Trudne zmiany w gminnej oświacie
Maj to najgorętszy pod względem ruchów kadrowych miesiąc w jednostkach oświatowych. To w tym miesiącu organy prowadzące szkoły zatwierdzają projekty organizacyjne, czyli tzw. arkusze. Redakcja gazety Życie Grójca przygotowała obszerny artykuł na ten temat.
W gminie Grójec, jak i w innych samorządach, w związku z trudną sytuacją finansową spowodowaną wieloma czynnikami, m.in. koronawirusem, nastąpiły istotne zmiany. Czy jest ich wiele, czy dotykają uczniów, czy faktycznie optymalizują koszty?
Plan finansowy
Projekt organizacyjny to zakładany przez dyrektora plan, jak będzie wyglądał przydział godzin, liczba uczniów i klas, liczba etatów w nowym roku szkolnym. Ma on zasadniczy wpływ na plan finansowy szkoły. Jest on zatwierdzany przez gminę lub powiat do końca maja każdego roku. Następnie jest on aneksowany. Właściwie w każdym momencie dyrektor za zgodą organu prowadzącego, może wprowadzać zmiany. Przepisy, a dokładnie Karta Nauczyciela, obligują jednak dyrektorów do tego, aby wszelkie zmiany dotyczące redukcji etatów nauczycielskich zatwierdzone były właśnie w maju. W późniejszym okresie ograniczenia zatrudnienia jest bardzo trudne.
Dlatego arkusze muszą być bardzo rozsądnie planowane – dodaje Monika Kozłowska, Naczelnik Wydziału Edukacji, Promocji i Spraw Społecznych Gminy Grójec – Jeśli dyrektor zaplanuje przydzielenie uczniowi nauczyciela wspomagającego, a uczeń zmieni szkołę, albo rodzice nie wyrażą zgody na takie wsparcie, organ prowadzący zatwierdzający arkusz, musi liczyć się ze skutkami finansowymi, ponieważ ruch kadrowy w szkołach odbywa się do 31 maja. To samo dotyczy godzin zajęć w świetlicy, godzin nauczania indywidualnego czy rewalidacji. Dużo łatwiej jest od września zwiększyć liczbę godzin niż zmniejszyć.
Pieniądze na oświatę
27 maja odbyło się spotkanie Komisji Oświaty, Kultury, Sportu i Bezpieczeństwa Rady Miejskiej, w którym uczestniczyli radni, urzędnicy, przedstawiciele związków zawodowych i szkół. Szefowa gminnej oświaty przedstawiła sytuację finansową szkół i zmiany w arkuszach. Związki zawodowe broniły etatów w szkołach i krytykowały zwolnienia nauczycieli.
Według wyliczeń skarbnik Marioli Komorowskiej w gminie Grójec wydatki na oświatę wynoszą ponad 44,6 mln zł. Z tego subwencja z budżetu państwa wynosi 20 mln zł, dotacja na przedszkola to 1,4 mln zł. Tak więc, ponad 50 procent budżetu na oświatę (23 mln) to dochody własne gminy. Z roku na rok rosną wydatki na edukację, mimo że liczba uczniów maleje. W 2016 wydatki wyniosły około 32 mln złotych. Do 2020 roku koszty wzrosły o 12 milionów złotych. Co ciekawe, w stosunku do ostatniego roku liczba uczniów zmalała o 7 procent, natomiast liczba zatrudnionych nauczycieli wzrosła o 3 procent. Wydatki bieżące na oświatę w 2020 roku zaplanowane są na poziomie o 5,8% wyższym w stosunku do wykonania roku poprzedniego, w którym to roku oprócz ośmiu klas szkół podstawowych z budżetu finansowany był również ostatni rocznik gimnazjum w okresie I-VIII/2019 r.
- Jeśli nic się nie zmieni, zabraknie w grudniu pieniędzy na wynagrodzenia dla pracowników oświaty. A nie ma z czego dołożyć, ponieważ dochody własne gminy gwałtownie maleją. Stan epidemii spowodował, że w okresie od kwietnia do czerwca tylko z tytułu udziałów gminy w podatku dochodowym od osób fizycznych dochody spadły o 1 mln zł w stosunku do roku 2019. A jest to najpoważniejsze źródło dochodów własnych gminy-ok.46,7%. Raczej nic nie wskazuje na to, żeby w kolejnych miesiącach sytuacja drastycznie się poprawiła – komentuje skarbnik.
Konieczne redukcje etatów
Z informacji uzyskanych z Zespołu Administracyjnego Placówek Oświatowych wynika, że optymalizacja kosztów wynagrodzeń jest konieczna.
To jest największa pozycja w budżecie oświaty, która może dać oczekiwane oszczędności. Zostało zlikwidowane gimnazjum, natomiast nie nastąpiły za tym redukcje etatów – podsumowuje sytuację główna księgowa ZAPO Renata Pachocka.
W grudniu 2017 roku został wykonany audyt arkuszy na zamówienie poprzednich władz miasta. Wynikało z niego, że w placówkach oświatowych jest przerost zatrudnienia. Niestety jego wyniki nie zostały wcielone w życie i nie nastąpiła optymalizacja zatrudnienia, wręcz przeciwnie, pojawiło się wiele nowych etatów.
W jednej ze szkół gminnych są zatrudnione aż 4 osoby, które pełnią funkcję: dozorcy, konserwatorów i woźnego. W powiatowych placówkach (Zespół Szkół w Grójcu i Liceum Ogólnokształcące) funkcję dozorcy, woźnego i konserwatora sprawuje przeważnie jedna osoba.
W innej grójeckiej szkole podstawowej zaplanowano 34 etaty pracowników obsługi i administracji. Dla porównania w szkole powiatowej jest 9 etatów pracowników niepedagogicznych.
Bez szkody dla ucznia
Redakcja poprosiła o skomentowanie sytuacji zastępcę burmistrza Jarosława Rupiewicza, który zapewnił, że zmiany odbędą się bez szkody dla uczniów, a redukcje dotknęły nauczycieli, pobierających już świadczenia emerytalne - W tym roku skorzystaliśmy z analizy arkuszy sporządzonej przez firmę wykonującą je w poprzednich latach. Wynika z niej, że wiele kosztów można uniknąć bez szkody dla ucznia. Nie łączymy klas, nie przenosimy uczniów, optymalizujemy zatrudnienie w taki sposób, aby nikt nie został zwolniony. I z całą stanowczością możemy poinformować czytelników Życia Grójca, że żaden nauczyciel, który nie ma praw emerytalnych, nie został zwolniony. - oznajmił Rupiewicz.
W gminnych placówkach oświatowych pracuje łącznie 530 osób, w tym 385 nauczycieli. Dyrektorzy rozwiązali stosunek pracy tylko z 4 nauczycielami. Wszyscy mają uprawnienia emerytalne. Natomiast od września zostanie zatrudnionych łącznie 30 osób. Dla przykładu w Szkole Podstawowej nr 1, w której redukcje są największe, rozwiązano stosunek pracy z 4 nauczycielami (wszyscy posiadają uprawnienia emerytalne), 2 ograniczono liczbę godzin, a od września zostanie zatrudnionych 10 osób, które do tej pory miały umowę na czas określony. Jeden pracownik obsługi zostanie przeniesiony za porozumieniem stron do innej jednostki gminnej.
