Niezwykły mazowiecki zamek i koszarowe klimaty
5 marca 2023; 10:21
Materiał promocyjny
Mieszkańcy Mazowsza i ci, przejeżdżający tylko przez nie trasą wiodącą przez Górę Kalwarię, nie powinni mijać obojętnie Czerska. Ta urokliwie położona na wysokiej wiślanej skarpie wieś to prawdziwa turystyczna atrakcja. Rzesze podróżujących przyciąga przede wszystkim ruinami XIV-wiecznego gotyckiego zamku. Jego trzy ceglane wieże, dumnie wznoszą się nad pradoliną Wisły.
Otoczony sadami Czersk może poszczycić się prawdziwie barwnymi dziejami. Ta niewielka, położona obok Góry Kalwarii, miejscowość jest jedną z najstarszych na Mazowszu. Początki osadnictwa na wzgórzu w miejscu obecnej wsi datuje się na epokę kamienną. Jako gród obronny została wybudowana we wczesnym średniowieczu. Miał on chronić Wisłę przed najeźdźcami ze wschodu i osłaniać cenną przeprawę przez rzekę. Będąc jednym z najważniejszych ośrodków osadniczych, stał się z czasem stolicą Ziemi Czerskiej. Tędy wiodły najważniejsze szlaki handlowe na Pomorze, Ruś i Śląsk. Był też siedzibą książąt mazowieckich, zanim przeszedł w ręce królów polskich. Dziś największą tutejszą atrakcją jest wybudowany przez księcia Janusza Starszego na przełomie XIV i XV średniowieczny zamek.
Ruiny warte grzechu
Dlaczego warto poświęcić czas i zboczyć z trasy, by obejrzeć gotyckie ruiny Zamku Książąt Mazowieckich? Otóż dlatego, że są naprawdę zachwycające. Już sam widok z murów na pradolinę Wisły zapiera dech w piersiach.
Patrząc na niego od strony naszej największej rzeki, widoczne są wznoszące się dumnie ku niebu trzy czerwone baszty. Do dziś zachowały się jedynie one i fragment murów, co nie odbiera zamkowi uroku, a może wręcz przeciwnie.
Wieża południowa pełniła początkowo funkcję więzienia. Stąd jej nazwa – więzienna. Pierwotnie nie miała więc żadnych otworów poza jednym wejściem od strony murów. Z czasem została podwyższona i zwieńczona hełmem.
Zachodnia wieża pełniła z kolei funkcję obronną. Zupełnie odmienna od swoich sióstr jest natomiast ostatnia z baszt – 22-metrowa wieża bramna. Nie wybudowano jej, jak pozostałe, na planie koła, tylko prostokąta. Jak sama nazwa wskazuje, znajduje się w niej brama. To właśnie przez nią wchodzi się na zamkowy dziedziniec. Ponieważ do zamku prowadził niegdyś most zwodzony, na pierwszej kondygnacji baszty mieścił się obsługujący go mechanizm. Kolejne piętro zamieszkiwał zwierzchnik zamku – burgrabia, Wyżej znajdują się już tylko okna strzelnicze. To jedyna z baszt, która jest stale udostępniona do zwiedzania. Organizowane są tu wystawy czasowe. Na piętra wspiąć się można zewnętrznymi drewnianymi schodami. Chociaż są one wąskie i niewygodne, warto podjąć ten wysiłek, by zobaczyć zrekonstruowane średniowieczne komnaty, a z wyższych kondygnacji podziwiać urokliwe widoki nadwiślańskiego krajobrazu.
Wieża więzienna jest dostępna do zwiedzania tylko okresowo, a trzecia z baszt niestety nie.
Nie tylko oglądanie
Zamek chętnie odwiedzają młodziutcy turyści. Nawet ci, których zwykle zwiedzanie nudzi. Powodem są liczne atrakcje organizowane tu od wiosny do jesieni.
W ramach cyklu Historia Viva, czyli spotkań z „żywą” historią, podczas weekendów prezentowane są epoki od wczesnego średniowiecza aż po wiek XVII. To nie nudne wykłady, tylko niezwykle ciekawe historyczne rekonstrukcje. Pokazy i prezentacje przedstawiają, jak naprawdę wyglądała dana epoka. Towarzyszą im warsztaty dotyczące realiów życia codziennego, rozrywek i obyczajów ludzi ze wszystkich stanów.
Dla dorosłych organizowane są „Weekendy Dobrego Piwa”. Dzieciaki natomiast zachwycą z pewnością turnieje rycerskie, w których biorą udział grupy rekonstrukcyjne z całej Polski i zagranicy. Co odważniejsi mogą przyjechać w październiku na „Noc Grozy”. Tajemnicza atmosfera, spotkanie z duchami i wieczór przy ognisku, dobre jadło i napitek przyciągają jednak przede wszystkim nieco i znacznie starszych miłośników magii i horrorów. Z zabaw pełnych tajemnic, warto jeszcze wymienić organizowaną w zamkowych murach Noc Kupały (IX-XI w.).
Jest też coś dla melomanów. Zespoły muzyki dawnej, podczas wieczornych koncertów na zamkowym dziedzińcu, wykonują utwory na replikach instrumentów historycznych.
Także miłośnicy jazzu mogą spodziewać się uczty dla ucha, jeśli przyjadą na „Jazzamek Czersk”.
A to tylko kilka z bardzo wielu organizowanych na zamkowym dziedzińcu imprez. Warto zajrzeć na stronę internetową Zamku i zapoznać się z całym programem.
Głodni i znużeni
Nie ulega wątpliwości, że każdy, kto dowie się o Czersku i jego malowniczych zamkowych ruinach, zechce odwiedzić to miejsce. Po wieczornych zabawach trzeba jednak zadbać o nocleg. Najlepszy, jaki można znaleźć w pobliżu, oferuje znajdujący się w Górze Kalwarii, przy ul. Dominikańskiej 11, Koszary Arche Hotel. Mieści się on w ciekawym historycznym obiekcie – XIX-wiecznych koszarach wybudowanych na terenie nieistniejącego już wtedy klasztoru dominikanów. Budynek został odrestaurowany zgodnie z wytycznymi konserwatora zabytków, więc zachował dawny koszarowy klimat. Goście znajdą prawdziwy komfort wypoczynku w pokojach urządzonych w loftowym stylu.
Tych, którzy nie szukają noclegu i chcą ruszyć w dalszą trasę, powinna skusić hotelowa „Restauracja Kantyna”. Można tu spędzić wspaniały czas w niebanalnym wnętrzu, racząc się daniami wyrafinowanej kuchni Magdaleny Kulas. Karta menu oferuje potrawy pełne zaskakujących smaków, doskonałych połączeń, które idealnie współgrają z tradycją.
Wizytę na Zamku w Czersku koniecznie więc trzeba połączyć z koszarowymi klimatami wyjątkowego Hotelu.
Najnowsze komentarze