Rozmowa z dyrektorem sportowym MKS Grójec - Ireneuszem Juraszewskim
O miłości do koszykówki, Grójca oraz młodzieży rozmawiamy z trenerem MKS Grójec.
Szymon Wójcik: Pierwszy raz spotkaliśmy się 2 lata temu wtedy gdy od nowa zaczynałeś swoją przygodę z grójeckim basketem. Co się zmieniło od tego czasu?
Irek: Trochę się zmieniło... MKS działa inaczej,może jeszcze nie na miarę XXI wieku, ale jednak jest zdecydowanie lepiej i to zarówno organizacyjnie jak i sportowo.
Może na początek naszej rozmowy zacznijmy od sportowych sukcesów klubu.
Irek: Sam wiesz, że przez ten czas było tego sporo (śmiech). Największe sukcesy w tym okresie osiągnął Darek Fijałkowski ze swoją drużyną złożoną z chłopców z rocznika 2004 i młodsi. Dwukrotne Mistrzostwo Mazowsza to jest coś! Drużyna chłopców z rocznika 2003 prowadzona przez trenera Mirosława Andrychowicza w tym roku walczy o awans do ćwierćfinałów Mistrzostw Polski. Do rundy finałowej weszła z bilansem 8 zwycięstw i tylko dwóch porażek. Nie jest bez szans a awans to by był ogromny sukces.
Dalej jest moja perełka. Prowadzona przeze mnie i mego współpracownika trenera Jacka Siedleckiego. Drużyna chłopców z rocznika 2006 i młodsi. Nazywają ją Dzieciakami Juranta i ja jestem z tego dumny. Wymarzyłem sobie Mistrzostwo Polski U-14 w roku 2020 dla Grójca i robię wszystko by to marzenie się spełniło. Dzieciaki z Grójca to w skali ogólnopolskiej prawdziwi dominatorzy. W ubiegłym roku wsystartowali w siedmiu turniejach. Wygrali wszystkie! Mało tego nie zaznali w nich smaku porazki. Apogeum osiągneli na przełomie roku gdy sensacyjnie zwyciężyli w turnieju w stolicy Litwy-Kownie. Chce podkreslić, że dotąd nigdy żadna polska drużyna klubowa, obojętnie w jakiej kategorii wiekowej nie wygrała na gorącym litewskim terenie!!! My tym zwycięstwem przeszliśmy już do historii polskiej koszykówki dziecięcej. Miło było popatrzeć jak wygrywamy w kraju gdzie basket jest uwielbiany a każde dziecko nie chce być Lewandowskim a chce być Sabonisem. Podkreślam, że w półfinale pokonaliśmy i to wysoko właśnie szkółkę legendy litewskiej koszykówki Arwidasa Sabonisa. Byłem dumny gdy stare litewskie gwiazdy oklaskiwały akcje grójeckich dzieciaków.
Oprócz chłopców w klubie trenują także dziewczynki. Ta drużyna to - można chyba tak powiedzieć- dziecko mego wychowanka, Michała Uklei. To dzieki niemu powstała. Na dzień dzisiejszy trenerem dziewcząt jest wielce zasłużony dla klubu trener Piotr Kawalec. Dziewczynki doczekały się też pierwszych sukcesów, a największym z nich był tryumf na gorącym żyrardowskim terenie w PIVOT-CUP.
Ile dzieci trenuje w klubie łącznie?
Mogę spokojnie powiedzieć, że mamy koło 120 zawodników w różnych kategoriach wiekowych oprócz tych, które wymieniłem jest jeszcze drużyna seniorska, która bierze udział w rozgrywkach trzecioligowych i grupy naborowe chłopców i dziewcząt.
Ty którą drużynę trenujesz? I jak wygląda dzień trenera?
Ja osobiście zajmuję się drużyną chłopców z rocznika 2006, choć zdarza się mi uczestniczyć w zajęciach rocznika 2007 i mł. zajęciach seniorów a i trening dziewczynek tez w tym sezonie zdarzyło mi się poprowadzić. Jako Dyrektor Sportowy MKS staram się być wszędzie tam gdzie grają nasze dzieciaki. Oczywiście czasu na wszystko nie starcza. Mój tydzień to w praktyce tylko praca (prowadze własny biznes) i koszykówka. Poniedziałki, środy i piatki to trening z całą drużyną, wtorki i czwartki to treningi indywidualne, w sobotę i niedzielę mecze.
Dosyć intesywnie. Skąd siła i czas na to?
Z pasji. Ja poprostu kocham ten sport, kocham Grójec i nasze grójeckie dzieciaki. Z tego też powodu wróciłem na stare śmieci. Po 12 latach mieszkania w Warszawie przełamaliśmy razem z synem opór małożonki i wrócilismy do Grójca.
Jak organizacyjnie wygląda działalność MKS GRÓJEC?
W roku ubiegłym wybralismy nowy zarząd. Wszedłem do niego, powierzono mi funkcje Dyrektora Sportowego z której staram się wywiązywać najlepiej jak potrafię.
