Warka. Zbiórka pieniędzy dla Babci Eli

Pani Elżbieta Rosłaniec to 64-letnia, uboga mieszkanka Nowej Wsi. Niestety, ta wspaniała pani, choruje na cukrzycę, przez co ma też problemy z nogami, a także ze wzrokiem. Jest po nieudanej operacji oczu, więc żeby całkowicie go nie stracić, musi opłacić zastrzyki, które kosztują około 8000 złotych. Babcia Ela żyje jedynie z renty, więc nie była w stanie sama opłacić lekarstw.

- Pani Elżbieta to niezwykle miła i serdeczna kobieta. Kiedy przyjechaliśmy do niej, aby ją poznać i porozmawiać o problemie z jakim się zmaga, zauważyliśmy, że żyje bardzo skromnie. Utrzymuje się z renty i korzysta z pomocy MOPS-u. To właśnie MOPS zwrócił naszą uwagę na Panią Elę i jej problemy. Mimo, że czasu było mało, postanowiliśmy razem z Kasią Kreczmańską jej pomóc i zorganizować zbiórkę pieniędzy. Panią Elżbietę szybko okrzyknęliśmy Babcią Elą, bo właśnie taka ona jest. Przypomina babcię z dzieciństwa... Serdeczna, uśmiechnięta, dobra babcia - mówi Łukasz Sobieraj.

W dniu zbiórki, w którym temperatura była bardzo niska, ok. trzydziestu wolontariuszy Fundacji Młodzi dla Warki, (na czele z Martyną Osińską, Tomkiem Wdowiakiem i Łukaszem Sobierajem) stało od godziny 7:00 do 20:30 przed wareckimi kościołami i czekało na datki od mieszkańców. Z powodu dużego mrozu, wolontariusze na zmianę chodzili do swojej "bazy" na ciepłą herbatę. Mieli też darmowego darczyńcę, który zadbał o to, aby nie byli głodni.

- To cudowne, jak dużo ludzi można zaangażować w pomoc innym. Wspaniałe uczucie kiedy robisz coś, widzisz że to działa i daje Ci to takiej energii do pracy, po której jesteś gotowa robić jeszcze więcej i więcej. W czasie zbiórki było zimno, to muszę przyznać, ale cały czas wszyscy mieliśmy uśmiech na twarzach, a herbata i pizza dodatkowo nas ogrzewały. - wypowiada się jedna z wolontariuszek.

Zbiórka została wsparta przez Dworek na Długiej, który zorganizował identyfikatory dla każdego wolontariusza oraz plakaty informujące o zbiórce. Do pomocy Pani Elżbiecie była również chętna parafia w Nowej Wsi, która na akcję zareagowała z wielkim entuzjazmem oraz zorganizowała tydzień wcześniej własną zbiórkę po każdej mszy. Zaangażowała się z pewnością znaczna ilość mieszkańców Nowej Wsi, ponieważ tamtejsza zbiórka okazała się ogromnym sukcesem. Zebrano ponad 820 złotych, a ta suma została wpłacona na konto fundacji. Zbiórka dostała również wsparcie od przyjaciół fundacji z USA, którzy pomogli też wcześniej w akcji "Świąteczna Skarpeta dla Lasek", podczas której została zebrana żywność dla świetlicy w Laskach. Nie zabrakło również pomocy od Księży proboszczy z obu parafii wareckich, którzy też mieli swój wkład w akcję, informując parafian o celowości zbiórki. Razem zebraliśmy 6.434,35 zł (i 0,20 euro), a Babcia Ela jest już po pierwszym zastrzyku.

Fundacja Młodzi dla Warki to pierwsza w gminie organizacja społeczna. W takim razie jaki jest jej cel?

- Fundacja została powołana w celu niesienia pomocy wszędzie tam gdzie jest ona potrzebna. Z jednej strony są to działania społeczne i pomaganie najbardziej potrzebującym ludziom w regionie, poprzez zbiórki pieniężne, ale również organizowanie zbiórek żywności, ubrań, mebli, sprzętu AGD. W przeciągu pół roku działalności fundacja przekazała ciężarówkę tego typu rzeczy do potrzebujących. Tak więc pomoc społeczna jest jednym z celi fundacji. Kolejną misją jest robienie wszystkiego, w czym wolontariusze widzą sens. Między innymi chcemy stworzyć w Warce "plażę miejską". W tym celu fundacja dostała od miasta 1,5h działki nad Pilicą, a obecnie trwają rozmowy z potencjalnymi inwestorami zainteresowanymi prowadzeniem działalności na tym terenie - mówi Łukasz Sobieraj, prezes fundacji Młodzi dla Warki.
 
Martyna Osińska