Gmina w trudnej sytuacji
Księgowa ZAPO zauważa, że bez weryfikacji zatrudnienia w grudniu może zabraknąć pieniędzy na pensje. - W każdym miesiącu mamy przekroczenia w płacach w stosunku do założonego planu. Do jednej z przyczyn tych przekroczeń należą zwolnienia lekarskie. Dla przykładu, w styczniu ponad stu nauczycieli było nieobecnych w pracy z powodu choroby, w związku z tym gmina ponosi koszty na finansowanie zastępstw. W okresie epidemii również mamy do czynienia z płatnymi zastępstwami. Mieliśmy nadzieję, że sytuację poprawi brak płatności za godziny ponadwymiarowych w związku z pracą zdalną szkół i przedszkoli. Wielu dyrektorów wystąpiło jednak o wypłatę tych nadgodzin. Jako gmina jesteśmy w trudnej sytuacji finansowej.
Dodatek motywacyjny
W magistracie grójeckim nie mówi się o obniżaniu dodatków motywacyjnych, które wprawdzie są wyższe niż w sąsiednich gminach, ale stanowią jedno z najważniejszych narzędzi motywacyjnych dla dyrektora.
- Nie chcemy obniżać dodatków. Przez cały okres epidemii wypłacaliśmy wszystkie składniki wynagrodzenia: dodatek wiejski, motywacyjny, wychowawczy, wysługę lat oraz premie dla pracowników obsługi i administracji. Dodatek motywacyjny, jaki przyznajemy nauczycielom jest najwyższy w powiecie grójeckim. Średnie zarobki pedagogów w gminie Grójec w 2019 roku wynosiły 5235 zł miesięcznie, natomiast wśród nauczycieli dyplomowanych, których jest najwięcej, ponad 6300 zł. Nie chciałbym, aby te pensje były na niższym poziomie, dlatego jedynym wyjściem optymalizacji finansowania oświaty jest dokładne przyjrzenie się zatrudnieniu – mówi burmistrz Dariusz Gwiazda.
Pomoc psychologiczno-pedagogiczna
Wielu rodziców, których dzieci posiadają orzeczenia o niepełnosprawności, niepokoi się ograniczeniem godzin z pomocy psychologiczno-pedagogicznej. Jak udało nam się ustalić, w każdej ze szkół ta pomoc będzie realizowana na odpowiednim poziomie. Wprawdzie gmina uzyskuje dużo większą subwencję na dzieci z niepełnosprawnością, niestety te środki nie pokrywają wszystkich potrzeb i tylko w zeszłym roku magistrat dopłacił do kształcenia specjalnego prawie 200 tysięcy zł.
W tym roku koszty te będą dużo większe, ponieważ z roku na rok coraz więcej dzieci otrzymuje z poradni zalecenia o kształceniu specjalnym. Niestety jest tak, że jeżeli rodzic przedstawi orzeczenie po 30 września danego roku szkolnego, Jednostek Samorządu Terytorialnego (JST) nie otrzymuje na to dziecko zwiększonej subwencji i pokrywa koszty z dochodów własnych. Niemniej jednak w arkuszach zaplanowano ponad 800 godzin dla nauczycieli wspomagających. Zważając, że czas pracy tych nauczycieli wynosi 20 godzin tygodniowo, w sumie liczba tych godzin daje pracę dla ponad 40 osób. Przeliczając, że średni (!) koszt roczny godziny nauczycielskiej wynosi ok 4 tyś zł, gmina Grójec łącznie na samych nauczycieli wspomagających wyda ponad 3 mln zł. Co, jeśli liczba godzin przyznanych przez organ prowadzący szkołom okaże się niewystarczająca?
-Będziemy zwiększać zatrudnienie w ramach możliwości finansowych bądź zachęcać nauczycieli do przeprowadzania tam, gdzie to możliwe, tzw. godzin statutowych. Są to zajęcia wynikające z art. 42.2.2., który mówi, że nauczyciel obowiązany jest realizować inne zajęcia i czynności wynikające z zadań statutowych szkoły, w tym zajęcia opiekuńcze i wychowawcze uwzględniające potrzeby i zainteresowania uczniów. Jednym z kryteriów przyznawania dodatku motywacyjnego powinna być realizacja właśnie tych zajęć - dowiadujemy się w Urzędzie Gminy.
Dodatkowe godziny
W związku z optymalizacją kosztów udało się zrealizować marzenia wielu rodziców, a także organu prowadzącego i wprowadzić w całej gminie dodatkowe zajęcia z języka obcego i matematyki. Drugi język obcy (zazwyczaj niemiecki albo rosyjski, chociaż decyzją dyrektora może być to np. hiszpański czy francuski) jest obligatoryjny od siódmej klasy.
Dwa lata szkoły podstawowej to za mało, by poznać podstawy języka obcego. Poza tym, im później zaczynamy poznawać jego fonetykę, tym mniejsze szanse na odpowiednie jej przyswojenie. Język angielski jest w naszych placówkach realizowany już od przedszkola, w klasie 1-3 są to dwie godziny tygodniowo, następnie w klasach 4-8 po trzy godziny. Stąd decyzja burmistrza, aby drugi język obcy pojawił się we wszystkich szkołach gminy już od 6 klasy. Natomiast egzamin z matematyki wypada w naszej gminie najsłabiej, dlatego przyznaliśmy po jednej, dodatkowo płatnej godzinie z tego przedmiotu. Zależy nam, aby oprócz zajęć obowiązkowych, realizowane były w naszych placówkach zajęcia dodatkowe. Stąd od wielu lat basen, klasy sportowe w SP 2, a teraz język obcy i matematyka. Co do wszelkich kółek zainteresowań, zależą one od kompetencji dyrektora i są przyznawane jako godziny dyrektorskie bądź też statutowe w celu zwiększenia atrakcyjności oferty szkoły - dodaje na zakończenie Naczelnik Edukacji, Monika Kozłowska.
Napisz komentarz:
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Redakcja portalu Grojec24.net nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Każdego użytkownika obowiązują zasady komentarzy.
Komentarze (67):
Czytelnik ; 10 czerwca 2020, 20:33
Pani Moniko. Zapomniała Pani szybko że też byłaś nauczycielem tak jak wielu Pani znajomych, ale zmiana stołka bardzo Panią zmieniło proszę spojrzeć w lustro dwie inne twarze
Katarzyna; 10 czerwca 2020, 21:13
Już widzę jak zaraz grupa nauczycieli wyleje pomyje na gminę... jak podaje redakcja- wierzę że ma info sprawdzone- audyt oświaty był w 2017 ale nie zostały po nim wprowadzone żadne zmiany bo? Bo zaraz były wybory! A jak wiadomo nauczyciele w naszej gminie to grupa wręcz rządząca, i poprzedni włodarze woleli mieć spokój przed wyborami bo czuli wygraną w powietrzu.
Może nie jestem wielbicielką obecnego burmistrza, a pani Kozłowskiej nigdy nie poznałam, ale cieszę się ze ktoś mówi jak jest. Mam nadzieję że dzieciaki z orzeczeniami jednak będą nadal miały dobrą opiekę i od września nie będzie drastycznych zmian.
Jako matka dziecka, które uczęszcza do PSP 1 mam taką prośbę do nauczycieli albo raczej sugestię- mało który z nauczycieli wywiązuje się sumiennie ze swoich obowiązków, a podczas pandemii zdalne nauczanie i zaangażowanie większości nauczycieli było żałosne, ale każdy pensje wziął bo w budżetówce się należy. Macie wolne ferie i wakacje, 20 godzinny tydzień pracy i jak było napisane- całkiem spore dodatki motywacyjne.
Bądźmy rozsądni! Jak widzę w naszej szkole pracowników, którzy już dawno powinni cieszyć się emeryturą a nie zajmować etat tylko dlatego ze ma się plecy tu i tam to nóż mi się w kieszeni otwiera!
Zamiast hejtować się wzajemnie, zacznijmy działać dla dobra dzieciaków.
