Pierwsza porażka Mazowsza

Mecz zaczął się od groźnych sytuacji Mazowsza po stałych fragmentach gry. Długich rzutów z autu od Daniela Złocha nie zdołali jednak wykorzystać dwaj napastnicy: Rafał Sobczak i Andrzej Rogoziński. W 26.minucie po świetny crossowym podaniu z głębi pola od Mariusza Lisieckiego groźnie uderzył Oskar Sygnarek. Bramkarz sparował futbolówkę, ale zabrakło kogoś kto by ją dobił. Goście najlepszą okazję mieli w samej końcówce. Tomasz Turczyk dośrodkował wprost na głowę Mateusza Kubicy, ale ten w doskonałej sytuacji uderzył nad bramką.

Po przerwie nasiliły się ataki Zamłynia. Mazowsze stawiało opór do 60.minuty, kiedy Przybylskiego przelobował były napastnik grójczan, Bartłomiej Frączek. Trener Główka przeprowadził szybko trzy zmiany, ale nie przyniosły one żadnego efektu, gdyż jego podopieczni w drugiej części meczu nie odali bodaj żadnego strzału na bramkę rywali. Skuteczni byli za to goście. W 83.minucie do prostopadłego podania doszedł rezerwowy Tomasz Kiliański i umieścił piłkę w siatce. Wynik mecz na 3:0 dla Zamłynie w ostatniej minucie doliczonego czasu gry ustalił po szybkim kontrataku Łukasz Ławrecki.

Mazowsze po dwóch dobrych meczach na starcie sezonu zanotowało bolesną porażkę. Pod szatnią doświadczony Mariusz Lisiecki tłumaczył swoim młodszym kolegom, że o tym spotkaniu trzeba jak najszybciej zapomnieć. Ma rację. Już w środę do Grójca przyjedzie Centrum Radom.

MAZOWSZE GRÓJEC – Zamłynie Radom 0:3 (0:0)
Gole: Frączek (60.), Kiliański (83.), Ławrecki (90.)
Skład Mazowsza: Przybylski – Wierzbicki (62. Sioćko), Lisiecki, Kowalczyk (62. Karls), Nojek D., Derewicz, Złoch, Buszta, Sygnarek (75. Zieliński), Rogoziński (55. Nojek M.), Sobczak