TKKF - Wyśmierzyce: dreszczowiec z happy endem

Po dwóch wysokich zwycięstwach z rzędu w niedzielę nikt nie spodziewał się takich nerwów, a zarazem emocji. Po dramatycznym finiszu TKKF pokonał 2:1 MKS Wyśmierzyce.

Mecz zawodnicy z Grójca rozpoczęli zgodnie z planem. Już w 5.minucie po rzucie wolnym wykonywanym przez grającego trenera Mariusza Kotańskiego i zamieszaniu w polu karnym piłka wpadła do bramki.

Goście z Wyśmierzyc do meczu z liderem podeszli, jednak bardzo ambitnie. Starali się wyprowadzać groźne kontrataki. Po jednej z takich akcji piłka trafiła w szesnastce w rękę jednego z graczy TKKF, a arbiter odgwizdał rzut karny. Goście jedenastkę wykorzystali, i był remis.

Później mieli jeszcze kilka dogodnych okazji, aby wyjść na prowadzenie, ale na posterunku był Jakub Czerwiński.

TKKF do ataków ruszył po przerwie, ale przez wiele minut akcje grójeckiego zespołu były zbyt wolne i oczywiste, żeby zaskoczyć rywali.

Z każdą minutą przewaga gospodarzy, jednak rosła. W końcówce TKKF przycisnął rywali do ściany, ale wydawało się, iż mecz zakończy się niespodziewanym podziałem punktów. Wówczas nadeszła ostatnia minuta doliczonego czasu gry. Z rzutu wolnego dośrodkował Kotański, a akcję celnym uderzeniem głową zakończył Kamil Wierzbicki, i w ten sposób zapewnił swojemu zespołowi komplet punktów.

Zwycięstwo TKKF okupił kontuzjami dwóch kluczowych graczy. Urazów nabawili się Mikołaj Czacharowski i kapitan Hubert Baranowski.

Na swoim profilu drużyna o meczu napisała tak:

Po słabym meczu udało nam się wygrać. Na szczęście za kilka miesięcy nikt nie będzie pamiętał stylu, w jakim zdobyliśmy te punkty. Wszystkim, którzy spodziewają się dwucyfrowych zwycięstw przypominamy, że naszym celem jest AWANS. Dzisiaj przybliżyliśmy się do niego zdobywając 3 punkty! Po meczu w szatni odwiedził nas Burmistrz pan Jacek Stolarski, który pogratulował nam zwycięstwa. Spotkanie obejrzało ponad 120 osób, którym dziękujemy za przybycie na stadion

Mateusz Adamski