Głuchów odpadł z radomskiego Pucharu Polski

GPSZ Głuchów po bardzo dobrym meczu przegrał 4:5 w rzutach karnych z IV-ligowym Oskarem Przysucha. W regulaminowym czasie gry padł remis 1:1. Bramkę dla gospodarzy strzelił Jakub Paszkiewicz.

Zespół z Głuchowa miał szansę awansować dalej po bramce swojego napastnika w II połowie spotkania, ale goście zdołali strzelić gola w doliczonym czasie gry i później ostatecznie wygrać w karnych 4:5.

Od początku spotkania gospodarze stwarzali sobie klarowne sytuacje. Abramowicz oddał bardzo ładny strzał z przewrotki, ale jednemu z zawodników przyjezdnych udało się wybić piłkę z linii bramki.

W II odsłonie meczu Bobrowski zmarnował doskonałą sytuację przy której wystarczyło dołożyć tylko nogę i trafić do pustej bramki.

Później jednak Głuchów zdołał strzelić gola za sprawą Paszkiewicza, który otrzymał "prezent" od obrońców Oskara przed polem karnym i wykorzystał bardzo dobrą sytuację, nie dając szans bramkarzowi gości.

Następna część spotkania należała do drużyny z Przysuchy, która próbowała strzelić gola wyrównującego. Udało im się to w doliczonym czasie gry po rzucie rożnym. Jeden z zawodników gości odnalazł się odpowiednio w polu karnym i trafił do siatki.

GPSZ Głuchów mógł w ostatnich sekundach wygrać mecz, ale po wrzutce z rzutu wolnego dwóch piłkarzy gospodarzy minęło się z piłką w bardzo dogodnej sytuacji w polu karnym.

O losach spotkania zadecydowały rzuty karne, w których ostatecznie wygrał Oskar.

Mecz był pełen emocji. Na trybuny został odesłany trener gości - Bolesław Strzemiński (wcześniej szkoleniowiec Mazowsza Grójec) - który miał pretensje do arbitra i wychodził poza obszar w obrębie ławki zespolu Oskara.

GPSZ Głuchów - Oskar Przysucha 1:2 (karne 4:5)

Mazowsze Grójec miało wolny los, a TKKF awansował dalej dzięki walkowerowi, który oddały Borkowice.

II runda - 3 września

Mazowsze Grójec, Szydłowianka Szydłowiec - wolny los.

Błażej Korczak 90minut.pl