No tak; 10 czerwca 2020, 23:21
Byle nie zwolnić swoich ziomków. Jak to wygląda? 34 w psp, 9 osób w zs. Kto na to pozwolił? Wystarczy nie upychać nadgodzin znajomym i praca dla wszystkich się znajdzie....No ale jak trzeba dać po półtora etatu kumplom to potem płaczą że nie ma skąd. Przjrzyjcie się temu cwaniaczki. Nie wszystkich nabierzecie. Niektórzy jak ja liczyć umieją
.... ; 11 czerwca 2020, 09:37
Szkoda że w szkołach wprowadza się oszczędności a gmina co chwilę chwali się nowymi pracownikami... A pisanie o ilości etatów w PSP a w Lo było zbędne, czemu nikt nie dodał że w PSP są dodatkowe stanowiska takie jak pomoce przedszkola, Kucharki, intendentka których nie znajdzie się w Lo.....
prawda do Katarzyny; 11 czerwca 2020, 09:42
Każdy ma swoją rację, ale należy przytoczyć fakty.
1. W gminie jest 2 stanowiska kierownicze ( tak jest od nowej kadencji) - Naczelnik i Dyrektor ZAPO. Każdy pobiera znacznie wyższe pieniążki niż pracujący nauczyciele.
2. Mówi Pani o zmianach i kolesiostwie oraz broni Pani decyzji rządzących gminą - proszę zapytać burmistrza albo pani naczelnik czy planuje się zmiany, albo już się odbyły i na jakich zasadach, na stanowiskach kierowniczych w jakiejkolwiek szkole podstawowej.
3. Pisze pani o pracy nauczycieli PSP nr 1. Jeżeli posiada pani dowody na swoje oskarżenia, proszę poinformować Dyrektora Szkoły. Pisząc na forum, zależy pani na szkalowaniu placówki. A jeżeli już pani pisze że ,,mało który z nauczycieli wywiązuje się sumiennie ze swoich obowiązków " obraża pani nauczycieli, którzy pracują w tej szkole. Może warto poszukać placówki idealnej, albo poświęcić się dla dziecka i indywidualnie kształcić pociechę. Przepisy w naszym kraju na to pozwalają. Bo ja jako rodzic dziecka, wszystkie problemy rozwiązuję rozmową z wychowawcą klasy. Pisanie o nauczycielach konkretnej szkoły na forum, jest typowym dowodem, że nie interesuje panią dobro dziecka, ale szkalowanie szkoły.
ojej; 11 czerwca 2020, 10:03
Pani Katarzyna ma rację w jednym.
Skoro się nie angażują, niech dostaną wynagrodzenie za etat....ale jeżeli dyrektorzy jak czytam już występują o wypłatę nadgodzin, to nie kontrolują sytuacji, chcą napchać kieszenie kolesiom itd. W innych gminach nadgodzin się nie wypłaca.
Pytam, w czym Ci nauczyciele kolesie są lepsi od innych? Mają dostać więcej od tych z sąsiednich gmin. I to jest ta oszczędność? Żal czytać.
Katarzyna; 11 czerwca 2020, 10:39
Nie bronię rządzących, ale chcę jako matka, jako podatnik mieć przejrzystą sytuację, a nie jak to jest w naszych szkołach, ze to prywatne folwarki.
Zgłaszanie wszelkich nieprawidłowości czy niezadowolenia rodziców związanych z brakiem zaangażowania nauczycieli w prace zdalną to jak uderzanie głową w mur. Nie ma żadnego dialogu, broni się tylko nauczycieli jakby byli największymi pokrzywdzonymi tego czasu pandemii.
Ale im pensje wraz z dodatkami jak czytamy normalnie wpływają na konta, a inni ludzie- równie dobrze wykształceni ale w innych branżach mają o wiele gorszą sytuację i nic z tym nie mogą zrobić. A nauczycielom ciagle MAŁO!
Xyz; 11 czerwca 2020, 10:40
Powinno się osoby które nabyły prawa do emerytury pracujących w Państwowych instytucjach i spółkach z naciskiem na urząd gminy i starostwo wypchnąć na emeryturę, ale nie tak, że dziś idę na emeryturę a jutro przychodzę na umowę zlecenie pić kawę i plotkować.
Do .... ; 11 czerwca 2020, 12:42
Kiedy optymalizacja kosztów w ZAPO? I koniec Eldorado tworzonego przez lata...? Czy w związku z cięciem kosztów w oświacie beda stosowne i proporcjonalne cięcia w zapo?
artykuł; 11 czerwca 2020, 14:07
Nie są zwalniani tylko emeryci,a również młodsi ludzie. Wiele umów jest w placówkach nie przedłużanych. Kto widział średnie zarobki na wysokosci ponad 5000 zł? To nie są średnie zarobki - nie wszyscy są nauczycielami dyplomowanymi z 20 letnim stażem pracy. W jednym z przedszkoli gdzie wiele jest dzieci z orzeczeniami o połowe zmniejsza się godziny pracy psychologa. Do tego odchodzi bardzo dobry psycholog, który pomagał mojemu dziecku i innym. Kiedy będziemy diagnozować dzieci w liceum ???
Pieniędzy może zabraknać, a daje sie dodatkowe godziny np z matematyki, jedno zaprzecza drugiemu.
Dzieci z orzeczeniami i opiniami powinny mieć zapewnione wszystko to co im się z racji niepełnosprawności należy.
Uderzające są wprowadzane oszczędności i atmosfera w oświacie gdzie jednocześnie w gminie jest tyle utworzonych wydziałów, zatrudnionych nowych osób, robionych nowych remontów itp.
Informuje się tylko o tym co wygodne, a o zmianach dyrektorów np w przedszkolu brak, jakby sprawy nie było.
Czekam teraz czy moje dziecko otrzyma pomoc taka jak miał dotychczas od kilku lat czy Nam ją zabiorą.
Zmiana; 11 czerwca 2020, 18:50
.... Gdzie ta dobra zmiana? Komentarze na FB wielce wymowne. Czekamy na mądre :) decyzje, jakiekolwiek byle sensowne. Najwyższy czas. Kadencja szybko minie.
Marcel; 11 czerwca 2020, 19:16
Jak będziemy tyle milionów pakować na kolesiostwo w oświacie to nigdy nie będzie ani dróg ani innych inwestycji bo te sumy za nauczycielskie stołki nas zjedzą.
Renata; 11 czerwca 2020, 19:24
Ja rozumiem że rozwiązują umowy z osobami które mogą mieć emeryturę i to jest w porządku, nikt nikomu chleba nie zabiera. A zatrudnią niedługo 30 osób- oby tylko nieemerytow i trzeba się cieszyć. Ja jestem na tak dla tych zmian, zacznijmy oszczędzać publiczne pieniądze!
Czytelnik ; 11 czerwca 2020, 20:05
Czy w Z A P O musi być zatrudnionych tylu pracowników, naczelnik dyr zastępcy naczelnika tu można też ciąć koszty z przeznaczeniem na szkoły po co Pani Monice zastępca poprzedni dyr sam wszystko ogarniał bo zajmował się tylko szkołami a nie lansem swojej osoby.. Mowa ile to nauczyciele zarabiają w porównaniu do wynagrodzeń naczelników wydziałów w U G to kropla w morzu.
