Pod Grójcem zatrzymano transport ciężkich elementów dźwigu
8 października 2024; 13:40
Informacja prasowa
1 komentarz
Niemal 54,5 tony, zamiast dopuszczalnych 40 ton, ważył zestaw przewożący trzy przeciwwagi do dźwigu. Przedsiębiorca miał wymagane zezwolenie na przejazd pojazdu nienormatywnego. Nie mogło być uznane podczas kontroli, ponieważ ładunek był podzielny. Naruszenie stwierdził patrol mazowieckiej Inspekcji Transportu Drogowego z Radomia.
W poniedziałek (7 października), na ekspresowej „siódemce”, w pobliżu Grójca, inspektorzy ITD zatrzymali do kontroli ciągnik siodłowy z podpiętą naczepą. Zestawem, należącym do polskiej firmy, przewożono trzy sztuki przeciwwag do dźwigu z Iłży do Sochaczewa.
Powodem podjęcia interwencji było podejrzenie przekroczenia przepisowego tonażu. Ciężarówkę skierowano na inspekcyjne wagi. Zestaw wraz z ładunkiem ważył 54,4 t zamiast dopuszczalnych 40 t. Naciski osi zespołu pojazdów na drogę mieściły się w obowiązujących normach.
Kierowca okazał do kontroli zezwolenie kategorii IV, które uprawnia do poruszania się po drogach pojazdu nienormatywnego o rzeczywistej masie całkowitej do 60 t. Jednak w tym przypadku dokument ten nie mógł zostać uznany przez inspektorów. Zezwolenie jest ważne pod warunkiem, że ładunek jest niepodzielny. Tymczasem przewożono trzy osobne elementy obciążenia dźwigu. Oznacza to, że zestawem powinno być przewożonych mniej przeciwwag.
Kontrola zakończyła się wydaniem zakazu dalszej jazdy do czasu doprowadzenia ciężarówki do tonażu zgodnego z obowiązującymi przepisami. Inspektorzy ukarali kierowcę mandatem. Wobec przewoźnika drogowego i załadowcy będą wszczęte postępowania administracyjne z ustawy prawo o ruchu drogowym. Za stwierdzone naruszenie grozi im po 5 000 złotych kary.
Napisz komentarz:
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Redakcja portalu Grojec24.net nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Każdego użytkownika obowiązują zasady komentarzy.
Komentarze (1):
Czytelnik ; 8 października 2024, 15:33
A co ten biedy kierowca jest winny ,dali mu papiery ,zakręcili w głowie i pojechał chłopina,bo co miał za wyjście.Myslal że wszystko jest w porządku.Dostanie mandat i z marnej pensji musi zapłacić,a na ich po 5 tys.to nic.