Od 3 września drogowy bypass na trasie S7 w Głuchowie

To dopiero będę korki w obu kierunkach

Jakby nie mogli tego zrobić w wakacje,teraz lepiej jak ruch będzie wzmożony.Polska logika.

Rok będą robić, jaka różnica czy zaczną w wakacje? Myśleć, kurka, myśleć.

Szanowni kierowcy. Budowa drogi szybkiego ruchu to zadanie bardzo złożone, wieloetapowe i obwarowane wieloma regulacjami prawnymi. Nie umniejszając nikomu i niczemu ale budowa odcinka takiej drogi to nie jest budowa altanki w ogrodzie. Kwestia organizacji prac, ich zakresu i terminu wprowadzania kolejnych etapów robót uzależniona jest od bardzo wielu czynników jak choćby konieczność przygotowania terenu do wprowadzenia takiego bypassu (podłoże, przełożenie wszelkiej ewentualnie kolidującej infrastruktury jak wodociąg, kanalizacja, gazociągi, linie energetyczne itp.), uzgodnienie wprowadzenia takiej organizacji z zarządcami innych dróg (dk 7 krzyżuje się w tym miejscy z drogami lokalnymi podlegającymi innym zarządcom) jak też z gestorami infrastruktury i sieci wskazanymi wcześniej. Oczywiście dla kierowców wprowadzenie takiej tymczasowej organizacji ruchu będzie wiązało się z utrudnieniami (przynajmniej w początkowym okresie gdy będą musieli "nauczyć się" jeździć w nowych okolicznościach). Po prostu czasami nie da się przeprowadzić pewnych prac bez wprowadzenia jakiś ograniczeń czy utrudnień. Tym bardziej w tym przypadku gdy droga nie jest budowana po tzw. nowym śladzie a jedynie przebudowywana do parametrów drogi ekspresowej (na odcinku od Grójca do okolic m. Rembertów). Z informacji prasowych GDDKiA wynika, że wykonawca zapewnić ma w obu kierunkach po dwa pasy ruchu w każdą stronę przez cały okres trwania budowy więc myślę, że i tak jest nieźle. W dłuższej perspektywie (zgodnie z warunkami umowy do czerwca 2021 r.) warunki podróżowania ulegną jednak znacznej poprawie. Więc trochę cierpliwości i wyrozumiałości drodzy kierowcy. Żeby było znacznie lepiej to przez jakiś czas trzeba się trochę przemęczyć :-) To trochę jak z remontem mieszkania (pomijając skalę zadań), na początku i w trakcie jest niezły bałagan, ale efekt końcowy wynagradza niedogodności. Pzdr.

Ciekawe czy pomyślano o jakimś poboczu/ścieżce tak żeby dało się rowerem z głuchowa w strone kośmina przejechać. Bezpiecznie.

Ale po tym roku- cud miód, malina

Mam nadzieję, że część osób zrozumie. Ci, którzy w tym kraju wszystko krytykują i tak nie zrozumieli, mają swoje wytłumaczenie...

Prosiłbym szanowną redakcję o szczegółowe opisanie różnych spraw , brak informacji szczegółowych powoduje niedoinformowanie czytelników tego portalu a co za tym idzie,podnoszenie ciśnienia we krwi i bredzenie z powodowane niedoinformowaniem.

Dziękuję za uwagę i do zobaczenia w sieci.

Z wyrazami szacunku
Orto Donto vel Lelum Polelum

Zgadzam się z panem że wszystko jest krytykowane. Najlepiej nic nie robić co również byłoby krytykowane. Dodam tylko, iż rząd PiS-u od początku był atakowany, nawet wcześniej, gdy rząd nie był jeszcze ukonstytuowany.

Mały suplement. Moja wypowiedź nie ma żadnych konotacji i barw politycznych. Dotyczy tylko i wyłącznie meritum czyli realizacji S7 Grójec - Tarczyn, sposobu, terminu itp. Korzystając z użytej poprzednio analogii o remoncie mieszkania, niezależnie jaką firmę do tego zatrudnimy (przy założeniu jej profesjonalizmu) czy też sami będziemy go robili, to będzie w trakcie niósł za sobą pewne niedogodności, ograniczenia, utrudnienia itd. Ważny jest profesjonalizm (umiejętności) wykonawcy i szczęśliwy koniec. Trzymam kciuki za Mota-Engil i Pzdr.

Już sobie współczuje tych korków...no ale musi być nie raz źle żeby potem było dobrze.

Krytykować ile sie da. Rujnują Polskę...

Pytanie to dlaczego ten wiadukt nie został wybudowany w czasie budowy obwodnicy Grójeca . Drugi w Sękocinie. Oszczędności lub nagrody dla inwestorów.

Do ten kierowca
Obwodnica Grójca jako S7 kończy, zaczyna się zaraz za/przed węzłem Głuchów,dlatego to skrzyżowanie jest w poziomie jezdni. /droga nr 7/.Natomiast w Sękocinie to lobby samorządowe załatwił takie a nie inne skrzyżowanie. Pierwotnie miał być wiadukt na drodze 721.

Racja, podobnie było z wiaduktem w Grójcu nad 50tką...miał byc w końcu nie ma a korki coraz większe...

Tylko nikt nie pomyślał o mieszkańcach którzy zostali bez dojazdu, muszą jeździć przez las w którym nie ma drogi ciekawe co na to lasy państwowe.

A dzieci wracając ze szkoły muszą wracać do Głuchów przez roboty drogowe bo autobusów ciężko skręcić, i jak to ma być bezpiecznie, chyba nikogo to nie obchodzi najlepiej zostawić niech sobie radzą