Do prawda do Katarzyna ; 11 czerwca 2020, 21:48
Wnioskuję że jesteś nauczycielem. Ja jestem rodzicem. I to co teraz się dzieje to uchybia godności tego zawodu. Piszesz żeby rodzic sam kształcił dzieci. A z czego te 40 mln na grojeckie szkoły i pensje nauczycieli??? Z moich podatków. Po to nauczyciele dostają pensje żeby dzieci uczyć. A jak się okazuje nie takie małe 5300 to całkiem sporo zwłaszcza że dwa a nawet 3 miesięce wolnego, 18 godzin pracy.. Od 3 miesięcy moje dziecko ma tylko zadawane pracę domowe. Nie ma żadnych konsultacji. Telefonów od nauczycieli. Nic. Tylko prace domowe. Nie zgadzam się na taki sposób uczenia.
Xyz; 11 czerwca 2020, 22:33
Barany na rzeź. Koniec el dorado
Pytania; 11 czerwca 2020, 22:41
Kto powinien egzekwować wcielanie w życie wytycznych audytu z grudnia 2017 roku skoro został wykonany. I wynikało z niego, że w placówkach oświatowych jest przerost zatrudnienia. W latach 2018-2019 wyniki nie zostały wcielone w życie i nie nastąpiła optymalizacja zatrudnienia.
Pytań jest wiele.
Czy był robiony stosowny audyt w zakresie funkcjonowania ZAPO?
Czy sformułowanie przerost zatrudnienia dotyczy tylko placówek oświatowych ?
realista; 11 czerwca 2020, 23:29
Aby naprawić sytuację w oświacie należy: -
- wywalić na zbity ryj nauczycieli-nieudaczników, którzy tylko biorą pensję, a swoją pracę wykonują żałośnie;
- zatrudnić najzdolniejszych ludzi, z wiedzą i zapałem, z miłością do nauczania, ale nie za jakieś śmieszne 2 tys. na rękę tylko za co najmniej 4 tys. na rękę;
- pracę w szkole powinny podejmować tylko osoby po studiach dziennych;
- wrócić do systemu gdzie uczeń był normalny/zdolny lub debilem czyli wywalić nauczycieli wspomagających, których robi się już więcej niż szeregowych nauczycieli i tak naprawdę przez nich nigdy nie będzie podwyżek;
- zebrać całą debilówkę uczniowską w jedną szkołę i niech mają normalne lekcje bez nauczycieli wspomagających i bez dzieciaków którym zależy na nauce
- ograniczyć liczbę psychologów i pedagogów - wszyscy wiedzą, że pracy mają jak na lekarstwo
- zwiększyć etat niektórych nauczycieli, którzy mają lajtowe przedmioty, bo nijak ma się robota polonisty do wuefisty
- do szkół nauczyciel powinien dostawać się po sprawdzeniu jego wiedzy i metod nauczania, a nie jak obecnie bez żadnej weryfikacji
- wpajanie nauczycielowi, że ma mieć w dupie papierki, a najwazniejszy jest uczeń i jego wykształcenie czyli ograniczenie biurokracji
Generalnie zadanie jest bardzo trudne, bo nikt nie zwolni nagle 60% nauczycieli nie nadających się do tego zawodu. Ale jeżeli stopniowo ktoś kiedyś odważy się na taką decyzję będziemy na szczycie edukacji w Europie, bo Polak potrafi. Ale do tego potrzeba normalnych ministrów edukacji, a nie takich którzy zarabiają ponad 10 tys. na rękę i zapomnieli jak to byli nauczycielami za 2-3 tys. na łapkę. Generalnie zaczynam być za bonem edukacyjnym, bo wtedy do najlepszych nauczycieli będziemy mieli kolejkę, a do najsłabszych to i pies z kulawą nogą się nie zgłosi.
i jeszcze coś; 11 czerwca 2020, 23:36
Co do tych wszystkich orzeczeń: kiedyś nie było dysleksji, dyskalkulii, dysgrafii itp itd. Kiedyś jak ktoś robił błędy ortograficzne, nie umiał liczyć lub nie umiał się wysłowić to był po prostu tłumokiem lub debilem. I musiał sam pracować na to, żeby poradzić sobie ze swoimi problemami. A teraz rzesza nauczycieli wspomagających, pedagogów, psychologów itp., którzy rzekomo pomagają dzieciom z ich pseudo schorzeniami. Kiedyś na to był pasek lub opierdziel rodzica i to zupełnie bezpłatnie, bez konieczności obciążania budżetu gminy zbędnymi wydatkami na pseudo-nauczycieli, których efekty pracy są mizerne lub żadne.
prawda; 12 czerwca 2020, 08:42
Gdyby dobrze zarządzano oświatą, nie potrzeba było brać firm zewnętrznych, którym trzeba zapłacić pieniądze, żeby szukały oszczędności. Gdzie tu oszczędność?
Rodzice narzekający na nauczycieli powinni prosto w oczy im to wygarnąć. Pytanie czy mają odwagę?
Tak naprawdę to wszyscy skupili się na oświacie? Pytanie najważniejsze : Czy w gminie i mieście dzieje się dobrze, czy się rozwija?. Niech każdy czytający sam sobie odpowie.
Magda; 12 czerwca 2020, 09:01
Jeżeli dzieci mają tyle schorzeń i potrzebują specjalistycznej opieki to należy zapewnić im szkołę o profilu specjalnym. I nie jestem tu złośliwa. Tam miałyby fachową opiekę, bo żadna z naszych szkół nie jest szkołą integracyjna. Traci na tym 95% zdrowych dzieciaków. A rodzice nauczyli się ze taki wspomagający to jak prywatny nauczyciel.
Tylko ta nasza grojecka mentalność - nikt nie chce się przyznać do chorego dziecka, na sile wysyła go do normalnej szkoły z krzywdą dla dziecka bo co? Wstyd przed sąsiadami że do Jurek będzie chodził?!
Farsa
Postronna; 12 czerwca 2020, 09:55
Znieść Kartę Nauczyciela i wszystko wróci na właściwe tory.Najlepsi sami się obronią, a zawód nauczyciela odzyska należny mu prestiż.
brawo realista; 12 czerwca 2020, 10:02
realista trafił w samo sedno! nie bójmy się tego powiedzieć- przez lata nauczyciele byli chronieni bo to "elita " ucząca nasze dzieci...
ale nie są kimś lepszym kto ma dostawać ekstra wynagrodzenie. Średnie pensje skądś się biorą. Kontroler tego z palca nie wyssał.
Oczekuję jedynie od burmistrza, że skoro wydał pieniądze na audyt to wcieli to w życie i poprawi finanse gminy. Audyt przydałby się również w urzędzie i innych jednostkach i do tego też zachęcam, żeby pokazać te dobre zmiany na wszystkich szczeblach.
WGR; 12 czerwca 2020, 10:09
Komentarz został ukryty z powodu naruszenia zasad komentarzy.
grójecki; 12 czerwca 2020, 10:38
Komentarz został ukryty z powodu naruszenia zasad komentarzy.
Do brawo; 12 czerwca 2020, 18:43
Gwoli wyjaśnienia. Audyt był robiony w 2017 za poprzedniego burmistrza. Pytanie do osoby odpowiedzialnej za realizację.
Dlaczego od razu z początkiem 2018 nie wdrożono w życie zaleceń. Z końcem 2018 ciągłość władzy się skończyła. Teraz w 2020 płacz że koszty za duże. Ale przeciez kluczowe osoby pozostały w gminie i zapo.
