Inwestor, który chce postawić suszarnię biomasy w Kępinie koło Grójca, nie wyklucza rezygnacji z inwestycji. Powodem są protesty mieszkańców i burmistrza - informuje "Radio dla Ciebie".
Chodzi o wszczęte na wniosek prywatnego inwestora postępowania administracyjne w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla planowanego przedsięwzięcia polegającego na „Montażu instalacji do odzysku odpadów – suszarni biomasy (...) położonej w miejscowości Kępina, gmina Grójec, powiat grójecki”.
W suszarni biomasy w Kępinie miały być suszone tzw. wytłoki z jabłek. Inwestor twierdzi, że wpływ zakładu na środowisko będzie neutralny. Z kolei mieszkańcy obawiają się nieprzyjemnych zapachów.
– Nie ma sensu dla nas tłumaczyć się. Mówią o jakiejś biogazowni, a to jest całkiem co innego. Nawet nie wiedzą co tam jest. Prawdopodobnie zrezygnuję z tego, bo mi po prostu jest nawet smutno. My wszędzie jesteśmy postrzegani jako zielona firma, a tutaj? Nie wiem, czy to dalej prowadzić, dalej rozmawiać. Wszyscy są na nie nastawieni – mówi "RDC" Włodzimierz Przybylski, prezes firmy Arex.
Przypomnijmy, że 8 września na terenie inwestycji ma odbyć się kontrola Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego.