Błędów. Mężczyzna utonął w zbiorniku wodnym po dawnej cegielni

Jak podaje "Echo Dnia" zaginięcie obywatela Ukrainy zgłosił jego pracodawca, który zaniepokoił się jego nagłym zniknięciem ze stanowiska pracy, co wcześniej mu się nie zdarzało. Po zgłoszeniu informacji samodzielnie rozpoczął on poszukiwania mężczyzny, w wyniku których po kilku minutach odnalazł jego ubrania na brzegu zbiornika wodnego w miejscu dawnego wyrobiska gliny po starej cegielni. Do akcji musieli wkroczyć płetwonurkowie z Radomia i Warszawy, którzy odnaleźli ciało 50-letniego mężczyzny.

- Z tego, co powiedzieli nam strażacy wynika, że tego typu zbiorniki są bardzo głębokie, z nierównym dnem przez co są bardzo niebezpieczne i pod żadnym pozorem nie wolno się w nich kąpać - powiedziała "Echu Dnia" Agnieszka Wójcik, rzecznik grójeckiej policji.