Robert Zakrzewski ; 13 czerwca 2020, 09:15
Oj, ktoś poruszył jedną z najbardziej uprzywilejowanych grup w naszej gminie i się dzieje. Do tej pory nauczyciele rządzili dyrektorami, burmistrzem, rodzicami. A teraz nastały zmiany, bo pieniędzy zaczęło somorzadom brakować. Poczytajcie trochę co się dzieje w całym kraju. Gminy wszędzie robią redukcje, bo subwencja jest za mała. Przecież od września mają być podwyżki dla nauczycieli. Czy ktoś ma pomysł jak je sfinansować? Najlepiej z inwestycji. Po co budować drogi, place zabaw, żłobek? Najlepiej nic nie budujmy, a wszystko dajmy na pensje nauczycieli. Przecież o to chodzi całej opozycji.
do brawo realista od realista; 13 czerwca 2020, 09:39
Proszę jeszcze raz uważnie przeczytać mój wpis, a nie go wypaczać. Nigdzie nie użyłem słowa "elita", bo żadna to elita, która nie zarabia kokosów (nie liczymy korepetycji). A średnie pensje to twór wyssany z palca i w tych danych są też np. nauczyciele, którzy pracują na stanowiskach gminnych czy powiatowych np. jako inspektorzy ds. edukacji. I to oni głównie zawyżają te dane oraz nauczyciele dyplomowani, ale tylko Ci pracujący na 1,5 etatu. Jeżeli umiałby Pan/Pani czytac ze zrozumieniem to doszedłby Pan/Pani do następującego stwierdzenia: autor tekstu jest za oczyszczeniem zawodu z nieudaczników i zatrudnianiem nauczycieli z powołania i godnych tego zawodu w zamian za wysokie wynagrodzenie. Używając słowa "elita" wiem z jakiego jest Pan/Pani obozu, co tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że uczestnicy wojenki politycznej jaką jest konflikt na linii PO-PIS są po prostu tępi. Łykacie tylko to, co Wam poda jedna bądź druga strona i nie włączacie myślenia. A szkoda...
Marszka; 13 czerwca 2020, 09:42
No cóż, problemem jak dla mnie jest tu brak pieniędzy! Tylko czy to jest wina nauczycieli? Od lat nasza oświata jest niedofinansowana, subwencje nie wzrastają ale liczba zadań gminy tak. Oczekiwania wobec szkoły też. Wylewanie żali może wam ulży ale może kandydujcie do rady lub idźcie na jej posiedzenie zadać te wszystkie pytania. Czy ktoś idzie...?
Do Czytelnik i pozostali; 15 czerwca 2020, 08:34
Komentarz został ukryty z powodu naruszenia zasad komentarzy.
Do realista, jeszcze coś, Pan Rafał itd.; 15 czerwca 2020, 09:44
Niestety to z Państwa wychodzą te, za przeproszeniem d...le.
Na tym polega rozwój naszej cywilizacji, że z biegiem czasu uczymy się (jako ludzkość) diagnozować i wyrównywać kolejne niedoskonałości, czy też zaburzenia, nas dręczące.
Kiedyś nie było tyle orzeczeń, bo dzieci nie były diagnozowane. A nie były diagnozowane, bo wiele schorzeń (zaburzeń) to owoc badań ostatnich 30-40 lat.
Inna sprawa to kwestia społecznego napiętnowania osób z odmiennościami, kiedyś takie osoby zgodnie z Waszymi poglądami, były chowane przed światem - w domach, specjalnych szkołach i ośrodkach - bo wstyd, bo obniżają średnią społeczną etc. Obecnie świadomość jest jednak większa, i rodzice z takimi dziećmi wychodzą do świata. I bardzo dobrze. Nie są to osoby wcale gorsze od tzw. "normalnych". Miarą człowieczeństwa jest to jak traktujemy "słabszych" od siebie.
Odnosząc się bezpośrednio do kwestii optymalizacji. Cięciom podlegają etaty psychologów i nauczycieli wspomagających, niejako aby ratować budżet bo subwencja za mała, kasa nie spina się. Niestety nikt tu na forum, ani nawet autor artykułu nie zająknął się na temat tego, że subwencja z budżetu państwa na dzieci posiadające orzeczenie jest 10-cio krotnie wyższa niż na dziecko typowe. Powtórzę, 10-cio krotnie. Żeby było dobitniej, subwencja z BP na dziecko typowe to ok 400-500 zł miesięcznie a na dziecko z orzeczeniem to okolice 5000. Pan Burmistrz razem z Panią MK jest cwany bo subwencję z BP na dzieci z niepełnosprawnością to chętnie weźmie w pełnej wysokości, a oszczędzić chce na etatach nauczycieli wspomagających dla tych dzieci. Nieładnie.
Co do samych dzieci, w znakomitej większości w publicznych szkołach, dzieci z orzeczeniami, to dzieci z zaburzeniami ze spektrum autyzmu, Aspergerem, mutyzmem itp. Nie są to zaburzenia, które automatycznie idą w parze z niedorozwojem intelektualnym. Mało tego bardzo często osoby dotknięte tymi zaburzeniami, posiadają IQ o znacznie wyższym poziomie ponad przeciętną, często ocierającą się o geniusz. Ich niedostatki nie dotyczą sfery intelektualnej, a kwestii niedostosowania społecznego. Jedną z najlepszych zaś form terapii (pomocy) takim osobom, jest stopniowe i stałe ich uspołecznianie, poprzez integrację z rówieśnikami.
Żeby nie być gołosłownym, najwięksi przeszłości i czasów obecnych zmagali się z tymi zaburzeniami, przykłady: da Vinci, van Gogh, Mozart. Hitchcock, Edison, Newton, Einstein, Warhol, Bill Gates i Messi. Tak ten wszechwielbiony, prawie pół bóg piłki Messi ma Aspergera. I to w części właśnie dzięki temu zaburzeniu osiągnął to co osiągnął. polecam biografię.
Zdrowe (typowe) dzieci wcale nic nie tracą na kontakcie z takimi dziećmi, mogą jedynie zyskać. I to dużo. Aby było to możliwe potrzebna jest pomoc właśnie w postaci osoby wspomagającej. Wyspecjalizowanej osoby wspomagającej, która jest w stanie dać osobie z zaburzeniem taką pomoc, aby ta osoba mogła funkcjonować w warunkach typowych, normalnych.
Trzeba mieć niezły tupet, żeby planować to co planuje nasz "ukochany" Star a potem 1 kwietnia odstroić się na niebiesko i iść pod rękę z Panią MK na czele przemarszu. Jeżeli zmiany zostaną wdrożone w takim kształcie, rodzice powinni Pana DG pogonić na cztery wiatry.
Inna sprawa, że władzunia może się przejechać na pomyśle, bo wielu z rodziców dzieci z orzeczeniami deklaruje, że zmienią szkołę (przedszkole) dziecka i przeniosą do takiego na teren gmin ościennych, gdzie dzieci będą miały zapewnioną opiekę osób wspomagających. I subwencja pójdzie się ..... Bo wcale nie jest tak jak mówi skarbnik i Pani MK, że co raz w maju czy wrześniu zostanie zgłoszone, to nie może być odkręcone. W grudniu i marcu robione są podsumowania okresowe, w ramach których weryfikowana jest liczna dzieci z orzeczeniami i do tego stanu dostosowywana jest wysokość subwencji należna z BP. Ewentualne zmiany i ich skutki finansowe, które wystąpią w międzyczasie, są też rozliczane przy podsumowaniu, rozliczeniu subwencji na koniec roku szkolnego i ewentualny niedobór wyrównywany, a nadpłata zwracana.
Zapytanie; 15 czerwca 2020, 10:18
Nauczyciele zarabiają 5000 ? Który? Bo ten, którego znam zarabia maksymalnie 2600.
Do Czytelnik i pozostali; 16 czerwca 2020, 09:53
Oj nieładnie, cenzura. Niby czym naruszone zasady komentarzy.
