Jedno okienko i długie kolejki. Co dzieje się na poczcie w Grójcu?

Od pewnego czasu otrzymujemy niepokojące sygnały dotyczące działalności Urzędu Pocztowego w Grójcu. Pojawiają się też pogłoski o możliwości zamknięcia placówek w mniejszych miejscowościach powiatu grójeckiego. Mamy odpowiedź Poczty Polskiej.

W mailach do naszej redakcji Czytelnicy skarżą się, iż w godzinach urzędowania placówki pocztowej w Grójcu dostępne jest tylko jedno okienko, gdzie wykonywane są wszystkie operacje (nadawanie / odbieranie listów poleconych, paczek, przelewów itp.). Powoduje to, iż tworzą się bardzo długie kolejki, a okres oczekiwania na załatwienie sprawy wydłuża się nawet do kilkudziesięciu minut.

„Znalazłam w skrzynce pocztowej awizo i poszłam odebrać list na pocztę przy Alei Niepodległości. Była godzina 10. Przede mną w kolejce stało kilka osób, więc postanowiłam spokojnie poczekać. Problem w tym, że otwarte było tylko jedno okienko. Siedząca w nim bardzo uprzejma pani starała się obsługiwać klientów jak najszybciej potrafiła, ale z niektórymi sprawami schodziło się nawet dziesięć minut, więc kolejka szybko zaczęła się wydłużać. W pewnym momencie stało w niej kilkanaście osób. Z czasem pojawiło się zniecierpliwienie i mało przyjemne komentarze pod adresem poczty. Ostatecznie błaha sprawa, jaką jest odebranie awizowanego listu zajęła mi ponad 40 minut…” - napisała do nas jedna z Czytelniczek, prosząc o interwencję.

Poczta Polska o sytuacji w Grójcu: wystąpiły przejściowe trudności operacyjne

Z pytaniami o sytuację w placówce zwróciliśmy się do biura prasowego Poczty Polskiej. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się bowiem, iż może mieć ona związek z trwającą w spółce restrukturyzacją. Na początku tego roku państwowa spółka ogłosiła, że w ramach restrukturyzacji planuje zwolnienia grupowe, które obejmą 8,5 tysiąca pracowników. Wcześniej, w ramach programu dobrowolnych odejść, pracownicy będą mogli rozwiązać umowy na zasadach negocjowanych indywidualnie.

W odpowiedzi na nasze pytania biuro prasowe Poczty Polskiej przyznało, iż „w ostatnich tygodniach w placówce pocztowej w Grójcu przy Alei Niepodległości 6 wystąpiły przejściowe trudności operacyjne wskutek wysokiej absencji m.in. chorobowej oraz charakterystycznego dla początku roku spiętrzenia przesyłek rejestrowanych”. Jak przy tym zapewniono, personel placówki podejmuje starania, aby dwa okienka były czynne przez cały możliwie najdłuższy czas, szczególnie w godzinach o największym natężeniu klientów.

Co z placówkami pocztowymi na terenie powiatu grójeckiego

Zapytaliśmy również o pojawiające się informacje dotyczące likwidacji placówek działających w mniejszych miejscowościach na terenie powiatu grójeckiego. W odpowiedzi zapewniono, iż „Poczta Polska nie ma w planach likwidacji placówek, również w Grójcu”. Jak przy tym  wyjaśniono, „jako operator wyznaczony Poczta ma obowiązek utrzymania wymaganego wskaźnika dostępności do usług powszechnych, w tym odpowiedniej liczby czynnych placówek pocztowych i doręczania korespondencji wszystkim mieszkańcom na terenie kraju”.

Jednocześnie w odpowiedzi czytamy, iż „Poczta Polska funkcjonuje w określonych realiach biznesowych oraz prawnych, wymagających zachowania racjonalnego i efektywnego zarządzania posiadanymi zasobami. W ostatnich latach zauważalny jest spadek popytu społeczeństwa na tradycyjne usługi pocztowe, co przekłada się na malejące przychody Spółki przy jednoczesnym corocznym wzroście kosztów funkcjonowania. Dlatego też niezbędne jest dostosowywanie organizacji do realiów rynkowych”.

Od listopada z Poczty Polskiej odeszło ponad 6 tys. pracowników

Biuro prasowe podało również, iż „Plan Transformacji Poczty Polskiej (…) został wprowadzony w życie z powodu wieloletnich zaniedbań, przez które Poczta Polska znalazła się w fatalnej sytuacji finansowej. Aby uratować Pocztę, trzeba było ograniczyć zatrudnienie, a jednocześnie utrzymać zdolności operacyjne Spółki. Dotychczas koszty pracownicze stanowiły aż 65 proc. kosztów Poczty, a to zdecydowanie najwięcej w branży w Europie - u zagranicznych operatorów pocztowych koszty pracy to ok. 35-40 proc”.

Dalej podano, iż „realizowany przez Spółkę Program Dobrowolnych Odejść jest elementem Planu Transformacji, który ma na celu wyciągnięcie Spółki z zapaści finansowej i przekształcenie w nowoczesną firmę. Od listopada 2024 r. do końca lutego 2025 r. w wyniku dwóch procesów PDO i naturalnych odejść np. na emeryturę stan zatrudnienia w Poczcie zmniejszył się o niecałe 6,3 tys. osób i wynosi obecnie nieco ponad 51,6 tys. pracowników. Należy podkreślić, że aż 90 proc. osób przyjęło ofertę skorzystania z największego w historii Spółki programu osłonowego w ramach PDO. Poza odprawą wynikającą z ustawy każda z nich otrzymuje rekompensatę, której wysokość stanowi 9-krotność miesięcznego wynagrodzenia zasadniczego, jeśli jest wypłacana co miesiąc lub równowartość 5-krotności wynagrodzenia zasadniczego, jeżeli jest wypłacona jednorazowo. Zabezpieczenie może wynieść nawet równowartość rocznego wynagrodzenia. 11 marca Zarząd Poczty Polskiej podjął decyzję o zakończeniu procesów optymalizacji zatrudnienia”.

Pytaliśmy również o dane dotyczące procesu restrukturyzacji w placówkach znajdujących się na terenie powiatu grójeckiego. Chcieliśmy się dowiedzieć, ile osób skorzystało z programu dobrowolnych odejść, a ile zostało objętych zwolnieniami grupowymi. Takich danych jednak nie otrzymaliśmy. „Nie podajemy szczegółowych danych dotyczących regionów, w tym dotyczących zatrudnienia w poszczególnych placówkach – to wewnętrzne informacje organizacyjne” – wskazano w przesłanej nam odpowiedzi.