Panie! Za to dziękować Ci trzeba - Dożynki Powiatu Grójeckiego w Lewiczynie 2015
7 września 2015; 09:42
Grojec24.net
4 komentarze
Tradycyjnie w pierwszą niedzielę września do Sanktuarium Matki Bożej Pocieszycielki Strapionych Pani Ziemi Grójeckiej przybyli sadownicy aby dziękować Bogu za tegoroczne plony. Dożynki powiatu grójeckiego odbywają się w Lewiczynie od dziewięciu lat i są największym świętem sadowników w regionie.
Gospodarzem święta plonów był starosta powiatu grójeckiego Marek Ścisłowski, starostami dożynek byli Irmina i Ryszard Kołaczowie z Huty Błędowskiej. Uroczystej mszy świętej przewodniczył, zebrane plony pobłogosławił i homilię wygłosił bp Piotr Jarecki. Całość uroczystości – podobnie jak w latach ubiegłych - poprowadził Stanisław Jaskułka - mistrz ceremonii obrzędów dożynkowych i ludowej gawędy. Obecni byli posłowie na sejm Małgorzata Woźniak, Marek Suski, Mirosław Maliszewski, włodarze i samorządowcy gmin powiatu grójeckiego. Do zebranych swoje życzenia przesłali Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej Andrzej Duda i wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski.
Dożynki rozpoczęły się koncertem Parafialnej Orkiestry Dętej z Lewiczyna. Na początku mszy świętej barwny korowód przyniósł przed ołtarz wieńce dożynkowe, przygotowane przez lokalne społeczności powiatu. Po skończonej liturgii odbył się obrzęd dożynkowy - starostowie wręczyli chleb gospodarzowi uroczystości. Przewodniczący rady powiatu i starosta Marek Ścisłowski wręczyli księdzu prałatowi Stefanowi Kazulakowi medal Zasłużony dla Powiatu Grójeckiego.
W części artystycznej wystąpił Zespół Pieśni i Tańca Ziemi Nowomiejskiej. Gwiazdą wieczoru była Eleni, która właśnie obchodzi czterdziestolecie działalności artystycznej. Usłyszeliśmy takie przeboje jak: Muzyka twoje imię ma, Tylko w Twoich dłoniach, Morze snu, Miłość jak wino, Za wszystkie noce, Nic miłości nie pokona, Troszeczkę ziemi, troszeczkę słońca, Na miłość nie ma rady. Uroczystości zakończyły się występem Miejskiej Orkiestry Moderato z Warki.
Dożynkom – jak co roku - towarzyszył kiermasz regionalny. Swoje stoiska zaprezentowały gminy Belsk, Błędów, Pniewy, Goszczyn, Warka, Grójec, Nowe Miasto nad Pilicą, powiat grójecki, Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych im. Wincentego Witosa w Jasieńcu, Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Nowej Wsi, Warsztat Terapii Zajęciowej przy Parafii Miłosierdzia Bożego w Grójcu, Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Jurkach, Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Nowym Mieście nad Pilicą, Zespół Szkół Specjalnych w Grójcu.
Na stoiskach nie zabrakło wykwintnych dań – żurku, bigosu, kiełbas, wypieków, warzyw i owoców. Podziwiać mogliśmy serwety, hafty, gobeliny, a nawet ceramikę i rzeźby wykonane przez osoby niepełnosprawne. Oprócz potraw i rękodzieła mogliśmy podziwiać wystawę prac Jerzego Turka. Głównymi tematami jego twórczości są pejzaż i martwa natura, a największym zbiorem malarskim jest jego rodzinny Szydłowiec z unikalną architekturą. Nabywcę znalazł obraz przedstawiający lewiczyńskie Sanktuarium.
Sporym zainteresowaniem – i to nie tylko mężczyzn – cieszyła się wystawa motocykli przygotowana przez Klub Motocyklowy Cobra Grójec FG. Oprócz współczesnych jednośladów zaprezentowane zostały stare motocykle ural, samochody Fiat 125p, citroën 2cv, czarna wołga GAZ M-21 – wszystkie sprawne, na chodzie.
Podobnie jak w latach ubiegłych zorganizowane zostały konkursy. Zdaniem jury najładniejszy wieniec dożynkowy przygotowała gmina Goszczyn, najładniejsze stoisko zorganizował Warsztat Terapii Zajęciowej przy Parafii Miłosierdzia Bożego w Grójcu, a najlepszą potrawę regionalną zaserwowało sołectwo Bończa gmina Warka.
Obrzędy dożynkowe
Tradycja dożynek swoimi korzeniami sięga czasów przedchrześcijańskich. Słowiańskie święto plonów odbywało się w równonoc jesienną - 23 września. Oskar Kolberg i Zygmunt Gloger sugerują, że obrzędy dożynkowe mają w sobie ślady prastarego kultu roślin i drzew. W zależności od regionu święto przybierało różne nazwy – dożynki, wyżynki, obrzynki, żniwniok, wieniec, wieńcowe, wieńczynami (od atrybutu święta - wieńca żniwnego), okrężne (od dawnego zwyczaju obchodzenia lub objeżdżania pól po zbiorze).
