Jerzy Engel jr: Trzy plusy i jeden duży minus

Na koniec sezonu 2022/23 Mazowsze uplasowało się na jedenastym miejscu w tabeli Tymex Ligi Okręgowej. Pan prowadził zespół przez całą rundę wiosenną. Jaki to był czas?

Jerzy Engel jr: Runda przebiegła w dużej mierze tak, jak się tego spodziewałem. Była to taka runda, w której wiadomo już wcześniej było, że nasza drużyna nie będzie walczyła o wyższe cele w tabeli.Skupiliśmy się więc na tym, aby dać szansę zawodnikom, którzy już byli w drużynie. Nie zmienialiśmy kadry zimą, i wszyscy dostali szanse.

W tej rundzie najlepszy był Arek Gałka, który zagrał bardzo solidną rundę i w ważnych momentach pokazał cechy prawdziwego lidera. Okrasą rundy były piękne bramki Karola Praska i Daniela Złocha. Daniel mimo tego że jest najstarszy, rozegrał najwięcej minut i po kilku ciężkich rundach wrócił do pełni zdrowia. Plusem są też nasi młodzi zawodnicy, którzy rozegrali sporo minut i zebrali dużo doświadczenia. Natomiast największym minusem była z pewnością poważna kontuzja naszego najlepszego strzelca Michała Orłowskiego, która wykluczyła go z gry nie tylko do końca sezonu, ale również na przyszłą rundę.

Patrząc na wyniki szczególnie nieudana była końcówka rundy.

Ostatnie mecze pokazały, że w tej rundzie nie byliśmy w stanie nawiązać regularnej walki z czołówką tabeli. W pojedynczym meczu mogliśmy pokusić się o niespodziankę, natomiast nie mieliśmy na tyle wyrównanej i mocnej kadry, żeby z takimi drużynami regularnie rywalizować. Dlatego, jeśli chcemy taką walkę nawiązać to musimy wzmocnić naszą kadrę.

Rozumiem, że patrzy Pan już w przyszłość?

Oczywiście. Na pewno czeka nas dużo zmian. Kiedy przyszedłem do klubu otrzymałem od zarządu cel, aby wprowadzić Mazowsze w XXI wiek. Tak, aby klub zaczął funkcjonować bardziej profesjonalnie. Małe rzeczy już się dokonały i cały czas się dokonują. Większe zmiany czekają nas latem. Chcemy osiągnąć taki poziom, aby młodzi zawodnicy traktowali Mazowsze jako krok w swojej karierze do profesjonalnej piłki, który będzie pozwalał im w przyszłości trafiać do klubów w wyższych lig. Liczymy, że w ślad za tym, nasz klub będzie stawał się coraz mocniejszy. Nie wyobrażamy sobie, żeby w przyszłym sezonie znajdować się w dole tabeli, jak to miało miejsce w zakończonych rozgrywkach.

Jakie będą zmiany personalne w pierwszym zespole?

W przyszłym sezonie nie będzie z nami Adriana Wolszczaka, Karola Roli oraz Damiana Łukasika. Prawdopodobnie nie będzie też Karola Praska. Nie wróci na razie do treningów oczekujący na operację Rafał Sobczak. Nie będzie też jeszcze kontuzjowanego Michała Orłowskiego. Tych wszystkich zawodników będziemy musieli zastąpić. Chcemy pozyskać zawodników, którzy nas wzmocnią. Trwają już rozmowy, nie są one łatwe, bo rywalizujemy o nich z innymi klubami.

Wiadomo już, jak będą przebiegały przygotowania do nowego sezonu?

Tak. Przerwa letnia jest zdecydowanie krótsza od zimowej, dlatego już od pierwszego tygodnia wejdziemy w treningi z piłkami. Przez dwa tygodnie przerwy zawodnicy nie stracą na przygotowaniu fizycznym. Szybko też rozpoczniemy cykl gier towarzyskich. Zajęcia rozpoczynamy 11 lipca, a już 15 lipca zagramy z Królewskimi Jedlnia, następnie 22 lipca z LKS Promna, 29 lipca z beniaminkiem naszej ligi Zodiakiem Sucha, a na koniec z rezerwami Radomiaka. Mamy zaplanowane więc łącznie cztery mecze: dwa z zespołami z naszej ligi, a dwa z zespołami z V ligi.

W pierwszym meczu towarzyskim będziemy testowali zawodników, a trzy pozostałe będą już konkretnym przygotowaniem pod rozgrywki ligowe. Jeśli są zawodnicy, którzy chcieliby się u nas sprawdzić to zapraszamy właśnie na mecz 15 lipca.