TKKF nie do zatrzymania! Sokół pokonany!
18 października 2015; 16:58
Grojec24.net
0 komentarzy
Grójeccy piłkarze odnieśli niezwykle ważne zwycięstwo nad bezpośrednim rywalem w walce o awans do ligi okręgowej. TKKF pokonało w Radomiu Sokoła Sokolniki 2:1.
- Byliśmy zdecydowanie lepszym zespołem, ale brakowało nam szczęścia przy wykończeniu akcji - przyznał w rozmowie z Grojec24.net prezes grójeckiego klubu, Andrzej Woźniak. - To jest skromny wynik, ale uznajemy go za sukces, bo wygraliśmy z bardzo mocną drużyną - dodał.
mat
Sokół Sokolniki - TKKF Grójec 1:2 (1:0)
Bramki: samobójcza, Majdaszewski
Skład TKKF: Strzyga - Czacharowski, Korczak, Wierzbicki, Lepa, Kulczycki (60. Woźniak), Błociszewski, Rusek, Majdaszewski, Wojtulewicz (90. Gotlib), Małecki (60. Kotański)
Dzięki temu zwycięstwu bardzo umacniamy się na pozycji lidera w kontekście ostatnich meczów rundy jesiennej.
Sokół od pierwszych minut postawił na defensywę. Momentami drużyna po której spodziewaliśmy się odważniejszej gry, cofała się tak bardzo, że na boisku mogliśmy robić co tylko chcieliśmy. Od początku spotkania próbowaliśmy wykorzystać niepewność gospodarzy. Już w 6 minucie po wyrzucie z autu do piłki doszedł Kulczycki, ale jego strzał zablokowali obrońcy. W 12 minucie swoją pierwszą okazję mieli gospodarze. Po stałym fragmencie gry i strzale głową jednego z pomocników w bramce świetnie spisał się Igor Strzyga. Minutę później mieliśmy doskonałą okazję do wyjścia na prowadzenie. Niestety sytuację 'sam na sam' z bramkarzem zmarnował Kamil Małecki co zemściło się na nas 60 sekund później. Po naszym rzucie rożnym i 4 strzałach w nogi obrońców, piłka w końcu trafiła do pomocnika gospodarzy. Zawodnik Sokoła nie zastanawiając się długo posłał piłkę na wolne pole do napastnika, a ten minął Igora Strzygę przed polem karnym i dograł do pustej bramki swojemu koledze. Pomimo straconej bramki nie podłamaliśmy się, a wręcz przeciwnie to podziałało na nas jeszcze bardziej mobilizująco. Piłkarze spod Radomia ograniczali się tylko do długich piłek posyłanych na jednego wysuniętego napastnika i nie próbowali nawet innych rozwiązań. W 17 minucie z rzutu wolnego z 30 metra świetnie uderzał Maydachevskiy, ale jego uderzenie przeszło minimalnie nad poprzeczką. Swoje doskonałe sytacje dwukrotnie miał Mariusz Kulczycki, lecz nie był w stanie zmieścić piłki w bramce. Mimo ogromnej przewagi i kilku bardzo dobrych okazji do wyrównania na przerwę schodziliśmy ze stratą jednej bramki do Sokoła.
Druga połowa nie różniła się niczym od pierwszych 45 minut. Zawodnicy wicelidera naszej grupy czekali tylko na szybkie kontry i liczyli na szybkość swojego napastnika. Tak duża przewaga jaką mieliśmy od pierwszych minut przyniosła efekt w 52 minucie meczu. Po dośrodkowaniu "Wowy" w stronę Wojtulewicza, jego podanie przeciął obrońca gospodarzy. Zrobił to jednak tak niefortunnie, że przelobował swojego bramkarza i było 1:1. W 60 minucie doskonałą okazję zmarnował wprowadzony kilka minut wcześniej Przemek Woźniak. Jego strzał po długim słupku wybronił bramkarz. Po tej sytuacji mieliśmy 2 rzuty rożne z których co najmniej jeden powinien być zamieniony na bramkę. W pierwszej sytuacji strzelał Wierzbicki, a drugą okazję miał Damian Wojtulewicz, lecz nie trafił w bramkę. Na niecały kwadrans przed końcem meczu fenomenalnym uderzeniem popisał się Maydachevskiy. Przyjął piłkę na 20 metrze, spokojnie ułożył ją na lewej nodze i uderzył w samo okienko bezradnego bramkarza Sokoła. Ta bramka zupełnie odebrała chęci gospodarzom na dalszą grę. Ograniczali się tylko do posyłania długich piłek na naszą połowę, które były skutecznie przerywane w środku pola. W końcówce meczu nie daliśmy się ponieść emocjom i pewnie dotrwaliśmy z wynikiem 2:1 do końca. Na 3:1 mógł podwyższyć Mariusz Kotański, lecz po jego strzale z rzutu wolnego piłka musnęła poprzeczkę gospodarzy i wyszła za bramkę. Sokół kończył mecz w '10'. Po 8 żółtych kartkach jakie zebrali gospodarze, dopiero w ostatniej minucie zostali ukarani żółtą kartką za nadmierną ostrość od pierwszych minut.
To spotkanie pokazało jak mocni jesteśmy na tle rywala wymienianego w gronie faworytów do awansu. W prawdzie wynik nie jest przekonywujący, ale sama gra przez 90 minut była lepiej niż bardzo dobra. Nie pozwalaliśmy gospodarzom na zbyt wiele, czego efektem jest 10 wygrana z rzędu w tym sezonie i prowadzenie w tabeli z kompletem zwycięstw :)
Kolejne spotkanie w najbliższą sobotę w Grójcu z zajmującym 10 miejsce w ligowej tabeli - Jaguarem Wolanów.
Napisz komentarz:
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Redakcja portalu Grojec24.net nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Każdego użytkownika obowiązują zasady komentarzy.
Komentarze (0):
Na razie nie ma żadnych komentarzy - Twój może być pierwszy!