Radosław C., który w niedzielną noc ukradł karetkę pogotowia ratunkowego i wjechał nią do rowu usłyszał prokuratorskie zarzuty - informuje portal eska.pl.
Przypomnijmy. W niedzielę przed godz. 6 dyżurny grójeckiej komendy otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym pod Jasieńcem. W tym czasie otrzymano również zgłoszenie dotyczące kradzieży karetki z grójeckiego szpitala. Policjanci na miejscu zdarzenia drogowego zostali karetkę leżącą w rowie oraz 31-letniego mężczyznę.
Jak ustalili policjanci, mężczyzna po godz. 1 trafił do szpitala w Grójcu z obrażeniami głowy. Nie czekając na badania, wyszedł ze szpitala, prawdopodobnie w tym czasie zabrał również kluczyki i karetkę sprzed szpitala. Mieszkaniec powiatu sierpeckiego został zatrzymany w związku z podejrzeniem kradzieży karetki oraz kierowania w stanie nietrzeźwości. Miał ponad 2 promila alkoholu w organizmie.
Prokurator postawił mężczyźnie dwa zarzuty. - Jeden zarzut, ten najistotniejszy dotyczy, kradzieży z włamaniem i zaboru karetki, której wartość łącznie z zawartym sprzętem wynosi 330 tys. złotych - mówi Beata Galas, rzecznik radomskiej prokuratury. - Dodatkowo Radosław C. usłyszał zarzut jazdy karetką pod wpływem alkoholu. Dzisiaj Sąd Rejonowy w Grójcu zdecydował się zastosować warunkowe aresztowanie na okres 2 miesięcy. Warunkiem jest wpłata poręczenia majątkowego w kwocie 8 tys. złotych. Wówczas areszt będzie mógł zostać uchylony i zamieniony na dozór policyjny. Prokuratura złoży zażalenie na decyzję sądu.
Seba
19 lutego 2020, 21:50
Zgadzam się z Anią. Jaki wyrok grozi osobie odpowiedzialnej za karetkę i kluczyki od niej?
Kret
21 lutego 2020, 12:31
Ciekawe porównanie wpisu z 10:50, czyli porównanie chłopskiej zagrody ze szpitalem Powiatowym i funkcjonującym z nim Pogotowiem Ratunkowym. Takim właśnie myśleniem doprowadzamy do takich sytuacji jaka miała tu miejsce. Ok, rozumie załoga karetki w czasie dyżuru niech trenuje oko, ale na litość Boską ktoś tego bałaganu powinien pilnować, ktoś kto odbiera telefony, jakiś dyspozytor, czy pielęgniarka. Ktoś musi czuwać, żeby inny wypoczął.. Co robi ochrona jeśli obcy kreci sie po placu szpitalnym od budynku szpitala do budynku pogotowia i nikt tego nie widzi, czyli zamiast pracować wszyscy śpią, nawet przez sen cieć otwiera szlaban i wypuszcza karętkę. Co do kary to wiadomo, ze w istniejącym systemie można sie wykupić gdy ma się "siano", ale takie prawo sobie sprawili przez 30 lat rządzący, czyli zawsze Ci sami tylko zmieniający nazwy partii, albo skoczkowie. Co tu ma PIS /zaznaczam nie jestem ich zwolennikiem/ do tej sytuacji. Nadzór nad szpitalem ma Powiat, a tam większość PSL i z SLD, a kto ma z nich pojecie o zarządzaniu szpitalem, chłop może sie znać,n a jabłkach czy produkcji rzodkiewki, a nie na działaniach szpitala.
Niania
20 lutego 2020, 17:38
Ania jakim cudem ludzie chorują ?
do Ani Ali Seby ... itd
21 lutego 2020, 10:50
Ciekawe kogo w swojej rodzinie byście rozliczyli za kradzież waszego auta lub ciągnika, do której doszłoby w nocy, kto pilnował kluczyków.
Tak personel zrm , straży pożarnej gdy nie ma wezwań śpi w nocy aby być wypoczętym i TRZEŹWO MYŚLEĆ w przypadku kiedy będzie musiał przyjechać do wypadku drogowego lub ciebie, twojego dziecka, mamy, taty. Ukradł karetkę pogotowia tak wiec naraził na utratę życia lub zdrowia ciebie i twoja rodzinę, moja tez oraz mieszkańców powiatu ok. 25 tys osób. I za taki wyczyn 2 msc lub 8 tys zł brawo PIS i niezależne sady patologia
Ania
19 lutego 2020, 14:46
Jakim cudem ukradł kluczyki i karetkę? Powinny za to odpowiedzieć także osoby odpowiedzialne za sprzęt.
blacharz
19 lutego 2020, 19:57
A może się wyklepie mój szwagier warsztat ma!
A może się wyklepie, się na robocie zna.
A może się wyklepie, szpachla będzie szybko schła.
A może się wyklepie!
Zrobimy co się da!
Ala
19 lutego 2020, 21:08
Zgadzam się z Anią w 100%. Dopiszę tylko, że miało być tak pięknie w szpitalu a co jest? Jest po prostu burdel.
...
19 lutego 2020, 21:12
i jakim cudem kradziez zauważono dopiero po kilku godzinach??? Co oni tam spali?
Kat
22 lutego 2020, 18:39
A może te kluczyki byly w pokoju dla personelu, a facet wykorzystal sytuacje kiedy nikogo tam nie bylo, poniewaz personel zajal sie wlasnie pacjentem i je ukradl wchodzac tam nieupowazniony. Ludzie przecież ratownicy nie noszą ich na sznurku na szyi, albo w sejfie zabezpieczonym kodem i kluczem. Jak przychodzicie do domu zostawiacie portfel w korytarzu blisko drzwi i nie domyslacie sie ze zlodziej moze wejsc do domu zabrac portfel i uciec bo to miejsce dla was bezpieczne.
BBC
23 lutego 2020, 09:51
Przecież tam jest szlaban i ludzie odpowiedzialni za wyjazd i wjazd pojazdów , opłatę pobrać to każde auto pilnują ale że karetka wyjeżdża bez ostrzeżenia to nikt się nie zorientował żenada .
DAN
20 lutego 2020, 09:17
Od pierwszej do szóste, trochę czasu upłynęło.
To trochę sobie pośmigał;)