Wczoraj w grójeckim kinie wyświetlano film Wojciecha Smarzowskiego "Pod mocnym aniołem". Przyszły tłumy ludzi. Chyba pierwszy raz byłem świadkiem takiego zainteresowania jakimkolwiek filmem w grójeckim kinie. A sam film, cóż jak to u Smarzowskiego: dużo brudu, ostre i bardzo trudne sceny oraz immanentna cecha ludzkości czyli zło.
Ten film z pewnością nie został zrobiony po to by się podobać. Jest lustrzanym odbiciem naszego społeczeństwa, a dokładnie problemu z jakim Polacy borykają się już od dawna. Chodzi oczywiście o uwielbienie do nafty czy jak to woli to wody ognistej. Pili i piją wszyscy od niepamiętnych czasów. Piła szlachta, chłopi, księża, królowie. Dziś nie zmieniło się za dużo, pije prawie każdy.
Pod mocnym aniołem to film, którego scenariusz został zaczerpnięty z powieści Jerzego Pilcha o takim samym tytule. Powieść opowiada o pijaństwie autora książki i problemach z tym związanych. W rolę Jerzego w filmie wcielił się Robert Więckiewicz. Smarzowski do swoich produkcji angażuje sprawdzoną we wcześniejszych filmach ekipę artystów. Tak więc na ekranie zobaczymy jeszcze między innymi: Marcina Dorocińskiego, Agatę Kuleszę, Arkadiusza Jakubika, Mariana Dziędziela, Andrzeja Grabowskiego oraz Julię Kijowską.
Ta mieszanka talentów to prawdziwa duchowa uczta. Aktorzy odgrywają bardzo trudne rolę. Trzeba przekonywująco grać alkoholika, który na przykład przeżywa delirium alkoholowe. Jest też pijany ksiądz wymiotujący na swoich parafian w trakcie mszy świętej. Cały film kręci się wokół szaleństwa pijaństwa, które kończy się zazwyczaj twardym lądowaniem na odwyku. Reżyser pokazuje, że z piciem każdy ma problem. Od sławnego reżysera po zwykłego robotnika huty, aptekarkę czy też księdza. Dochodzimy do refleksji, że nałóg jest istotą człowieczeństwa.
Publiczność na ostre sceny reagowała wielkim skupieniem, na pewno były momenty odrazy czy też zmieszania. Oczywiście musiałem zając miejsce obok Pana, który gorliwie komentując przebieg filmu, robił z siebie nagminnie idiotę i chyba za bardzo nie zinterpretował w ogóle tego filmu.
Ten kto zna poprzednie filmy Smarzowskiego na pewno był przygotowany na ostrą i trudną produkcję. Filmy tego reżysera doskonale odzwierciedlają problemy naszego społeczeństwa. Smarzowski wręcz obnaża nas i pokazuje jak wygląda to z jego perespektywy. Film można obejrzeć jeszcze dzisiaj w grójeckim kinie. Polecam gorąco.
Szymon Wójcik
















przedwczoraj, 04:56
Trzech kandydatów na nowego wójta gminy Chynów [SONDA]
przedwczoraj, 22:08
Nocna prohibicja w Grójcu. Jesteś za czy przeciw?
3 dni temu
Nocna prohibicja w Grójcu. Jesteś za czy przeciw?
4 dni temu
Trzech kandydatów na nowego wójta gminy Chynów [SONDA]
4 dni temu
Ogłoszenia