Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zapowiada, że ostatni odcinek nowej trasy ekspresowej S7 Grójec - Warszawa ma zostać udostępniony kierowcom jeszcze jesienią tego roku w trybie przejezdności. Tymczasem jak donoszą media, wykonawca domaga się zmiany terminu.
Jak przypomina portal haloursynow.pl, drogę buduje zmieniony przez inwestora wykonawca - firma Intercor - który ma dotrzymać terminu - jesień tego roku. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podtrzymuje swoje stanowisko - 15-kilometrowy, kluczowy w tej chwili, odcinek trasy S7, który łączy dwa ukończone elementy nowej wylotówki ze stolicy ma zostać uruchomiony jeszcze jesienią.
Nie wiadomo, czy Intercor zdąży z udostępnieniem głównej trasy, tak jak chcą drogowcy. Pracom sprzyja jak na razie pogoda, na większości trasy jest już położony asfalt, ale część odcinków jest jeszcze na etapie tworzenia podbudowy, chodzi o miejsca w rejonach wiaduktów. Ponadto jak podaje haloursynow.pl, firma wystąpiła do GDDKiA z roszczeniami. Chce wydłużenia terminu ukończenia prac oraz wyższego wynagrodzenia.
- Roszczenia są w procedowaniu. Termin może zostać przesunięty w sytuacji, gdy wykonawca uzasadni, że w czasie realizacji nastąpiły okoliczności, na które nie miał wpływu, a uniemożliwiły prowadzenie robót - informuje Małgorzata Tarnowska z warszawskiego oddziału GDDKiA.
No cóż...
28 października 2022, 22:42
... pozostaje nam tylko czekać.
Michał
30 października 2022, 18:56
Kraj z dykty i guano
Ar²r
30 października 2022, 00:12
Kolejny artykuł o budowie trasy BEZ MAPKI !
Żadnego szkicu chociażby, ani schematu przebiegu. Przecież tej trasy nie ma w google. Wygląda na to , że test piszecie dla przeciwników budujących tę trasę.