To może inaczej. Do osoby, o której pisze Czytelnik, nie ma zastosowania czas przeszły, w kontekście wykonywania zawodu nauczyciela.
do nauczyciela z długim wywodem o tolerancji ; 16 czerwca 2020, 12:29
Pachnie tu nauczycielem wspomagającym i jest to raczej pewne. Być może Pan/Pani jest tym nauczycielem z powołania i dla takich miejsce w szkole musi być zawsze, ale większość Pana/Pani koleżanek wykonuje ten zawód po prostu źle. Skoro tak się wszystko rozwija, to dlaczego diagnozowanie się niby udaje, a stosowanie odpowiednich form pracy z dziećmi zdiagnozowanymi już nie? Większość nauczycieli wspomagających podchodzi do pracy w ten sposób: żeby posiedzieć z uczniem w ławce i do widzenia, a tak to każdy głupi potrafi, nawet bez studiów. Po drugie, jak Pan/Pani wytłumaczy fakt, że tacy uczniowie wpływają rozpraszająco na resztę klasy, a niekiedy nawet uczą inne dzieci złych zachowań? Przecież to jest średniowiecze. Szkoła ma uczyć i wychowywać czy tylko wychowywać? Niedouczonych ludzi jest już masa, a nasi dziadkowie czasami nie wierzą własnym uszom, jak słyszą, że filet to gatunek ryby albo że Australia leży obok Austrii... Edukacja prywatna nastanie szybciej niż niektórzy myślą, bo rodzice, którym zależy na dobrym wykształceniu, nie będę posyłali dzieci do szkół publicznych z 25 uczniami bez papierków i z 5 uczniami z papierkiem o dysfunkcji. No i dodajemy, że w klasie będzie jeszcze jeden nauczyciel prowadzący i 5 wspomagających. Ot taki misz masz edukacyjny naszych czasów...
PS. Proszę też nie pisać o diagnozowaniu jako o wielkim wynalazku, bo wszyscy wiedzą, że dostać papierek na dysleksję, zespół Aspergera itp. nie jest wielkim problemem.
PS2. Autyzm to jedyna prawdziwa choroba, reszta tych dyskalkulii, dysleksji itp to po prostu fikcja.
Beta; 16 czerwca 2020, 17:23
Jestem rodzicem dziecka z PSP nr 1 w Grójcu i niejednokrotnie slysze skargi rodziców dzieci w których klasach są uczniowie z dysfunkcjami. Nie zgodzę się że taka klasa uczy tolerancji itd. uczy tego że dzieciom chorym wolno wszystko nawet przeszkadzać w lekcji a reszcie nie wolno się odzywać ani prowokować. Nikt nie pytał rodziców czy chcą aby u nich w klasie było takie dziecko....nikt...więc bez przesady.
Nie nauczyciel; 16 czerwca 2020, 18:13
Chybiony strzał. Nie jestem nauczucielem, ani wspomagajacym ani przedmiotowcem ale tak znam tem temat i srodowisko.
Zarzut dot. nauczycieli wspomagających tak samo mozna skierowac do przedmiotów. Niestety w kazdej grupie zawodowej są i dobrzy i słabi. Nie bez przyczyny napisałem o wyspecjalizowanej pomocy, znaczy fachowej, rzetelnej itd.
Mój komentarz mial 2 cele.
1 Przeciwstawiam się takiemu traktowaniu osob niepełnosprawnych jaki wykazal realistaa i pozostali, jest to po prostu haniebne i niegodne.
2 Chciałem zwrocic uwage na aspekt ktory lezy u podstaw takich planow włodarza, mianowicie finansowe. Pam burmistrz, przy niemalym doradztwie pani naczelnik chce reperować budżet gminnej oświaty kosztem dzieci niepełnosprawnych. I to jesy wg mnie skandal. A na pomysły typu murale etc kasy mu nie było szkoda do tego stopnia, że nawet nawalanke w tv rozkręcil w tym temacie.
Na dyslelcje itp nie dostaje sie nauczyciela wspomwspomagajacego.
Nie będę wchodzil tez w szczegóły i obszerne wywody, ale sposób podejscia do opisanych zaburzeń to jednak osiągnięcie ostatnich dekad. I to jest osiągnięcie naszej cywilizacji ze takie osoby w cywilizowanych krajach nie sa spychane na margines spoleczenstwa tylko ich potencjal jest rozpoznawany i wykorzystywany, i to potencjal często dużo wiekszy niz przeciętnej zbiorowosci.
A tak jako ciekawostkę podam ze w świetle najnowszych zachodnich badań i analiz autyzm przez coraz większą część środowiska specjalistów czyli psychologów i psychiatrow przestaje być klasyfikowany jako choroba a jako odmienny stan postrzegania rzeczywistości Po prostu trochę inne odbieranir i postrzeganie świata otaczającego.
Nie nauczyciel do Beta; 17 czerwca 2020, 07:33
Uczy, uczy, i nie tylko tolerancji ale jeszcze bardzo wielu innych umiejętności.
Jako odpowiedź na Twój przykład (argument) podam swój. Do tej samej PSP1 uczęszcza moja latorośl. W klasie ma kolegę z Aspergerem. Dzieciak nie jest ani bardziej agresywny, nadpobudliwy czy też niegrzeczny, niż pozostałe "normalne", w większości sytuacji. Było kilka sytuacji, w których jego osobliwości dały o sobie znać. Ale z przekazu mojej pociechy wynika, że praktycznie we wszystkich tych sytuacjach awaryjnych, katalizatorem były te "normalne" dzieci. Po prostu grupka kilku klasowych ancymonów, skądinąd pociechy rodziców z odpowiednim statusem zawodowym i finansowym i dużymi ambicjami w stosunku do swoich pociech, znając osobliwość kolegi, prowokowali go niegrzecznymi zachowaniami i zaczepkami. I to wszystko w pionie klas 1-3. Dalszy komentarz jest zbędny.
Ci inni rodzice z Twoich opowieści niech lepiej bardziej krytycznym i obiektywnym okiem spojrzą na swoje potomstwo.
Jak rozumiem wniosek Twojej wypowiedzi jest taki, że niechęć do włączania dzieci z zaburzonymi funkcjami społecznymi, do życia społecznego, poprzez ich udział w zajęciach edukacyjnych w normalnym trybie, w ramach zwykłej publicznej (masowej) szkoły, podyktowany jest troską o komfort, odpowiednie warunki i edukację pozostałych dzieci. Bo te "nienormatywne" przeszkadzają, są niegrzeczne, nieobliczalne, rozpraszają itd. Pytanie, a czy dzieci o innym diametralnie kolorze skóry, innym wyznaniu publicznie manifestowanym, czy też o innych posiadanych cechach różnicujących, nie będą przeszkadzały Twojemu dziecku? Może je też powinno się kolektywizować w osobne klasy, szkoły etc.? To jeszcze otyłych, rudych, okularników i piegowatych też wyłączmy, bo mogą swoim jestestwem źle wpływać na komfort pozostałych.
Tak na marginesie, większość najlepszych prywatnych placówek szkolnych u nas w Polsce, jak i w świecie cywilizowanym, gdzie edukacja kosztuje spore sumy pieniędzy, ma w pełni albo w znacznej części charakter integracyjny. Nauka tolerancji, współdziałania z innymi często bardzo różnymi od nas ludźmi, stanowi bardzo ważny element tożsamości tych placówek, uważanych za wręcz elitarne i jest jednym z powodów dla których rodzice chcą swoje dzieci tam posyłać. Pomyśl dlaczego tak jest.
do nie nauczyciel ; 17 czerwca 2020, 07:54
Dziękuję za odpowiedź. Różnimy się w poglądach, ale kulturalnie Pan/Pani wytłumaczył/wytłumaczyła swoje stanowisko. Szacunek. Co do autyzmu zgadzam się w 100% z Pana/Pani opisem. Słowo choroba było użyte przeze mnie niewłaściwie. Chciałbym też zauważyć, iż problem niepełnosprawnych dzieci w szkołach to nie jest problem. Sam chodziłem z niepełnosprawną osobą do szkoły, kulturalną, uczącą się, nie przeszkadzającą w lekcjach, więc ja nie mam z tym problemu. Problemem są pseudo-orzeczenia i przyzwolenie na podstawie papierka do robienia wszystkiego co się chce na lekcji. Najlepiej dać komuś Aspergera, bo jest rzekomo zaburzony, a tak naprawdę jest niewychowany i szkołę traktuje jak zabawę, w której rządzi swoimi kolegami, nauczycielami oraz innymi rodzicami. Przykro to pisać, ale taka jest rzeczywistość polskich szkół podstawowych. Pozdrawiam.
