Grójec, Powiat Grójecki - portal Grojec24.net
Autoryzowany punkt sprzedaży Bruk-bet Bruk Designer Olszany

Żołnierz Wyklęty, Henryk Kowalczyk został awansowany na majora Wojska Polskiego

3 marca 2017; 17:26

15 komentarzy

Fot. Krzysztof Kaźmierczak Fot. Krzysztof Kaźmierczak

Na uroczystej sesji Rady Powiatu Grójeckiego w Warce, żołnierz grójeckiego podziemia niepodległościowego, porucznik Henryk Kowalczyk został awansowany do stopnia majora. Mieszkaniec Bodzewa w czasie okupacji niemieckiej był żołnierzem Armii Krajowej, podczas okupacji sowieckiej działał w Ruchu Oporu Armii Krajowej.

News will be here

Henryk Andrzej Kowalczyk urodził się  30 lipca 1922 r. w Bodzewie (obecnie gmina Belsk Duży), gdzie mieszka do dziś. Działalność konspiracyjną rozpoczął w kwietniu 1940 r. w Związku Walki Zbrojnej, po przekształceniu się rozkazem Wodza Naczelnego gen. Władysława Sikorskiego ZWZ  w Armię Krajowej, do końca wojny był żołnierzem AK (Ośrodek VIII Lipie) pod pseudonimem „Sęp”. Ukończył konspiracyjną podchorążówkę AK, zajęcia odbywały się na terenie obecnej gminy Belsk Duży, m. in. w rezerwacie Modrzewina.

Uczestniczył w największej akcji grójeckiego podziemia podczas okupacji niemieckiej, odbiciu przez AK więźniów z budynku Gestapo w Grójcu w marcu 1943 r. - Minęło ponad siedemdziesiąt lat, ale pamiętam te wydarzenia, jakby rozegrały się  wczoraj. Śnieg sprawiał, że było jasno jak w dzień. Zablokowaliśmy drogę pniami drzew i wystawiliśmy posterunki. Obyło się bez starcia z Niemcami – wspominał przed rokiem Henryk Kowalczyk, który z żołnierzami AK z obwodu Lipie blokował drogę dojazdową do Grójca w okolicy Belska Dużego. Brał również udział w odbiorze i ochronie zrzutów na polu zrzutowym „Lichtarz 423” znajdującym się w pobliżu majątku Machnatka.

 



W grudniu 1943 r. uczestniczył w akcji zdobycia pieniędzy na działalność AK w Urzędzie Skarbowym w Grójcu przy ówczesnej ul. Radomskiej. Akcję przeprowadzono w dzień, między godz. 10 a 11. Oprócz Henryka Kowalczyka wzięli w niej udział: Edward Potworowski „Epi”, Edward Swierczyński „Jaś” i Kazimierz Leżnicki „Nałęcz”. Henryk Kowalczyk w spisanej w latach osiemdziesiątych relacji, tak wspominał tamte wydarzenia: „Sęp” poszedł pierwszy do urzędu, a był w czapce i z podniesionym kołnierzem płaszcza. Urzędnik z okienka zwrócił uwagę i zapytał się czego sobie życzy. „Sęp” odpowiedział, że chce kupić weksle, wtedy urzędnik pokazał mu gdzie kupuje się weksle i poprosił o zdjęcie czapki. Długa obecność „Sępa” wynikła z tego, że pozostali trzej koledzy opóźnili się trochę, bo zostali zatrzymani przez kogoś znajomego, który naturalnie niczego się nie domyślał. Kiedy weszli pozostali trzej koledzy, sterroryzowani zostali pracownicy i zebrani w jednym pokoju i zerwany telefon. Kasjer musiał władować pieniądze do teczki (ok. 70 000 zł). „Epi” i „Jaś” wzięli teczki z pieniędzmi i wyszli pierwsi na tyły budynku i wycofali się. „Sęp” i „Nałęcz” wziąwszy klucze zamykali drzwi biura, wtedy nadszedł woźny z dwoma dzbankami kawy. Był bardzo zdziwiony, że ktoś zamyka biuro na klucz – został sterroryzowany, wpuszczony do środka i razem zamknięty”. Opiekunem i pomysłodawcą akcji był Górecki, pracownik Urzędu Skarbowego w Grójcu. Przed akcją uczestnicy otrzymali broń od żołnierza AK Stefana Kozłowskiego, któremu po zdobyciu pieniędzy zdali broń w sklepie Racha w pobliżu ratusza.

