Młodzik gonił, ale Mazowsza i Rakoczego nie dogonił

Nie był to najlepszy mecz w wykonaniu żółto-niebieskich, dlatego komplet punktów wywieziony z boiska beniaminka może cieszyć podwójnie. Grójczanie na prowadzenie wychodzili w Radomiu cztery razy. Rywalom trzykrotnie szybko udawało się odpowiedzieć.

Po raz pierwszy na prowadzenie Mazowsze wyszło już w 4.minucie gry, kiedy po podaniu od Rafała Sobczaka w pole karne rywali wbiegł Damian Rakoczy i płaskim strzałem pokonał bramkarza. Z prowadzenia żółto-niebiescy cieszyli się zaledwie sześć minut. Po kontrataku piłkę z najbliższej odległości do bramki skierował Kacper Żyła.

Sytuacja powtórzyła się pod koniec pierwszej połowy. Z rzutu wolnego precyzyjnym strzałem na 2:1 bramkę zdobył Rakoczy. Rywale odpowiedzieli w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry. Po szybkim ataki znów do siatki trafił Żyła.

W 56.minucie po zamieszaniu w polu karnym z woleja przymierzył Rakoczy, kompletując hattricka. Tym razem odpowiedź gospodarzy była błyskawiczna. Ładnym uderzeniem z około 30 metrów wyrównał Miłosz Prusiński.

Tego dnia nie było jednak mocnych na ofensywnego pomocnika Mazowsza. W 67.minucie po podaniu od Kacpra Ostrowskiego Rakoczy uderzył na siłę, a futbolówka po rękach bramkarza wpadła do siatki.

Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie, i grójczanie z siedmioma punktami na koncie plasują się na trzecim miejscu w tabeli radomskiej ligi okręgowej. W przyszłą sobotę na stadion przy ulicy Laskowej przyjedzie Szydłowianka Szydłowiec (godz. 16.00).


Młodzik Radom – Mazowsze Grójec 3:4 (2:2)
Gole: Żyła (10., 44.), Prusiński (58.) - Rakoczy (4., 36., 56., 67.)
Skład Mazowsza: Filewski – Gałka, Wierzbicki, Złoch, Rakoczy, Prasek, Hurmenov, Sobczak, Ostrowski (84. Krawczyk), Kozłowski (68. Konopka M.), Jemioł (72. Konopka J.)