Dobry mecz rozegrali grójeccy koszykarze z rocznika 96/97. MKS II kontrolowało przebieg meczu przez 3 kwarty. Jednak to nie wystarczyło na ekipę z Ursynowa, która w ostatnich 10 minutach przesądziła o losach spotkania.
Po pierwszych bardzo wyrównanych 10 minutach MKS II wygrywało 22:20. Pomimo niewielkiej przewagi to gospodarze kontrolowali przebieg i tempo gry. W ataku piłka krążyła z rąk do rąk , a zawodnicy trafiali z dużą skutecznością. W kolejnej odsłonie atak i obrona pracowały jak jedna duża machina oblężnicza. Kibice byli świadkami efektownych zagrań z wykończeniem akcji wsadem z góry. Do przerwy MKS II prowadziło 39:35.
UKS 92 Gim Warszawa zaczęło przykładać się bardziej do obrony i coraz skuteczniej kończyć akcje w ataku. Goście zbliżyli się do Grójca na 3 punkty. Po trzeciej odsłonie MKS prowadziło 56:53.
W pierwszej akcji ostatnich 10 minut gry Warszawa remisuje. To od tego momentu mniej więcej podopieczni Piotra Kawalca zaczynają być nieskuteczni. Przeciwnik bez problemu przedostaje się pod kosz i seriami rzuca z dystansu. Drużyna z Grójca próbuje podjąć walkę jednak pudłuje większość rzutów. Mecz rozstrzyga się w ostanich 20 sekundach. Gospodarzą nie udaję się wykorzystać szansy na remis i dogrywkę, ostatecznie przegrywając 80:83.
To był prawdopodobnie ostatni mecz MKS II w takim składzie.
- Chętnie w dalszym ciągu pracowałbym z tym zespołem gdyby była deklaracja ze strony zawodników oraz zarządu klubu. Na to pytanie na pewno więcej mógłby powiedzieć ktoś z władz klubu - skomentował trener drużyny, Piotr Kawalec.
Szymon Wójcik
Wkrótce więcej informacji
Poniżej zapraszamy na fotorelacje z meczu
ms
17 czerwca 2015, 13:37
Chłopcom z mks-u zabrakło woli walki ( a przecież walczyli o honor), dopiero na ostanie minuty oprzytomnieli. Poza tym zawiodła młodzież - kibice - zero dopingu. Tak się zastanawiam, czy Trener Piotr to zawsze jest taki spokojny na meczach, czy są sytuacje, które go wyprowadzają z równowagi?
warszawa
17 czerwca 2015, 11:06
Trzeba Panie Trenerze dodać ,że zespół z 100licy byli chłopcy dwa lata młodsi 98
Obserwator
21 czerwca 2015, 22:30
hahahaha co chcecie od człowieka, przecież nie będzie taki wojownik jak ekipa trenerska z młodszych roczników MKS. Wszak to nauczyciel i oprócz gry uczy dobrych manier i gry fair. Tutaj widzę komentarze ekipy tych od fajki, flaszki i .....
ms
22 czerwca 2015, 14:30
do obserwatora: Ja nie jestem z tej ekipy, o której piszesz. Napisałam komentarz do rozegranego meczu, a następnie odpowiedziałam osobie o nicku : "do ms".
do ms
20 czerwca 2015, 19:10
zawsze jest taki. on nawet nie potrawi krzyknac. jakbys byl/byla swiadkiem jak próbuje wybuchnac to sie usmiac mozna :) trafil w miare dobry rocznik jak na grójeckie warunki ale ogólnie to uwazam ze d..pa nie trene, bez urazy do jego osoby.
ms
21 czerwca 2015, 11:25
Dla mnie taki niezmącony spokój to jest zaleta, a nie wada. To, że ktoś potrafi krzyknąć (wybuchnąć), nie znaczy, że umie nauczyć i wychować. Krzykiem często można podciąć komuś skrzydła. Na tym zakończę, chociaż temat rzeka.