Nie nauczyciel; 17 czerwca 2020, 12:09
Okoliczności, które przytaczasz, to niestety kwestia chorego systemu orzecznictwa, w którym osoby często bardzo chore, zaburzone, w dużym stopniu niepełnosprawne i wręcz niesamodzielne, uznawane są za zdrowe, a osoby, których rzeczywiste lub też wyimaginowane osobliwości, uznawane są lekką ręką za symptomy silnego zaburzenia.
I tutaj niestety pojawia się też pole do nadużyć ze strony rodziców dzieci, które traktują pozyskanie takiego orzeczenia jako wymówkę do tak na prawdę swojej porażki wychowawczej względem potomstwa, a problem spychają na szkołę.
Moje oburzenie, w gruncie rzeczy, nie ma podstaw w tym gdy ktoś nie znając tematu, rozumie go w taki uproszczony sposób. Oburzenie budzą te wszystkie obelgi, które padły pod adresem dzieci niepełnosprawnych oraz w mojej ocenie zła ocena sytuacji przez burmistrza w zakresie rejonów, w których można znaleźć oszczędności w oświacie. Również pozdrawiam.
Beta do nie nauczyciela ; 17 czerwca 2020, 14:21
Rozumiemy że jednak jest Pan nauczycielem. Niestety nie w pełni przekonal mnie Pan, że dzieci posiadając w klasie chorego kolegę uczą się tolerancji. Dzieciaki nie uczestniczą w apelach i wycieczkach bo ich kolega może zareagować w taki a. Idę inny sposób. Ciesza się wręcz z tego jak kolegi nie ma. Wiem.ze zdarzają się dzieci które są jak to Pan ujął niewychowane dokuczając prowokują kolegę do takiego czy innego zachowania i to powinno być tępione w zarodku ale nie może być tak że koledzy są po to by uspokajać delikwenta czy życie klasy jest wyraźnie ustawiane pod to chore dziecko.
Nie nauczyciel do Beta; 18 czerwca 2020, 07:28
Uparcie chce Pani mnie zaszufladkować jako belfra. Nie jestem samobójcą. Ale jak pisałem wcześniej temat funkcjonowania szkoły, w tym uczniów z orzeczeniem jest mi znany.
Skupiła się Pani na jednym aspekcie funkcjonowania dziecka z orzeczeniem w szkole, klasie, wskazując na negatywne tego skutki (w Pani opinii). Dla mnie jest to jednak nadal tylko jeden przykład, na który kontrprzykład podałem.
Uogólnia Pani i niestety powiela stereotypy na temat funkcjonowania "nienormatywnych" dzieci w społeczności szkolnej, a jako rozwiązanie problemu, może nie wprost, ale sugeruje Pani separację takich uczniów.
Nie twierdzę, że przytaczany przez Panią przypadek, lub podobne nie mają miejsca, ale takie sytuacje są do rozwiązania. Tylko potrzeba woli i zaangażowania ze strony rodziców dziecka i aparatu szkoły (wychowawca, nauczyciel wspomagający jeśli jest, psycholog etc.).
Podstawą dobrego funkcjonowania dziecka nienormatywnego na tle społeczności jest poprawna i szczera diagnoza wstępna oraz kolejne, przynajmniej coroczne, które określą mocne i słabe strony dziecka oraz wykażą obszary, dziedziny w których ono się odnajduje, lepiej funkcjonuje i pójście w tym kierunku (podążenie za dzieckiem). Przecież taki uczeń nie musi chodzić na wszystkie lekcje, w pełnym zakresie, tylko na część, np. właśnie na zajęcia które wykorzystują jego wcześniej trafnie zdiagnozowane mocne strony. A obszary w których czuje się źle, niepewnie i jest to źródłem sytuacji kryzysowych, powinny być organizowane w innym trybie. Da się. Po to jest IPET, który jest częścią prawidłowej diagnozy takiego dziecka. Nie będę się rozpisywał i tworzył tu elaboratów w tym temacie. Również Państwo jako rodzice pozostałych dzieci macie możliwości aby wpływać na życie klasy tak aby Państwa pociechy nie cierpiały i nie traciły nic niepotrzebnie. Ale panaceum na takie sytuacje wcale nie zawsze jest ostre cięcie w postaci eliminacji trudnego ucznia. To jak podejrzewam powoduje pewne złe emocje ze strony jego rodziców i usztywnienie ich stanowiska, które objawia się tym, że wymagają aby brał udział w życiu klasy i szkoły w pełnym zakresie, choć w danym momencie, na danym etapie, nie jest do tego predysponowany, a wręcz także dla niego jest to ciężkie i trudne.
W swoim komentarzu do Pani wskazałem na wg. mnie bardzo niebezpieczny kierunek myślenia, że najłatwiejszym rozwiązaniem jest eliminacja jednostek innych (poprzez izolację, skupianie w dedykowanych grupach) poza normatywną część społeczeństwa. Może trochę w zbyt ironiczny czy też szyderczy sposób, pokazałem do czego taki tok rozumowania prowadzi. Ale niestety właśnie tak jest.
Taka uwaga, jeszcze trochę z innego podejścia. Nie usunie Pani wszystkich kamieni z drogi, którą ma kroczyć Pani dziecko.
Ręce opadają; 23 czerwca 2020, 07:42
I takich zmian dokonuje były nauczyciel. Teraz kolejnym abstrakcyjnym pomysłem jest dyżur wakacyjny.
do ręce opadają; 23 czerwca 2020, 08:44
A można było na to stanowisko wybrać Krawczaka, on przynajmniej nie jest problematyczny dla ludzi. Co do uwagi o byłym nauczycielu, to standard. W momencie, kiedy nauczyciel dostanie posadkę w gminie, powiecie, ministerstwie etc., zupełnie zapomina o swoich byłych kolegach i koleżankach i z jakiego środowiska się wywodzi. Pieniądze, a czasami chęć robienia kariery politycznej, zaślepiają ludzi.
prawda; 23 czerwca 2020, 10:40
Dyrektorzy szkól powinni zacząć chronić swoje tyłki. Wszystkie polecenia pani naczelnik powinni przyjmować na piśmie. Wtedy z podniesionym czołem mogliby walczyć o interesy swojej placówki.
Star; 23 czerwca 2020, 15:12
Dyrektor szkoły ma skutecznie zarządzać, czyli realizować cele dydaktyczne w sposób najbardziej korzystny dla wszystkich uczestników procesu dydaktycznego, przy najbardziej celowo ustalonych wydatkach administracyjnych. Nauczyciele powinni być godnie wynagradzani za swoja pracę, ta praca powinna być nieudawana, a uczniowie i rodzice powinni widzieć w tym wszystkim sens i logikę.