 

W marcu 1945 r. Henryk Kowalczyk wstąpił w szeregi podziemia antykomunistycznego, został żołnierzem Ruchu Oporu Armii Krajowej Grójec, dowodzonego przez kapitana Stefana Głogowskiego „Józefa”. W ROAK był zastępcą dowódcy plutonu w gminie Belsk. Używał pseudonimów „Sęp” i „Ziemowit”. – Kiedy w styczniu 1945 r. po ucieczce Niemców z Grójca, żołnierze AK zajęli siedzibę Gestapo, bezpieka od razu po wejściu do miasta z Armią Czerwoną, rozbroiła naszych żołnierzy. Szybko rozpoczęły się aresztowania AK-owców, część kolegów ukryła się w Polsce. Na terenie mojej gminy, Belsk Duży początkowo panował względny spokój, aresztowania zaczęły się dopiero po naszym ataku na siedzibę Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego, „wsypali” nas „koledzy” z pobliskiego Zaborowia, którzy po wojnie zajmowali się bandytyzmem. W listopadzie 1945 r. próbowaliśmy odbić naszych kolegów więzionych w siedzibie „bezpieki” w Grójcu, niestety, nie udało nam się zdobyć budynku – wraca do tamtych dni Henryk Kowalczyk. Próba odbicia więźniów z PUBP w Grójcu miała miejsce 21 listopada 1945 r.

Niedawno zapytałem pana Henryka dlaczego w 1945 r. dlaczego zdecydował się zasilić szeregi podziemia antykomunistycznego i walczyć przeciwko sowieckim okupantom. – Do Ruchu Oporu Armii Krajowej dowodzonego przez kapitana Stefana Głogowskiego „Józefa”, tak, jak wielu moich kolegów z Armii Krajowej wstąpiłem na ochotnika. Tak byłem wychowany i ukształtowany, taki miałem „niespokojny” charakter. Narzucony nam siłą, sowiecki porządek nie był dla nas, Polaków, myśmy się na niego nie godzili i walczyliśmy z nim zbrojnie. Wspólnie z moimi kolegami postąpiłem zgodnie z ostatnim rozkazem komendanta naszego obwodu AK Grójec kapitana Dionizego Ruska „Halnego”, żeby postępować zgodnie z własnym sumieniem. Mieliśmy polskie, nie sowieckie sumienia, więc stanęliśmy w obronie naszej lokalnej społeczności. Broniliśmy jej przed szalejącą bezpieką – mówił. I dodał: – To była walka z wiatrakami, ale próbowaliśmy zmienić historię. Niestety nie udało się. Zdawaliśmy sobie sprawę, że nie pokonamy Związku Sowieckiego, ale uważaliśmy, że należy się przeciwstawić komunistycznemu i ubeckiemu bezprawiu.

W latach 1945-1947 z obawy przez aresztowaniem przez UB, ukrywał się na Ziemiach Zachodnich pod nazwiskiem Andrzej Zawadzki. Ujawnił się po ogłoszeniu amnestii 4 marca 1947 r. (zaświadczenie o ujawnieniu nr 12863). Wspólnie z dowódcą ROAK w gminie Belsk Duży zdał broń oddziału.

23 października 1950 r. został aresztowany przez UB pod zarzutem ukrywania poszukiwanego przez UB żołnierza podziemia Tadeusza Tuźnika. Na stronie IPN błędnie wpisano, że aresztowano go za pomoc Aleksandrowi Młyńskiemu „Drągalowi” (http://katalog.bip.ipn.gov.pl/showDetails.do?idx=KO&katalogId=4&subpageKatalogId=4&pageNo=1&nameId=1458&osobaId=28564&). Zwolniony po sześciu dniach, ponieważ śledztwo nie potwierdziło oskarżenia.

W PRL rozpracowywany przez UB i SB, m. in. w ramach operacji skierowanej przeciwko byłym członkom ROAK o kryptonimie „Leśni”. Znajduje się katalogu osób rozpracowywanych przez organy bezpieczeństwa publicznego PRL na stronie IPN: http://katalog.bip.ipn.gov.pl/showDetails.do?idx=KO&katalogId=4&subpageKatalogId=4&pageNo=1&nameId=1458&osobaId=28564&

W PRL nie należał do żadnych organizacji politycznych, kombatanckich i zawodowych. Nie był członkiem peerelowskiego Związku Bojowników o Wolność i Demokrację. Był jedynie członkiem Ochotniczej Straży Pożarnej.

