Bieganie, co w tym jest?

Co takiego jest w bieganiu, że miliony ludzi każdego dnia zakładają buty i z ochotą pokonują kolejne kilometry.

Można na ten temat przeczytać mnóstwo ciekawych pozycji. Począwszy od wspomnień znanych biegaczy opisujących swoje osiągnięcia po naukowe opracowania dotyczące spalania kalorii i sposobów uzupełniania pierwiastków.

Skupmy się  na czymś co na pierwszy rzut oka nie może być prawdą. Bo jak może dawać radość męczące bieganie i to w taki upał? Może, choć to wymaga kilku prostych zasad szczególnie kiedy zaczynamy przygodę z bieganiem. Dobrze jest zapoznać się z opinią trenera albo odbyć krótkie przygotowanie teoretyczne. Tutaj pomocny będzie nieoceniony Internet oraz prasa specjalistyczna. Szybko zorientujemy się wtedy, że  zaczynanie od szybkiego biegu powoduje po kilku minutach zwalnianie do żółwiego tempa i  marszu. Za chwilę  pojawia się kolka i ból w mięśniach, a następnie zniechęcenie i frustracja. 

Jeżeli chcemy mieć przyjemność z biegania należy zastosować się do kilku prostych zasad.  Najpóźniej na godzinę przed zjedzmy lekkie śniadanie np.  płatki z bananem. Zacznijmy powoli, po pierwszym drugim kilometrze oddech powinien się ustabilizować. Możemy delikatnie zwiększyć tempo, ale biegniemy równo nie zatrzymując się.  W taki sposób  możemy pokonywać kolejne kilometry i nie czuć się zmęczonym. Nic nie powinno wtedy boleć a i dobre samopoczucie szybko zagości w każdej głowie już po  kilku kilometrach. Po takiej dawce biegu kilkaset metrów do 1 km marszu i rozciąganie. Rozciąganie jest niezbędne ponieważ mięsień rozciągnięty jest mniej podatny na wszelkiego rodzaju kontuzje oraz szybciej się regeneruje. Po powrocie do domu picie i jedzenie.

Oto kilka podstawowych zasad:
- Jeść przed i po biegu
- Zwiększyć ilość płynów nie tylko po biegu, ale i w ciągu całego dnia
- Stopniowo zwiększać dystans
- Do treningu biegowego dodać ogólnorozwojowy, może to być basen, rower, ćwiczenia siłowe na nogi, ramiona, mięśnie brzucha i grzbietu
- Na początek biegać co drugi dzień i dać mięśniom szansę na regenerację

Niby oczywiste rzeczy, ale nie mając nikogo za przewodnika, a siebie za przeciwnika nie wszystko jest takie proste jak się wydaje. Życzę powodzenia.

Ireneusz Wojciechowski