Historia upadku dworu
30 sierpnia 2013; 17:27
Grojec24.net
4 komentarze
W latach swojej świetności był siedzibą rodziny Górskich herbu Boża Wola. Potem stał się własnością wielkiego przemysłowca Bernarda Holenderskiego. Dziś, po wielu dekadach nacjonalizacji, dworek w Uleńcu ponownie jest w prywatnych rękach. W niczym jednak nie przypomina budynku sprzed lat.
Uleniecki dworek wybudowany został w połowie XIX wieku na zlecenie rodziny Górskich herbu Boża Wola. Dom – jak wiele innych w tamtym czasie – powstał w duchu późnego klasysycyzmu. Jest to zatem budynek parterowy, usadowiony na planie prostokąta, z piwnicą, przykryty czterospadowym dachem. Leży on pośrodku pięknego parku, w którym rosną rzadkie na tym terenie wiązy.
W 1862 roku dworek w Uleńcu przestał być własnością rodziny Górskich i przeszedł w posiadanie familii Zielińskich. Potem jeszcze wielokrotnie zmieniał swoich właścicieli. Ostatnim przez znajconalizowaniem w 1946 roku był Janusz Holenderski, bohater narodowy, członek armii generała Andersa, uczestnik walk pod Monte Cassino.
Podczas, gdy Janusz Holenderski walczył najpierw z Sowietami, a potem z Niemcami, dworek w Uleńcu zamieszkiwali liczni członkowie jego rodziny, a także przyjaciele. Wśród osób, które znalazły w tym miejscu schronienie, znalazła się m. in. jego żona Irena wraz ze swoimi rodzicami, rodziny: Młodzianowskich, Krzyżanowskich oraz słynny aktor i reżyser Aleksander Zelwerowicz. Jak wspomina Stefan Biernacki, który także w owym czasie przebywał w Uleńcu, życie tam toczyło się wówczas dość spokojnie, dorośli chętnie spędzali czas na dysputach politycznych, a dzieci oprócz zabawy, pobierały nauki.
Sytuacja zmieniła się, gdy majątek przeszedł pod przymusowy zarząd niemiecki. Zarządcą tego miejsca został Otto Buggisch, który w dworku urządził miejsce spotkań towarzyskich dla swoich towarzyszy broni. Niedługo potem teren majątku odgrodzono drutem kolczastym i zorganizowano tam nieduży obóz pracy dla osób zalegających z obowiązkowymi dostawami na rzecz okupantów. Nie była to jednak zbyt ciężka kara, bo aresztanci przymusową pracę traktowali jako okazję do dożywienia się. Wszystko odbywało się pod okiem przekupnych strażników.
Gdy szala zwycięstwa zaczęła przechylać się na stronę wojsk alianckich, a Niemcy ponosili na froncie coraz większe straty, w parku przy dworku zorganizowano niewielki szpital polowy, gdzie ranni żołnierze przechodzili rekonwalescencję.
Polacy mieszkający w ulenieckim dworku opuścili majątek jeszcze przed ostateczną ewakuacją Niemców z okolicznych terenów. Stefan Biernacki jako powód ucieczki podaje „zbyt dobrą wolę Kreislandwirta Buggischa”, który proponował im, aby wraz z wycofującymi się wojskami III Rzeszy, wyjechali do Niemiec. "Zbyteczna mówić, że nie była to oferta do przyjęcia" - pisał Biernacki.
Wojna dobiegła końca, a uleniecki dworek – jak tysiące mu podobnych – został znacjonalizowany. Do początku lat 90-tych użytkowany był przez Państwowe Gospodarstwo Ogrodnicze. Przez ten czas z pięknego dworku, symbolu ziemiaństwa polskiego, stał się ruiną.
Dziś uleniecki majątek ponownie jest własnością prywatną. Dworek jest jednak bardzo zaniedbany i z roku na rok jego stan się pogarsza.
Źródła: http://www.polskiezabytki.pl/m/obiekt/3725/, Stefan Biernacki, „Wspomnienia ulenieckie” [w:] „Grójeckie we wspomnieniach. Antologia”, Grójec 1999.
Dominik Górecki
Napisz komentarz:
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Redakcja portalu Grojec24.net nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Każdego użytkownika obowiązują zasady komentarzy.
Komentarze (4):
stopa; 9 września 2013, 12:31
Troszkę sie nie zgodzę, co do pewnych faktów w tym artykule, nie wiem, może się mylę. Otóż autor pisze, że pałacyk stał sie ruiną, za czasów użytkowania PGR. Pisząc artykuł należało by posiłkować się rozmowami z ludźmi z terenu, którego dotyczy artykuł. W okresie PRL-u odwiedzałem pałacyki, które były użytkowane przez PGR i zauważyłem, że były zadbane, w których najczęściej swoja siedzibę miała dyrekcja i administracja, a część pomieszczeń była przeznaczona na mieszkania. Może co do Uleńca się mylę, akurat tu nie byłem. Może by ktoś napisał jak wyglądał ten pałacyk w okresie władania PGO.
peter z uleniec uleniecki; 3 grudnia 2013, 10:09
I saw this one mid of the 90. century. This building was at that time a ruin. Who is the owner now ? So my Family are coming from there, first mentioned by 1398 r. with Piotr de uleniec h. Przerowa.
Before the DWOR was built on this position stand a castle with name: Ulynyecz. The owner was my Family
also for a short time by little villlage Grojec and other one.
Siostrzeniec właścicieki Dworu Turwa Wola wieś Kowiesy; 1 września 2014, 10:30
Tak ma Pan rację wiele z tego co jest publikowane mija się z prawdą - owszem nacjonalizacja obejmowała majątki ziemskie ,ale bzdurą jest to ,że popadały one w ruinę właśnie w tym okresie. Wiele obiektów zabudowy dworskiej było przeznaczone na szkoły gminne ,ośrodki badawcze ,siedziby dyrekcji powiatu. Upadłość i niszczenie tych budynków najsprawiedliwiej można liczyć od czasów właśnie zmian kiedy to likwidowano szkoły ,świetlice i PGO jak i PGR to od tego czasu zaprzestano wszelkich napraw i remontów.
Czytam niekiedy o Dworku gdzie nagrywano wiele filmów ( pamiętam to ) Turowa Wola wieś Kowiesy woj. Skierniewickie. Opiszę to bardzo krótko : Ówczesny ziemianin \"dziedzic\" sprzedał odpowiednią ilość ziemi by majątek nie podlegał nacjonalizacji ,z owego majątki pozostała część lasu ,ziemi ornej jak i sam dwór ,kupił to co pozostało mój wujek z tym ,że w połowie zabudowy dworu mieszkał były już właściciel ,a w drugiej połowie wujek z rodziną. dwór był zadbany jak i całe gospodarstwo. Dawni właściciele wymarli i na całości został wujek z rodziną niestety koszty utrzymania tak dużej pow, mieszkalnej przekraczały możliwości i w 1985 roku sprzedali gospodarstwo wraz z dworem - wiem ,że majątek dworski od czasu mojego wujka zmieniał już właściciela dwukrotnie teraz jest opustoszały i wystawiony na licytację.
Do siostrzeńca; 1 sierpnia 2018, 22:43
Siostrzeńcu, bardzo proszę o kontakt na maila xoap@op.pl. Szukam informacji o dworku w Turowej Woli. Skąd Lucjan Karwowski przybył do Turowej Woli? Kto był jego żoną, czy mieli dzieci?