Grójecki szpital ma przygotować 15 covidowych łóżek. Prezes PCM: kto zajmie się pacjentami?

Grójecki szpital od kilku dni szuka miejsc dla pacjentów z COVID-19. Na razie bez powodzenia. Tymczasem wojewoda zaproponował, żeby w lecznicy stworzyć kilkanaście łóżek "covidowych" - informuje "Echo Dnia".

Gazeta zwraca uwagę, że grójecki szpital należy do tak zwanego pierwszego poziomu zabezpieczenia. Oznacza ti, że powinien przygotować miejsca dla pacjentów z podejrzeniem COVID-19. Po diagnozie mieli być oni przewożeni do lecznic z oddziałami zakaźnymi z drugiego poziomu zabezpieczenia lub do placówek wielospecjalistycznych z poziomu trzeciego.

Zgodnie z wrześniową decyzją wojewody w grójeckim szpitalu ma być pięć łóżek "covidowych". Jak podaje "Echo Dnia", Trzy już są zajęte. Lecznica od kilku dni szuka szpitala, który mógłby ich przyjąć. - Dwoje z tych pacjentów ma zapalenie płuc - mówi gazecie Joanna Czarnecka, prezes PCM. - Wykonaliśmy kilkadziesiąt telefonów i nic. Wydzieliliśmy miejsce, leczymy tych ludzi, bo co mamy zrobić - dodaje.

Tymczasem w związku ze wzrostem ilości zakażeń. Ministerstwo zdrowia zapowiada zwiększenie bazy łóżek dla chorych z koronawirusem.

Wojewoda zaproponował, żeby w Grójcu przygotować 15 łóżek "covidowych". - Rozmawiałam z panem wojewodą i tłumaczyłam, że nie jesteśmy w stanie tego zrobić, bo nie mamy personelu - przekonuje na łamach "Echa Dnia" Joanna Czarnecka. - Mogę wydzielić te 15 łóżek, ale kto zajmie się pacjentami? Mam dwóch internistów, którzy po 15 kończą pracę i co dalej? Na razie decyzja w sprawie naszego szpitala została zawieszona.