Podstawą finansowania jest dotacja jaką dostaliśmy od miasta Grójec. 90 tys złotych wystarcza na bieżącą działalność tj koszty wyjazdów na mecze ligowe, koszty sędzowania meczy w których jesteśmy gospodarzami, koszty opieki medycznej, księgowj, z tych pieniędzy wypłacamy również stypendja. Reszta a jest to suma co najmniej trzy razy większa, to pieniądze które dają rodzice i sponsorzy. Bez pomocy rodziców nie byłoby obozów sportowych, wyjazdów na dziesiątki turniejów, z drugiej strony to że płacą oni za pasję swoich dzieci nikogo nie powinno dziwić. Oprócz rodziców nie należy zapominać o wielu prywatnych darczyńcach którzy z własnych pieniędzy finansują np.koszty wyjazdów na turnieje, koszty strojów czy sprzętu sportowego. Nie wymienię tu wszystkich, z góry przepraszam jeżeli kogoś tym pominięciem dotknę, ale przede wszystkim pomagaja nam Pan Marcin Poradzki,Sławomir Doliński,Wojtek Pisula,Zygmunt Frączak,Michał Ukleja i moja skromna osoba.
W roku poprzednim zoorganizowaliśmy turniej Parkietowo Royal Apple Cup. Turniej ten został uznany za najlepiej zoorganizowany turniej w Polsce. To był pierwszy turniej w naszym kraju, za udział w którym, dzieciaki nie zapłaciły ani grosza.Budżet tego turnieju to 40 tys złotych a kosztami podzieliłem się solidarnie z właściecielami marki Royal Apple; Waldemarem i Jerzym Żółcikiem. Oczywiście sami nie dalibyśmy rady pomogli nam inni mieszkańcy naszego miasta Pan Mirosław Pochelski nieodpłatnie gościł w swoich hotelach sędziów i vipy, Agata Pakuła pomogła w uzyskaniu pomocy od FERRO,Tomasz Lenarcik z kolei pomógł w uzyskaniu pomocy od Pepsi. Tak można by bez końca. Wszystkim dziekujemy przede wszystkim rodzicom bez których nie byłoby tego święta koszykówki.
W tym roku odbędzie się druga edycja Parkietowo Royal Apple Cup. Tym razem w dniach 5-7 maja do Grójca zjedzie osiem najlepszych w kraju zespołów w roczniku 2006. Grójeccy Dominatorzy powalczą o zachowanie miana najlepszej ekipy w Polsce. Swoją pomoc przy organizacji zapowiedziało wiele osób i firm, oprócz tych którzy pomagali nam już dawniej nowością jest pomoc finansowa od Starostwa Grójeckiego. (choć trzeba przyznać że już w tamtym roku pomogło nam ono w organizacji obozu szkoleniowego) Zaprazamy już dzisiaj na to święto koszykówki. Emocji na pewno nie zabraknie.
Oprócz nas w turnieju wystąpią: Uks Komorów, Trefl Sopot, Kadet Biała Podlaska, Geen Star Zielona Góra, AZS Skierniewice, Radwan Kraków, TKM Włocławek.
Z tego co wiem to oprócz turnieju szykuje się jeszcze jedno szokujące wydarzenie w życiu grójeckiego basketu
Tak to prawda. Szykuje się prawdziwy mega hit! Chłopcy z rocznika 2006 w uznaniu swoich wyników już w kwietniu wezmą udział w ogromnym, ogólnoświatowym turnieju w Hiszpanii. Mam nadzieje, że na tym turnieju dojdzie do historycznego meczu MKS Grójec FC Barcelona.To byłoby coś. Nie znamy do końca wszystkich nazw drużyn uczestniczących w turnieju Globasket na Costa Brawa. Wiemy, że będzie ich 150 .m.in Alba Berlin, Partizan Belgrad, mistrz Japonii, mistrz Argentyny, Paris Saint Germain, plejada drużyn hiszpańskich i wśród nich MKS Grójec. Dobre co?
Robi wrażenie. A co z kosztami turnieju?
Koszty udziału naszej drużyny są ogromne. Sam przelot 16 dzieciaków i trenerów do Barcelony to 15 tys złotych. Sześć dni pobytu to kolejne 250 Euro od osoby, ale czego się nie robi by dzieciaki mogły przeżyły, być może swój wyjazd życia. Rozpoczeliśmy faceebokową zbiórkę w której prosimy o pomoc finansową i trzeba przyznać że idzie nam ona całkiem dobrze. Tak że już teraz mogę was zaprosić na relacje z naszych hiszpańskich meczów, które jak zawsze pojawią się na naszej faceebokoej stronie GRÓJECKA KOSZYKÓWKA, a także na portalu Grójec24.net
Jakie największe problemy nurtują środowisko grójeckiego basketu?
