W środę 18 października przeprowadzono ćwiczenia dowódczo-sztabowe pod kryptonimem "Ucieczka 2017", które zostały zorganizowane wspólnie przez służby mundurowe powiatu grójeckiego - Komendę Powiatową Policji w Grójcu, Areszt Śledczy w Grójcu oraz Państwową Straż Pożarną w Grójcu.
Scenariusz ćwiczeń zakładał wybuch pożaru w pawilonie mieszkalnym dla osadzonych w Areszcie Śledczym w Grójcu. Podjęte działania przez dostępne siły miały na celu niedopuszczenie do rozprzestrzenienia się ognia, a także jego likwidacji. Na miejsce została wezwana Straż Pożarna. Tematem ćwiczeń było zakłócenie funkcjonowania jednostki oraz zagrożenie bezpieczeństwa konwoju.
Drugi wątek ćwiczeń to napad na pojazd Służby Więziennej. W trakcie konwojowania osadzonego, prywatny samochód dokonuje zablokowania samochodu służbowego. Uzbrojeni napastnicy odbijają transportowanego osadzonego, dokonując ostrzelania konwoju z broni palnej. Dwóch funkcjonariuszy zostaje ciężko rannych, a sprawcy napadu biorą trzeciego konwojenta za zakładnika i wraz z osadzonym oddalają się pojazdem z miejsca zdarzenia. Jako pierwsi pomocy poszkodowanym udzielają strażacy. W trakcie ucieczki, sprawcy podpalają samochód celem zatarcia śladów. Na terenie jednego z byłych zakładów pod Grójcem działania obezwładnienia i próby zatrzymania napastników prowadzą funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Grójcu. Negocjacje z napastnikami nie są możliwe z uwagi na brak chęci nawiązania z ich strony kontaktu, w związku z tym dowodzący akcją wydaje rozkaz przeprowadzenia rozwiązania siłowego. W akcji polegającej na obezwładnianiu napastników bierze udział pododdział antyterrorystyczny przybyły z Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu. Działania funkcjonariuszy skutkują obezwładnieniem napastników i uwolnieniem zakładników.
Przeprowadzone ćwiczenia mają na celu sprawdzenie sposobu reagowania w sytuacji zagrożenia, a także doskonalenie umiejętności współdziałania, koordynowania działań oraz wymiany informacji pomiędzy Policją, Aresztem Śledczym oraz Strażą Pożarną.
/AW
prawnik
22 października 2017, 11:55
za ten podpalony samochód to dowodzący powinien dostać chyba mandat za trucie środowiska, jeszcze celowe, tylko żeby pokazać się ludziom i zabłysnąć w internecie, jak sadownik podpala gałęzie jedną oponą to kara zawsze się znajdzie. Żenada
Rambo
20 października 2017, 10:08
Pomogłem policji.