Pieniądze powinny być wydawane oszczędnie, bo nie ma nic bardziej demoralizującego dla młodych ludzi niż szastanie na lewo i prawo, co niestety często ma miejsce. Etatyzacja musi uwzględniać rzeczywiste potrzeby, etatów musi być mniej. Dyrektorzy, którzy to rozumieją, maja szansę być dobrymi dyrektorami.
prawda; 24 czerwca 2020, 09:20
Pan Burmistrz ma stać na straży wydatków Gminy. Nie potrafię odpowiedzieć sobie na pytanie: Jak to jest, że na wszystko brakuje, ale utworzony został dodatkowy etat pani Naczelnik. Może ktoś wreszcie powie, ile kosztuje utrzymanie takiego stanowiska i wyjaśni od czego jest Dyrektor ZAPO , a od czego pani Naczelnik.
Do prawda; 24 czerwca 2020, 11:24
Komentarz został ukryty z powodu naruszenia zasad komentarzy.
ja też; 24 czerwca 2020, 12:42
Komentarz został ukryty z powodu naruszenia zasad komentarzy.
do prawda; 24 czerwca 2020, 12:58
Komentarz został ukryty z powodu naruszenia zasad komentarzy.
Do Star, za prawda; 24 czerwca 2020, 14:23
Komentarz został ukryty z powodu naruszenia zasad komentarzy.
Re: Prawda; 24 czerwca 2020, 16:19
A to mamy jeszcze dyrektora ZAPO? Poprzednik przeszedł na emeryturę. Wczęsniej nie zostały wcielone w życie zalecenia audytu ....
Cytat: W grudniu 2017 roku został wykonany audyt arkuszy na zamówienie poprzednich władz miasta. ........... jego wyniki nie zostały wcielone w życie i nie nastąpiła optymalizacja zatrudnienia.
Kto za to odpowiadał? Czy będzie audyt i optymalizacja w ZAPO?
Do Star, za prawda ; 24 czerwca 2020, 17:23
Znowu redakcja cenzuruje ech nieładnie To może inaczej puścicie.
Prawda wskazał Panu Starowi możliwe i wielokrotnie już podnoszone w przestrzeni publicznej obszary znalezienia oszczędności. Dublowanie zakresów rzeczowych działalności gminnych jednostek do niczego nie prowadzi jedynie do przerostu zatrudnienia i rozmycia odpowiedzialności. A Pan Star oszczędności szuka tam gdzie ich zbytnio bez realnego uszczerbku dla jakości nie znajdzie. Pan Starwe wszystkie dziedziny funkcjonowania gminy wsadził by menedżerów coby mu targety wyrabiali. A nie w każdej dziedzinie tak się da. Oświata to nie korpo na Domaniewskiej. Niestety jest najlatwiejszym celem i Pan Star że świta to cynicznie wykorzystuje. I na tym polegnie.
Re: Do Star, za prawda; 25 czerwca 2020, 12:21
Pan Star bardzo dużo mówi o właściwym zarządzaniu. Chęci nie wystarczą, jeśli wiedzy i doświadczenia brak. Teoria to za mało.
Star do Prawda; 25 czerwca 2020, 12:40
Żadne korpo ani żaden dobry szef nie zechcą uwzględniać pańskich uwag, gdyż są one zwyczajnie za płytkie i za mało wnoszące.
Star nigdy nie był w korpo.
Trzeba oszczędzać i trzeba inwestować, także w zdolnych ludzi.
Do prawda; 25 czerwca 2020, 13:19
Zdaje się, że ktoś ci już powiedział prawdę - słaby jesteś i nic sensownego nie jesteś w stanie dokonać.
Każdy powinien w życiu robić to na czym się zna i co mu dobrze wychodzi.
Tobie wychodzi dobrze tylko niepotrzebne nikomu popisywanie się, z którego nic nie wynika.
Postaraj się człowieku znaleźć sobie to coś, co będzie miało chociaż odrobinę dobrego efektu.
prawda; 25 czerwca 2020, 13:47
Może i jestem osobą słabą, ale nikogo nie obrażam tylko obserwuję fakty. Według mnie Grójec przestał się rozwijać. I to nie tylko moje zdanie.
Do Star; 25 czerwca 2020, 13:58
Tak, ta ciągła paplanina o dobrym zarządzaniu i dobrych menadżerach, dużo wnosi i efekty, że ho ho. A głębia w tym taka, że aż strach.
Jak się ma ograniczone środki to trzeba zrobić gradację potrzeb i ograniczyć lub zaniechać tych mniej potrzebnych, żeby starczyło na te niezbędne. Tylko trzeba uczciwie sobie zdać sprawę co tak na prawdę jest niezbędne, i jakiemu celowi ma służyć.
Jak w domowym budżecie mam dziurę to ne planuję kupna nowego samochodu, dużego remontu domu/mieszkania/gabinetu ani drogich wakacji czy nie bukuję zawczasu sylwestra w Paryżu tylko zaciskam pasa i rezygnuję z tego.
Trudne ale możliwe.
Target; 25 czerwca 2020, 14:13
Ilekroć czytam wpisy tego pana Prawdy, tylekroć pojawia mi się target, żeby go tego gościa odpowiednio docenić.
Ma niezły talent do wk....nia.
Głębia do Prawda; 25 czerwca 2020, 15:22
Trzeba mieć nie tylko głębokie przemyślenia, ale jeszcze w dodatku posiadać w sobie to coś, co niektórzy określają jako przebojowość lub błyskotliwość.
Tobie brakuje i jednego i drugiego i trzeciego.
Ojciec ; 25 czerwca 2020, 15:28
Piszcie trochę krótsze komentarze, bo tych długich wywodów nie chce mi się czytać.
Ps. Do nauczycieli :
nie chce się pracować to do truskawek albo pietruszkę sprzedawać. Bo sprzedawanie ocen na korkach jest co najmniej nie etyczne!!!!!!!!!!
do ojciec; 25 czerwca 2020, 22:35
Wyszedł z Ciebie typowy sadownik. Jabłko po 4 zł dalej się nie opłaca i będziesz bankrutował??? Ziemia przejęta po przodkach i nie musiałeś kończyć żadnej szkoły??? Wnioskuję tak po ortografii.
prawda; 25 czerwca 2020, 23:08
Jak się pisze prawdę to boli. Kogo wkurza ? Jestem za szukaniem oszczędności, ale nikt nie odpowiada na pytanie:Jak to jest, że na wszystko brakuje, ale utworzony został dodatkowy etat pani Naczelnik. Może ktoś wreszcie powie, ile kosztuje utrzymanie takiego stanowiska i wyjaśni od czego jest Dyrektor ZAPO , a od czego pani Naczelnik.
Do Głębia; 25 czerwca 2020, 23:51
Ale spostrzegawczość. Niesamowite, ale komu teraz wytykasz braki? Brak doświadczenia władzy jest widoczny.....
Najlepiej zbyć to działania milczeniem. A miało być tak pięknie.
Re: Głębia; 26 czerwca 2020, 09:53
Komentarz został ukryty z powodu naruszenia zasad komentarzy.
Do prawda; 26 czerwca 2020, 12:15
Wiesz co to jest prawda obiektywna lub inaczej materialna?
Jedyna taka prawda to taka, że z twoich wpisów wynikają kompleksy, frustracje i miernota umysłu.
Spraw etatu została już dawno wyjaśniona.
Re: Do prawda; 27 czerwca 2020, 19:53
Wow. Ale nuta autorefleksji. Można odnieść wrażenie, że patrzysz w lustro i analizujesz problemy gościa, którego widzisz. Dobrze siebie znasz. Na tyle tylko cię stać!? Do roboty się weź, a nie za PR.
Do re do prawda; 29 czerwca 2020, 12:31
Komentarz został ukryty z powodu naruszenia zasad komentarzy.