Dożynki zagościły na dworach ziemskich w XVI w. Urządzano je w nagrodę za pracę przy żniwach dla służby folwarcznej i pracowników najemnych. Odbywały się w sierpniu lub na początku września. Ponieważ koniec żniw przy sprzyjającej pogodzie przypadał przed dniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny (na Wniebowzięcie zakończone żęcie), czasem dożynki łączono właśnie z tym świętem, częściej jednak bywały to dwie odrębne uroczystości.
Przez lata obrzędy obchodzenia lub objeżdżania pól po zbiorze zanikły, a najważniejszymi symbolami dożynek stał się chleb wypieczony z nowego ziarna i wieniec dożynkowy.
Chleb i wieniec
Chleb w polskiej tradycji postrzegany jest jako dar Boga. Do kraju, gdzie kruszynę chleba podnoszą z ziemi przez uszanowanie dla darów Nieba, tęskno mi, Panie - pisał na emigracji Cyprian Kamil Norwid. Obyczaj obdarzania i witania chlebem i solą dostojnych gości i osób bliskich na znak szacunku, przyjaźni, gościnności znany jest od dawna. W przeszłości był to symboliczny dar poddanych dla monarchy lub dostojników Kościoła.
Józef Szczypka w Kalendarzu polskim pisze: Od najdawniejszych czasów po żniwach każdy wójt krakowski spieszył z rajcami na Wawel i wręczał królowi jegomości bochen na srebrnej misie. Te same honory spotykały co przedniejsze znakomitości Rzeczypospolitej, biskupów czy hetmanów, a wreszcie dostawali chleb od swoich poddanych różni panowie dziedzicowie.
Wieniec dożynkowy nazywany bywał plonem, zbiorem lub koroną plonu. Tradycyjnie wiły go najlepsze żniwiarki, z ostatnich zebranych zbóż, kiści czerwonej jarzębiny, orzechów, owoców, kwiatów i kolorowych wstążek. Wieńce miewały zwykle kształt korony lub koła. Dziś panuje dość duża swoboda w tym zakresie, a twórcy okazują się mistrzami bukieciarstwa.
Wieniec dożynkowy niesiono do kościoła, gdzie był poświęcony. Orszak prowadzili wyróżniający się żniwiarze. Wieniec - koronę plonu - niosła na głowie lub na rękach przodująca w żniwach dziewczyna, a jeśli był bardzo duży i ciężki układano na drewnianym stelażu niesionym przez kilka wyróżniających się żniwiarek i żniwiarzy. Za wieńcem szli przodownicy i przodownice żniw z chlebem dożynkowym, z jabłkami i orzechami związanymi w chusty lub niesionymi przez dziewczęta w podwiązanych fartuchach, a za nimi muzykanci i pozostali żniwiarze, ze starannie wyczyszczonymi kosami i sierpami przystrojonymi bukietami kwiatów i kolorowymi chusteczkami. Po mszy orszak żniwiarzy z wieńcem udawał się do dworu.
Na rozśpiewany orszak żniwiarzy oczekiwał na ganku lub przed bramą gospodarz dożynek - dziedzic z małżonką, krewnymi, rezydentami, służbą i plebanem. Dziedzic przyjmował od żniwiarzy wieniec i chleb, który z szacunkiem całował. Wręczaniu darów towarzyszyły przemówienia najpierw kogoś ze żniwiarzy, a później dziękował dziedzic. Gospodarz wznosił toast za wszystkich zebranych, za ich pomyślność i dostatek. Do zwyczaju należało obdarowanie najlepszej żniwiarki srebrną monetą i przekazanie pieniędzy do podziału wśród pozostałych żniwiarzy. Następnie dziedzic wnosił do dworu wieniec i ofiarowane płody ziemi i stawiał je na stole na honorowym miejscu. Wieniec żniwny przechowywano w sieni lub stodole do następnego roku, a wykruszone z niego ziarna i wysuszone ziele dodawano do worków z ziarnem przeznaczonym na przyszłe zasiewy.
Zebrani zasiadali do stołów ustawionych na dziedzińcu lub w spichlerzu. Po poczęstunku odbywała się trwająca do rana zabawa. Do pierwszego tańca dziedzic zapraszał przodownicę żniwną, najlepszy zaś kośnik tańczył z dziedziczką.
Podczas zabawy dożynkowej urządzano gry i popisy zręczności. Należały do nich: wyścigi furmanek, konkursy w dojeniu krów i wdrapywanie się na posmarowany mydłem słup, na wierzchołku którego umieszczona była butelka wódki , kiełbasa i inne nagrody. Czasem na koniec zabawy chłopi objeżdżali na przystrojonych koniach wieś i sąsiadujące z nią pola.