Odznaczony Krzyżem Armii Krajowej, Krzyżem Partyzanckim, odznaką Pamiątkową Akcji „Burza” oraz odznaka za utrwalanie etosu AK. Po 1989 r. członek Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej i Oddziału ŚZŻAK w Grójcu.

Tomasz Plaskota

TAGI:

Komentarze (15):

Wgr; 4 marca 2017, 09:19

Brawo Takich żołnierzy warto awansować Powinni mieć oczywiście również emerytury adekwatne do stopnia moim zdaniem Tak trzymać

Mariusz; 4 marca 2017, 16:43

W trakcie jednej z rodzinnych opowieści słyszałem, że w wyjeździe na ziemię zachodnie, pomagał mu mój krewny Stefan Krześniak z Małej Wsi.

Grzes7777; 5 marca 2017, 09:29

Moim zdaniem tych że bohaterów zwanymi żołnierzami wykletymi zostało tak mało że rząd polski powinien objąć ich szczególną opieka to są bohaterowie - takich zolnierzy już nie ma,dla tych ludzi ważniejsza była Polska niż własne życie

Mariusz; 6 marca 2017, 15:28

Przy okazji, warto byłoby przypomnieć Hieronima Krawczaka, pochowanego na belskim cmentarzu. Pochadzącego z Małej Wsi Ale mało znanego, gdyż mieszkał i działał z dala od rodzinnych stron.

HArt; 17 marca 2017, 08:04

Nie znam p.Kowalczyka ale z opowiadań słyszałem ze tzw. "żołnierze wyklęci", zajmowali się kradzieżami. Mieli okradać gospodarzy z okolic Łeczeszyc, a "konkurencje" likwidować poprzez pobicia i morderstwa. Faktem jest pobicie mojego wòjka Zygmunta Jasińskiego tak mocno, że niemal go zabito. Nieprzytomnego znaleźli gospodarze. Wojek wyzdrowial i został dyrektorem więzienia w Siedlcach, a panowie z okolic lasu w Łeczeszycach uznani jako bandyci. Jest wiele znaków zapytania w działalności różnych grup bogacacych się na przestępstwach z okresu powojennego. Niektórzy z nich stali się bogatymi ludźmi. Może warto byłoby to odświeżyc. To są kontrowersje kim właściwie byli tzw. Żołnierze Wykleci. PiS robi z nich bohaterow, a prawda jak zwykle leży po środku.

do HArt; 17 marca 2017, 10:47

niestety przesiąknięte oszczerstwami pomówienia, ze karzeł reakcji z AK mordował Polaków są wciąż żywe. Nie dziwi mnie to, bo trzeba ratować honor rodziny, nosić sztandary przyjaciół armii czerwonej itp. Powojenne napady band podszywających się za rzekomych żołnierzy AK była na wsiach normalnością. Komuniści i armia czerwona to skrzętnie wykorzystywała. Teraz przeciwnicy PiS-u odciągani od koryta powtarzają te kryminałki by nadal prawda była ukrywana. Niestety młodzi ludzie już nie dadzą sie nabrać bo nie są uwikłani w żadne układy.

do Hart j; 17 marca 2017, 10:56

takie myślenie doprowadzi do tego, że zaczniemy dyskryminować też bogatych sadowników. Obwiniając niektórych, że dorobili się na napadach, że współpracowali z bandytami albo, że są kułakami i mszczą się na mniejszości narodowej wykorzystując ich do ponadludzkiej pracy. Komunistyczne oszczerstwa wiecznie żywe

