Zarzut wywierania wpływu na czynności urzędowe oraz posiadania broni i amunicji bez zezwolenia usłyszał 48-latek z Nowego Miasta nad Pilicą. Decyzją sądu najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie.
O tym, jak nieprzewidywalna potrafi być służba, przekonali się policjanci z Nowego Miasta nad Pilicą. Funkcjonariusze z tamtejszego posterunku dostali telefoniczne zgłoszenie, że życie 48-letniego mężczyzny może być zagrożone. Mundurowi od razu pojechali pod wskazany adres. Z mieszkania nie dochodziły żadne dźwięki, nikt nie reagował na uderzanie do drzwi i nawoływanie. Napotkani sąsiedzi mówili, że nie widzieli mieszkającego tam mężczyzny od poprzedniego dnia.
Obawiając się, że mogło dojść do najgorszego, policjanci wezwali do pomocy strażaków, by po drabinie wejść do mieszkania przez uchylone okno. Podjęta interwencja w tym momencie diametralnie zmieniła charakter, a próba wejścia do mieszkania mogła policjantów kosztować życie.
W środku czekał na nich 48-latek z wycelowaną w ich stronę długą bronią. Ponieważ sytuacja stała się bardzo poważna, a mężczyzna stanowił zagrożenie dla osób postronnych, na miejsce wezwano zespół negocjatorów z Nieetatowej Grupy Negocjatorów Komendanta Wojewódzkiego Policji z siedzibą w Radomiu oraz funkcjonariuszy Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji z Radomia.
Opanowanie i przygotowanie merytoryczne negocjatorów, a także bardzo dobrze skoordynowane i przeprowadzone działania pozwoliły funkcjonariuszom wejść do mieszkania i zatrzymać uzbrojonego 48-latka. Jak się okazało, mężczyzna groził policjantom przerobioną przez siebie wiatrówką, którą przystosował do ostrej amunicji. Mundurowi znaleźli w mieszkaniu także pistolet i amunicję.
Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnej celi. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na postawienie mu zarzutów nielegalnego posiadania broni i amunicji, a także wywierania groźbą bezprawną wpływu w celu zmuszenia funkcjonariusza do zaniechania czynności służbowej. Za popełnione przestępstwa mężczyźnie grozi do 8 lat pozbawienia wolności. Na wniosek prokuratury sąd zastosował wobec 48-latka środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.
asp. Agata Sławińska/KPP w Grójcu
Irasiad
8 lipca 2025, 08:22
Panowie dziennikarze. Napiszcie proszę jaka była konkretną przyczyna najścia policji na dom człowieka, który od poprzedniego dnia nie pojawił się na zewnątrz. Ja setki razy nie wychodziłem przez cały dzień z domu i nikt z tego powodu policji na mnie nie nasyłał..
Czytelnik
9 lipca 2025, 10:01
To po co tam tak naprawdę wchodzili? To że sąsiedzi nie widzieli go od poprzedniego dnia to nic nie znaczy.Mnie kilka dni nie widzą i z tego powodu policja przy pomocy straży pożarnej może mi wejść do mieszkania?Facet powinien wziąć adwokata.Byl u siebie i może robić wszystko w swoim domu .To oni weszli bezprawie do niego.Niegdzie z domu nie wychodził i nic złego nie robił poza nim.
Do Czytelnik
9 lipca 2025, 14:37
Nic złego nie zrobił - POSIADAŁ BEZ ZEZWOLENIA BROŃ I AMUNICJĘ. To jest zabronione, to przestępstwo. Jak najbardziej, adwokat jest mu potrzebny.
Czytelnik
11 lipca 2025, 16:46
U siebie to u siebie.Nikomu nic do tego.Chyba ci sąsiedzi to był tylko pretekst żeby wejść do niego.Niech się za nielegalnych imigrantów wezmą.Dziewczynie w Toruniu oczy wydłubał sku....yn.