Dożynki chłopskie
Pod koniec XIX wieku zaczęto urządzać dożynki chłopskie, gospodarskie. Bogatsi gospodarze wyprawiali je dla domowników, rodziny, parobków i robotników najętych na czas żniw. W okresie międzywojennym organizowano dożynki gminne, powiatowe i parafialne pod patronatem Kościoła, wiejskich organizacji gospodarczych i samorządowych, kół Stronnictwa Ludowego, dla których uroczystości dożynkowe były manifestacją ruchu ludowego. Zachowywano większość tradycyjnych elementów: pochody z wieńcem, przyśpiewki, oracje. Gospodarzami dożynek bywali najczęściej proboszczowie, nauczyciele, sołtysi, działacze ludowi, a na dożynkach gminnych i powiatowych wójtowie i starostowie. W niektórych regionach urządzano składkowe dożynki wiejskie. Uroczystość rozpoczynała się zawsze od poświęcenia w kościele wieńca i była przede wszystkim dziękczynieniem Bogu za plony. Co roku wybierano gospodarza dożynek, który z pomocą sąsiadów wyprawiał w swym domu przyjęcie. Dożynki były okazją do pokazania sąsiadom najładniejszych okazów zwierząt gospodarskich i nowych narzędzi rolniczych oraz haftowanych serwet i obrusów wiejskich gospodyń.
Od 1927 r. z inicjatywy Ignacego Mościckiego organizowane były w Spale dożynki prezydenckie. Do tradycji tej powrócił w 2000 r. Aleksander Kwaśniewski.
Zaraz po II wojnie światowej powróciła tradycja dożynek. W zbiorach filmoteki narodowej są m.in. nagrania z uroczystości dożynkowych w Radogoszy i w Potolicach z 1939 r. Gospodarzami dożynek byli przedstawiciele władz administracyjnych różnych szczebli - gminnych, powiatowych, wojewódzkich i centralnych. Zachowywano w nich zawsze elementy tradycyjne: uroczysty pochód z wieńcem i chlebem, pieśni dożynkowe. Świętu towarzyszyły kiermasze, wystawy rolnicze, występy zespołów folklorystycznych, zawody sportowe i zabawy taneczne. Przybierały one charakter propagandowy dla pokreślenia sojuszu robotniczo - chłopskiego i poparcia społeczeństwa dla rządowej polityki rolnej. Gospodarzem dożynek ogólnopolskich był I sekretarz partii, któremu towarzyszył Przewodniczący Rady Państwa. W czasie centralnej uroczystości (8 września 1968 r.) na Stadionie Dziesięciolecia w Warszawie, Ryszard Siwiec w obecności szefów partii, dyplomatów i 100 tysięcy widzów w proteście przeciwko inwazji na Czechosłowację dokonał aktu samospalenia.
Współczesne dożynki
Dziś uroczystości dożynkowe mają charakter ludowy i religijny. Są elementem kultu maryjnego. Matka Boska jest patronką wielu przełomowych momentów cyklu wegetacyjnego roślin i rolniczego trudu począwszy od dnia Zwiastowania Pańskiego, czyli święta Matki Boskiej Roztwornej (25 marca), poprzez święto Matki Boskiej Jagodnej (31 maja), oraz Święto Matki Boskiej Zielnej (15 sierpnia), po Matki Boskiej Siewnej (8 września).
Powrócił i rozwinął się praktykowany przed wojną obyczaj urządzania dożynek parafialnych oraz pielgrzymek chłopskich po zakończonych żniwach zwłaszcza do sanktuariów maryjnych. Najbardziej uroczyste dożynki odbywają się na Jasnej Górze. Uczestniczą w nich tłumy pielgrzymów i delegacje rolnicze z całej Polski z wieńcami i chlebami upieczonymi z mąki pochodzącej z ostatnich zbiorów.
Od niemalże 10 lat miejscem dożynek powiatu grójeckiego jest Sanktuarium Bożej Pocieszycielki Strapionych Pani Ziemi Grójeckiej. Zaniechano także organizacji dożynek w parafii św. Mikołaja w Grójcu. Jak przed laty zauważył Kardynał Kazimierz Nycz dożynki w Lewiczynie maja trochę nietypowy charakter. Gromadzą się tu bowiem nie rolnicy, ale sadownicy, którzy dziękują panu Bogu za zebrane owoce. Nie zmienia to faktu, że powinniśmy dziękować Panu Bogu za zebrane plony, niezależnie od tego czy na roli czy w sadach.
Podsumowaniem niech będzie to, co napisał Wespazjan Kochowski w Psalmodii polskiej (1693):
Panie! i za to dziękować Ci trzeba,
żeś gębie mojej dał dostatek chleba.
Marcin Grzędowski
Napisz komentarz:
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Redakcja portalu Grojec24.net nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Każdego użytkownika obowiązują zasady komentarzy.
Komentarze (4):
uuu; 7 września 2015, 19:21
a co to za klerycy w białych albach????
Pff; 9 września 2015, 07:54
A kto pyta, bo żadni klerycy 👍
Obserwator; 9 września 2015, 21:13
Wspaniała para Starosty i Starościny dożynek.
Romeo; 11 września 2015, 15:11
Wspaniała organizacja