do Hart ; 17 marca 2017, 21:16

panie wójku czerwonego, prosze o fakty, a nie o kłamstwa. A fakty były takie - owszem jak pisze mój przedmówca były różne bandy w czasie jak i po wojnie, które zajmowały sie kradzieżą gpspodarzy z różnych rzeczy np. żywności, ale prawdziwi AK owcy pomagali ludziom i takich opryszków zwyczajnie odstrzeliwali, a swoją drogą wstydziłbym się publicznie chwalić taką familią co to od czerwonych pochodzi, nie na darmo pan Kaczyński mówił, że w tej chwili ścierają się trzecie pokolenia AK i ubeków. Kto za młodu nasiąknie to i w starości albo będzie szmatą albo porządnym człekiem. A wychowanie dziecka już od początkowych dni po urodzeniu następuje. Więc kim jesteśmy w dorosłym zyciu zależy przedewszystkim od naszych przodków, słuchanych opowieści od rodziców dziadków, wujków cioć babć i innych członków rodziny. Jak Oni Nas wychowają tacy będziemy na starość. Przykrę ale i obrazujące jacy ludzie pomagali sowietom w zaprowadzeniu tego ładu i miru bolszewickiego do dziś tkwiącego w pustych łbach co niektórych mądrych inaczej.

gosc; 18 marca 2017, 09:37

Do przedmówcy 21:16

A pan, którego wspomniałeś, to z jakiej rodziny pochodzi? Zaprowadzili ład ... Ale jaki . Jestem rozbawiony tym wpisem. Poczytaj trochę o zoliborskich willach

HArt; 21 marca 2017, 09:45

Nie mam nic wspólnego z komuna i zależy mi na informacji, co i jak rzeczywiście było. PiS ożywił Żołnierzy Wyklętych na własny użytek. Kontrowersje wobec tych osób były i nie zostaną zakopane. Nie wielu zostało świadków wydarzeń powojennych. Były napady i kradzieże, pobicia i wymuszenia i to nie są informacje wyssane z palca. Zdarzały się też zabójstwa. Z okolic Łęczeszyc wystarczy zapytać miejscowych starszych osób i wskażą osoby odpowiedzialne za zbrodnie. Ktoś tu odpowiedział mi o majatkach powstałych z działalności tych grup przestępczych, jako kontrowersje do mojego komentarza. Coś jednak jest na rzeczy, bo ja o tym nie wspomniałem. "Uderz w stół a nożyce się odezwia". Bandyci powinni być zawsze ukarani. Nie interesuje mnie polityka a fakty. Nie można bogacic się kosztem innych. Opisana sytuacja z moim kuzynem miała miejsce. To był młody chłopak, który chciał się przyłączyć do AK. AK a Żołnierze Wyklęci to nie to samo. Nie można honorowac bandytów. PiS "wymyslil" Żołnierzy Wyklętych dla propagandy antyrosyjskiej. Znamy krzywdy komunistów i Rosjan, ale ja opisałem sytuacje mi znana. Kaczyński z PiS-em tańczy na grobie brata chochli taniec. Powoduje rusofobie w społeczeństwie, a "Żołnierze Wykleci" są tego przykładem. Ciężko sprawdzić jak było naprawdę i na tym gra PiS. P. Kowalczyka nie śmiem obrażać ani odbierać mu honorow o ile na nie zasługuje. Jak widać historie można pisać różnymi długopisami. Odpowiedzi wskazują na kontrowersje wobec "Żołnierzy Wyklętych". Nie tylko moje, ale odpowiadających mi również. PiS często odnosi się do wydarzeń z przeszłości. Kontrowersyjnych jak z ojcem Tuska i przynależności do Wermachtu. Nie pokusił się nigdy o wyjaśnienie tego. A tak naprawdę ojciec Tuska był w Wermachcie, tyle że tego Tuska z Grojca - dewelopera. Myślcie krytycznie wobec PiSu (i nie tylko) i oceniajcie według faktów nie mody, przekonań czy korzyści.

do hart; 21 marca 2017, 12:42

na szczęście zawiał wiatr historii, jakże innej i bardzo przykrej dla ludzi wyklętych, którym nie było wszystko jedno w jakiej Polsce będą żyli Polacy sprzedani w Jałcie stalinowi, i tego nie można zmienić, ale ludzi którzy pomagali w zaprowadzeniu reżimu komunistycznego przez karierowiczów nie zrozumiem.
Ps. nigdy nie zrozumiem postępowania zdrajców w pierwszym okresie powojennym Polski, niestety i tacy ludzie napawają mnie obrzydzeniem, czy tego chcesz czy nie. I tylko PIS głośno o tym mówi, przywracając należny IM HONOR i takie są fakty, a ty wróć do nauki historii, a tę stalinowską wyrzuć do śmieci.

