List z pogróżkami trafił w piątek do Waldemara Żółcika – prezesa firmy Activ z Belska Dużego, która handluje owocami, m.in. jabłkami.
Anonim zaczyna się dość łagodnie: „uprzejmie proszę o podwyższenie ceny jabłek na 1 zł, dobrze Pan wie ile kosztuje produkcja jabłek, przecież sam Pan ma sad i (…) wie ile kosztują opryski i nawozy”.
Dalej autor bądź autorka listu zmienia jednak radykalnie ton, i zaczyna grozić „Albo cena w górę na 1 zł albo straci pan Rodzinę, żonę, dzieci, mogą trafić do burdelu albo na narządy – organy do przeszczepu. Cena ma się utrzymać do Nowego Roku!!! (…) Czas do namysłu do jutra. Masz 24 godziny. Albo cena w górę albo żegnaj się z rodziną”.
Skan listu Waldemar Żółcik – w przeszłości prezes Unii Owocowej – opublikował na swoim profilu w mediach społecznościowych. W rozmowie z portalem Grojec24.net przyznaje, że czuje się zagrożony. – Zdecydowałem się upublicznić list, aby cała branża zdała sobie sprawę z tego w jakim kryzysie się obecnie znajdujemy. Nie tylko cenowym, ale też jaka jest desperacja i depresja wśród sadowników – przyznaje prezes firmy Activ.
Żółcik sprawę zgłosił już policji. W rozmowie z naszym reporterem przywołuje sprawę śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. - Nie chciałbym aby mi, ani też nikomu innemu przytrafiło się coś złego – tłumaczy.
Rozmówca przyznaje, że rozumie sytuację na rynku, i jak mówi sam nie jest z tego powodu szczęśliwy. - Zawsze starałem się ciągnąć w górę zarówno ceny, jak i jakość, czemu dawałem wyraz wielokrotnie – wyjaśnia, ale jednocześnie zaznacza, że nie można od niego oczekiwać, że „ma jednoosobowy wpływ na całe europejskie sadownictwo, z 24 godzinną skutecznością…”.
Zwraca też uwagę, że nie jest jedynym odbiorcą, któremu sadownicy mogą sprzedawać jabłka. – Nasza firma kupuje towar na soki oraz z przeznaczeniem na eksport, który jest ściśle dedykowany pod wymagania klienta zagranicznego – podkreśla.
Prezes spółki z Belska Dużego zauważa jednocześnie, że wbrew obiegowej opinii wśród sadowników, firmom nie jest łatwo. – Bardzo trudno coś sprzedać, a przy rosnących kosztach też ledwo wiążemy koniec z końcem, i kombinujemy jak sobie z tym poradzić – wyjaśnia.
Ktos
24 października 2021, 11:35
Po co Polacy sprzedawali sadzonki za granicę?? To teraz są tego cyrki Azja itd. Konsekwencje własnej głupoty to co Polskie powinno w Polsce zostać ale ludzie wszystko sprzedadzą... Biznes biznes biznes dlaczego Araby otwierają skupy u nas? Export i nikt lepszej ceny chyba nie da niech ktoś odpowie dlaczego obcokrajowiec i nie ważne co u nas będzie robił to się potrafi ustawić a Polak jak Dziad tylko opłaty i podatki i dojenie nas ze wszystkiego
Kochaj bliźniego
23 października 2021, 18:03
Trudny czas, szanujmy się i pomagajmy sobie wzajemnie.
Марина Щ.
23 października 2021, 13:54
Komentarz został ukryty z powodu naruszenia zasad komentarzy.
Do myślącego głupka
23 października 2021, 12:35
Nie rżnij głupa.
Rynek owocowo-warzywny w Polsce jest bezpowrotnie dla polskich producentów utracony, w sensie posiadania jakiegokolwiek wpływu mną poziom cen.
Jedyny sposób obniżyć produkcję.
A te swoje uwagi to pisałeś na trzeźwo czy na mocnym kacu?
Marta
29 października 2021, 18:56
Komentarze są osłabiające. Jedni "donkują", drudzy "jarkują", a jeszcze inni są specjalistami od dawania dobrych rad mimo braku elementarnej wiedzy w temacie (tak! niestety to widać). Gdyby życie było takie proste, że do wykonywania danego zawodu nie trzeba się kształcić tylko wystarczy popatrzeć z boku, każdy z nas odnosiłby sukcesy w dziedzinie, która akurat przyszła mu do głowy. Trochę pokory. Listu nie popieram, ale za to wszystkim, bez wyjątku, życzę więcej empatii, mniej cwaniactwa.
Mniejszy glupek
23 października 2021, 10:24
Ty myślący głupek, ale wiesz ze jak sie zbiorą ludzie, wezmą samochody w leasing, zatrudnia kierowców, zatrudnia kogos do obsługi tego, księgowość, to wyjmie im po prostu pośrednik ktory nie jest co prawda sam dla siebie tylko wszystkich ale to nadal pośrednik ktory kosztuje. Te samochody i ogarnięcie handlu nie jest za darmo i nie zajmuje 0,5h dziennie zeby zwykly sadownik mial na to czas.
Do prawda
24 października 2021, 18:52
Uwierz też Donkowi.
Jak uwierzą mu wszyscy, wróci dobrobyt i powszechna miłość. I powody do picia znikną.
prawda
23 października 2021, 17:29
Ja w telewizji słyszę, że wszystko jest ok. Lekarze źli, nauczyciele źli, prawnicy źli. Dobrzy tylko górnicy i rolnicy. Nie narzekajcie, że jest źle. Jarek mówi, że polska wieś odżyła i nie martwi się że Ruskie nie kupują i Niemcy towaru nie chcą. A ja mu wierzę.
Osa.
23 października 2021, 13:50
To zamknij wytwórnie. I po kłopocie.
Anty rolnik
24 października 2021, 16:17
Jak komuś się nie opłaca to niech zrezygnuje z rolnictwa i idzie etat.
Tak sobie myślący gupi gupek
23 października 2021, 08:03
Nie jestem rolnikiem .Ale to wasza wina jak się nie umiecie zorganizować i oddajecie owoce pośrednikom .Pośrednik to też koszty też musi odprowadzić podatki ubezpieczenia pracowników kierowców i utrzymanie taboru! A jak by tak wioska może dwie wzięła w lizjng samochody czy zrobiła zrzutkęi kupiła własne zatrudniła lub wykorzystała wiedzę swoich chandlarzy gdzie sprzedają towar TO MOZE BY BYŁO TANIEJ A CENA WYRZSZA? ALE TO NIE U NAS TO WINA RZADU! 😠😜 POPRZYJCIE JESZCZE PARĘ PLUSÓW TO NAPEWNO BĘDZIE WIĘCEJ RAK DO PRACY! 😜😠
ciotka balbina
27 października 2021, 00:26
uwierz jarkowi ale najpierw zapłac zus wiejski ciołku bo krus to jakiś zart i oszustwo... ile lat firmy i ludzie na etatach mają do was dopłacać do pogrojeckich byznesmenów