Kierowca ciężarówki zatrzymanej przez inspektorów mazowieckiej Inspekcji Transportu Drogowego mógł rejestrować rzekomy odpoczynek podczas jazdy. Zabronioną ingerencję w instalację urządzenia ujawniła rutynowa kontrola. Pojazd skierowano do serwisu. W tachografie był zamontowany dodatkowy czujnik ruchu. Wobec przewoźnika wszczęto postępowanie wyjaśniające.
Zestaw należący do polskiego przewoźnika został zatrzymany do rutynowej kontroli w piątek (6 listopada) na ekspresowej „siódemce” w Widowie koło Grójca przez patrol ITD z Radomia. W trakcie oględzin tachografu inspektor nabrał podejrzeń, że mogło dojść do zabronionej ingerencji w jego instalację. Ciężarówkę skierowano do serwisu. W tachografie był ukryty drugi czujnik ruchu, który umożliwiał kierowcy rejestrowanie rzekomego odpoczynku i postoju samochodu w trakcie jazdy. Kierowca mógł ukrywać okres jazdy w momencie, kiedy powinien odbierać wymagany odpoczynek.
Wobec przewoźnika drogowego wszczęto postępowanie administracyjne, zagrożone karą w wysokości 11 tys. zł. Oprócz tego przedsiębiorca będzie musiał zapłacić za usługi wykonane w serwisie, czyli demontaż wyłącznika i doprowadzenie tachografu do stanu zgodnego z prawem.
mazowsze.witd.gov.pl
jik
12 listopada 2020, 21:02
Jaakby starcił koncesję to kolejny janusz zastanowiłby sie mocno.