Za najwiekszy problem uważam stan naszej infrastruktury sportowej.Hala Spartacus absolutnie nie zapewnia nam możliwości komfortowej pracy z dziecmi. Uważam , że wybudowanie w Grójcu hali sportowej z prawdziwego zdarzenia (hala Spartakus to raczej sala gimnastyczna) za absolutny priorytet. Z zazdrością patrzę na pobliski Belsk Duży gdzie już jesienią oddana zostanie do użytku hala sportowa na której równoczesnie będą mogły być rozgrywane np.trzy mecze koszykówki czy mini piłki nożnej. Żal patrzeć, że w maleńkim Belsku można a u nas świat jakby się zatrzymał. Gdy tak co wieczór trenuję z chłopcami na maleńkiej sali SP-Grójec to mam wrażenie żę świat jakby się zatrzymał. Gdy zamykam oczy to widzę siebie jako małego chłopca gdy ubrany w białą koszulę i czerwoną chustę machałem flagą związku radzieckiego na przywitanie ambasadora Borysa Aristowa, gdy przyjeżdżał wizytować tę szkołę, bo przecież ona nosiła imię Nadieżdy Krupskiej-żony Lenina. Dobrze , że te dzieciaki tego wychowują się w lepszych czasach ale czy ja dożyję tego, że w Grójcu powstanie hala sportowa, której nie trzeba będzie się wstydzić. Zaczynam wątpić. Póki co może pogramy od jesieni w basket w Belsku
Napisz komentarz:
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Redakcja portalu Grojec24.net nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Każdego użytkownika obowiązują zasady komentarzy.
Komentarze (10):
Hubert; 11 lutego 2017, 16:32
Irek nie mogłeś machać flagą bo byłeś na wagarach. Brat mi mówił.
prawda; 18 lutego 2017, 19:03
Irus wiecej chwali sie niz cos robi , bajarz i chwalipieta
Hubert; 19 lutego 2017, 16:56
Nie zgadzam się. On naprawdę dużo czasu poświęca dla klubu. Każdy z takim zaangażowaniem jest na wagę złota. Mam nadzieję, że zdobędzie Mistrzostwo Polski jak sobie wymarzył. Powodzenia.
dla dziecka; 19 lutego 2017, 19:48
od początku ery koszykówki w MKS całokształt podporządkowany był pod dzieci wpływowych rodziców, przy okazji skorzystają na tym inni. Inne dyscypliny zespołowe poza piłką nożna w sp1 są na dnie klas rozgrywkowych. Piłka ręczna, siatkówka, biegi, tenis stołowy w wykonaniu szkół grójeckich na arenie powiatowej nic nie znaczy. Trochę dzieci jeszcze potrafi dobrze pływać a 75% populacji szkolnej tylko sie przygląda na osiagniecia MKS czy Mazowsza, na które to kluby ida wszystkie pieniadze preznaczane prze gminę na sport szkolny
mam_dosc; 20 lutego 2017, 13:03
chyba sie nigdy nie doczekam jak pan ,,dyrektor'Ireneusz sie ocknie i zauważy ze nie tylko chłopcy chcą grać w kosza jak i dziewczynki. Nie mowie o roczniku 08, tylko o 02,03. Ale najlepiej byc zapatrzonym slepo w chłopcow nie zwracajac w ogole uwage na innych;))))
gosc; 28 lutego 2017, 23:14
A czy dla innych sportów są warunki do ich uprawiania?
Irek Juraszewski ; 2 marca 2017, 06:40
Do...użytkownika o nick ...prawda
Chciałbym abyś Ty robił tyle co ja...pięć razy w tygodniu,za darmo,trenuje z dziećmi.W weekendy też,za darmo,jestem na meczach lub turniejach.Oprócz tego zajmuje się codzienną organizacją.Ostatnio w ferie przez dwa tygodnie pracowałem,codziennie z dziećmi.Wzielem urlop z pracy i dwa razy dziennie zajmowałem się dzieciakami.Starczy?...dodam jeszcze że robię to nie od dziś ale od lat...
jurant ; 2 marca 2017, 06:54
jeszcze do użytkownika o nick...mamy dość
Pan "Dyrektor już dawno się ocknoł i to właśnie za jego namową powstała drużyna dziewczynek,która działa od dwóch lat i zaczyna odnosić pierwsze sukcesy.W ubiegły wekend wygrała ogólnopolski turniej w Działdowie.A co do innych drużyn....to chciałbym zapytać ...gdzie one miałyby trenować?w Grójcu absolutnie nie ma gdzie a dostanie wolnego terminu na Hali graniczy z cudem.Po co wypisywać ,anonimowo,takie głupoty jak się nie ma pojęcia o tym jakie w tym mieście panują realia.
Tomek44; 2 marca 2017, 19:01
Irek gratuluję sukcesów i tylko pozazdrościć zdrowia w prowadzeniu najlepszej koszykówki w Grójcu ( i nie tylko !!!! ) . A jak się innym nie podoba to niech wskażą swoje zaangażowanie w jakąkolwiek dziedzinę a nie oceniają bezpodstawnie dobrowolne oddanie serca dla propagowania koszykówki w naszym miasteczku przez kolegę Irka . Pozdrawiam Tomek44 .
andrys; 10 marca 2017, 23:01
Irus pozostaw obrazek na szafetce bo cie raczki zabola wszyscy widza ze , to pamiatka pierwszej komuni sw......