obiektywny; 21 marca 2017, 16:15

"żołnierze" wyklęci musieli coś jeść więc często następowały z ich strony wymuszenia na ludności wiejskiej. Byli tam na pewno patrioci oraz osoby szukające przygód. Bolesna prawda jest taka, że los Polski był dawno przesądzony a ich walka była pozbawiona sensu. Prawda o tych ludziach leży gdzieś pośrodku nie byli to ani bandyci ani święci. Historia zawsze jest interpretowana zgodnie z aktualnym zapotrzebowaniem. Rozmawiałem ostatnio z panią ok. 90 letnią z okolic Grudzkowoli która niezbyt dobrze o ich wspominała.

AK; 21 marca 2017, 23:04

rzekome wymuszenia ze strony żołnierzy AK w porównaniu ze zbrodniami komunistycznymi i stalinowskimi to porównanie pistoletu na wodę do ciężkiej broni maszynowej

HArt; 13 lipca 2018, 12:37

Można teraz propagandę przechylać z jednej strony w drugą stroną. Ale pamiętajcie że to było koniec 2 wojny a nie początek 3 wojny, i cała ludność miała dość wojny i chciała budować kraj nawet kosztem jak to mówicie zaprzaństwa na rzecz ruskich bo groziło to niepotrzebną zagładą narodu polskiego na Sybirze. Nie wiem czy współpraca z leśnym w akcjach jest powodem do chlubnej dumy. Ale wiem że dochodziło do tragicznych pomyłek pod zarzutem rzekomej lub domniemanej współpracy o kolaborację sowieckie i komunistyczne co jest przykre dla tych osób bo to nie ich niewinna że byli pracowali w mleczarniach, spółdzielniach, GS czy nie ich wina że byli szeregowymi działaczami partii a ich żywicielem i wiązaniem końca z końcem jest chleb powszechni od władzy ludowej.

HArt; 13 lipca 2018, 12:40

Można teraz propagandę przechylać z jednej strony w drugą stroną. Ale pamiętajcie że to było koniec 2 wojny a nie początek 3 wojny, i cała ludność miała dość wojny i chciała budować kraj nawet kosztem jak to mówicie zaprzaństwa na rzecz ruskich bo groziło to niepotrzebną zagładą narodu polskiego na Sybirze. Nie wiem czy współpraca z leśnym w akcjach jest powodem do chlubnej dumy. Ale wiem że dochodziło do tragicznych pomyłek pod zarzutem rzekomej lub domniemanej współpracy o kolaborację sowieckie i komunistyczne co jest przykre dla tych osób bo to nie ich niewinna że byli pracowali w mleczarniach, spółdzielniach, GS czy nie ich wina że byli szeregowymi działaczami partii a ich żywicielem i wiązaniem końca z końcem jest chleb powszechni od władzy ludowej.

Napisz komentarz:

Twój nick:

Treść komentarza:

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Redakcja portalu Grojec24.net nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Każdego użytkownika obowiązują zasady komentarzy.

 

Najnowsze artykuły

Wybory na burmistrza Grójca 2024. Na pytania odpowiada Dariusz Gwiazda Na pytania redakcji Grojec24.net i mieszkańców Grójca w...
Kierowca BMW trafił do aresztu. Spowodował wypadek mając 1,7 promila 35-letni mieszkaniec powiatu grójeckiego, który w minioną...
Zwiększ swoje zyski dzięki wskaźnikowi MRR W zmieniającym się świecie biznesu, gdzie przewidywalność i...
Wybory na burmistrza Grójca 2024. Na pytania odpowiada Karol Biedrzycki Na pytania Redakcji Grojec24.net i mieszkańców Grójca w...
Pijany wypadł z drogi i uderzył w drzewo, zatrzymał go policjant po służbie 42-latka, który nietrzeźwy spowodował kolizję pod Nowym...

Najnowsze ogłoszenia

Firmy z Grójca i okolic

OSK MANEWR PATRYK TOMASZ KUJAWA Dlaczego My? Odpowiedź jest prosta i zawarta w tym krótkim opisie.

2013-2023 © Grojec24.net - informacyjny portal mieszkańców Grójca i Powiatu Grójeckiego.

Wydawcą portalu jest AaaMedia.pl.