Na nic zdały się protesty władz Piaseczna, Lesznowoli i Prażmowa. Południowa obwodnica Warszawy zostanie dokończona kosztem budowy trasy 7, która miała przejąć ruch tranzytowy pomiędzy Grójcem, a Warszawą (tzw. Puławska bis).
Kiedy o tej decyzji poinformował premier Donald Tusk wspólne pismo protestacyjne złożyli u ministra transportu Sławomira Nowaka burmistrz Piaseczna oraz wójtowie Lesznowoli i Prażmowa.
Resort odpowiedział burmistrzowi Piaseczna, iż „decyzja o budowie wylotów S7 z Warszawy na północ i południe nie została zaniechana a jedynie odłożona w czasie”. - Ostateczna decyzja zostanie podjęta w 2017 r. kiedy będziemy znali wstępny bilans realizacji nowego programu drogowego, czyli wstępny poziom oszczędności pojawiający się w przetargach. Zatem nie oznacza to, ze S7 przestaje być priorytetem rządu w nowej perspektywie UE i nie będzie ona uwzględniona w nowym Programie Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2020 – napisała Agnieszka Krupa, Zastępca Dyrektora Departamentu Dróg i Autostrad.
Jak czytamy w piśmie, decyzja o przesunięciu jest podyktowana potrzebą domknięcia obwodnicy Warszawy i wyprowadzenia ruchu tranzytowego i ciężarowego z centrum miasta, szczególnie po oddaniu we wrześniu br. budowanego w obecnej perspektywie odcinka S2 do węzła Puławska.
Z takim stanowiskiem nie zgadza się inicjatywa „Tak dla S7", która od kilku lat działa na rzecz realizacji drogi wylotowej z Warszawy – odcinka drogi S7 Warszawa-Grójec.
Kolejny odcinek Południowej Obwodnicy Warszawy nie powinien być budowany kosztem trasy S7. Budowa drogi S7 na odcinku Warszawa-Grójec jest niezbędna dla usprawnienia komunikacji pomiędzy stolicą a południową częścią aglomeracji – czytamy na stronie takdlas7.pl.
Jedynym rozwiązaniem jest budowa tzw. Puławskiej bis, czyli trasy S7 (odcinek Warszawa-Grójec) ze szczególnym uwzględnieniem odcinka pomiędzy węzłami Lotnisko i Lesznowola. Z południowej obwodnicy Warszawy na wysokości Ursynowa (węzeł Lotnisko) bądź z ulicy Sasanki/Marynarskiej kierowcy będą mogli skorzystać z równoległej do ulicy Puławskiej, drogi ekspresowej S7 i wyjechać przez węzeł Zamienie (na wysokości ul. Karczunkowskiej) lub przez węzeł Lesznowola (i dalej przez projektowaną obwodnicę Lesznowoli DW 721 w stronę Magdalenki i Piaseczna).
Pocieszeniem dla mieszkańców Grójca dojeżdżających do stolicy może być fakt, iż jak czytamy w piśmie z Ministerstwa Transportu: "obecnie w realizacji znajduje się zadanie pn. Budowa drogi ekspresowej S8 na odcinku Salomea-Wolica wraz z powiązaniami z dk nr 7, które przewiduje wyprowadzenie ruchu na drogę ekspresową S8 a także drogę krajową nr 7 poprzez połączenie w m. Sękowin Las na skrzyżowaniu z dw 721. Inwestycja ta powinna zapewnić rozładowanie ruchu z aglomeracji Warszawskiej w kierunku południowym i powinna przenieść część ruchu tranzytowego na budowany odcinek S8".
ma, itvpiaseczno.pl, takdlas7.pl
jerry
29 października 2013, 20:43
Precz z władzami miasta Piaseczna i Lesznowoli oraz Prazmowa bo tylko myśla o kasy zarobkowej zamiast budowy drogi aby utrzymać pensji urzędowania w urzędzie miasta i gminy.... MUsi być droga S7 jak nie będzie będzie pogorszenia jakości zycia transportu za kilka lat a nawet za 2 lata:(((((((
al
30 października 2013, 09:29
dziękujemy Haniu Gronkowiec-Walec
HK
3 listopada 2013, 12:44
A gdzie był nasz burmistrz ?
Przeciwniczka S7
27 marca 2014, 19:12
Owszem niech te trasy powstają ale nie kosztem ludzi którzy pobudowali sobie domy często biorąc kredyty na spokojnych zacisznych miejscach a się okazuje że trasa będzie przechodziła niewiele za ogrodzeniem.
Niestety na to nikt nie zwraca uwagi.