Drugi remis Mazowsza z rzędu

Do sobotniego meczu w Radomiu piłkarze z Grójca przystępowali osłabieni brakiem kilku kluczowych graczy. Kontuzję leczy cały czas doświadczony Dariusz Cackowski. Za czerwoną kartkę dwa mecze pauzować musi Jakub Derewicz. Z oczywistych względów nie było też braci Mikołaja i Daniela Nojków – ślub tego pierwszego.

Od początku sobotnich zawodów inicjatywa należała do podopiecznych Tomasza Sokołowskiego. Gospodarze w pierwszej połowie koncetrowali się głównie na obronie, i wyprowadzaniu kontrataków.

Wynik meczu już na samym początku mógł otworzyć Paweł Grodzki. Uderzył z woleja, ale bramkarz gospodarzy zdołał palcami przenieść piłkę nad poprzeczką.

Co nie udało się popularnemu „Groszkowi” na początku, udało się w 36 minucie gry. Prawą flanką rozpędził się Michał Czerepok, i spod samej linii końcowej dograł na środek pola karnego. Tam Grodzki mimo asysty dwóch obrońców skontrował piłkę głową w taki sposób, że wpadła do siatki obok bezradnego golkipera Zamłynia.

Gospodarze mogli wyrównać chwilę później, ale po rzucie rożnym zamykający akcję zawodnik Zamłynie minimalnie spudłował.

Miejscowi odważniej ruszyli po przerwie. Przyniosło to skutek w 55.minucie gry, kiedy po szybkiej kontrze Karol Stępniewski silnym uderzeniem po ziemi nie dał szans Erdenowi.

Mazowsze po straconym golu otrząsnęło się dopiero w ostatnim kwadransie. Niestety, dogodnych sytuacji do rozstrzygnięcia meczu na korzyść grójeckiej drużyny nie zdołali wykorzystać Paweł Grodzki oraz wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Kamil Zieliński.

Grójczanie zremisowali drugi mecz z rzędu. Jedno oczko pozwoliło im jednak zbliżyć się do rezerw Radomiaka, które przegrały z Jodłą. Za tydzień kolejny trudny mecz. Do Grójca przyjedzie Proch Pionki.

Zamłynie Radom – Mazowsze Grójec 1:1 (0:1)
Gole: Stępniewski (55.) – Grodzki (36.)
Skład Mazowsza: Erden – Gałka (75. Zieliński), Gotlib, Złoch, Lisiecki, Małecki, Grodzki, Sobczak, Rogoziński (46. Orłowski), Wysocki (90. Sygnarek O.), Czerepok (75. Sygnarek A.)

MAZOWSZEGROJEC.PL