie zaczęła pikować w dół. Sadownicy nie kryją oburzenia. Mówią wprost o zmowie cenowej podmiotów skupowych.
Ciężko dopatrywać się spadku ceny w spadku jakości, ponieważ warunki sprzyjają jakości. Wiśni jest mniej, ale mają bardzo dobrą jakość - informuje branżowy portal sad24.pl.
Większość producentów zbiory rozpocznie dopiero w przyszłym tygodniu. Tymczasem od kilku dni cena za ten owoc zaczęła niespodziewanie spadać. W piątek w okolicach Grójca większość skupów płaci 1,70 zł za kilogram. Tymczasem minimalna kwota, jaka pokrywałaby koszty produkcji i zbioru to ok. 2,5 zł za kilogram.
Niewykluczony jest strajk. Sadownicy przymierzają się do wstrzymania zbiorów. - Pauza 4 dni i cena urośnie o to cala filozofia, tyko trzeba trochę chęci… czy za dużo macie do stracenia? Wiśnia zaraz nie spadnie z drzew... - zachęca jeden z internautów.
Związek Sadowników RP na razie w tej sprawie milczy.
Działają za to rolnicy z województwa lubelskiego, którzyza pośrednictwem Lubelskiej Izby Rolniczej zaapelowali już do ministra rolnictwa o interwencję w ich sprawie.