Pogotowie dla Zwierząt: nowy proces dla oprawcy zwierząt
21 lutego 2018; 18:09
Informacja prasowa
7 komentarzy
Dziś Sąd Okręgowy w Radomiu rozpatrzył naszą apelację od wyroku Sądu Rejonowego w Grójcu. Zaskarżaliśmy wyrok sądu pierwszej instancji, ponieważ po dwóch latach batalii sądowej – musieliśmy oddać kilkanaście psów oskarżonemu. Dziś nie musimy, bo wygraliśmy. Sąd podzielił nasze argumenty, iż zwierząt nie powinno się oddawać oprawcy i uchylił zaskarżony wyrok do ponownego rozpoznania – informuje Pogotowie dla Zwierząt.
Zwierzęta Mieczysława C. z miejscowości Radzanów (powiat białobrzeski) utrzymywane były w bardzo rażących warunkach; przywiązane na krótkich łańcuchach do różnych maszyn rolniczych – umierały z głodu.
Nigdy nie były spuszczane z łańcuchów, aby je uwolnić trzeba było użyć przecinaków do metalu. Zwierzęta było bardzo osłabione i chore. W gospodarstwie była także krowa, utrzymywana pod samym sufitem w oborze na stercie odchodów, bez możliwości wyprostowania się. Mieczysław C. stwierdził, iż w jego ocenie warunki zwierząt są dobre i nie wymagają zmian. My jednak wszystkie te zwierzęta zabraliśmy - mówi Grzegorz Bielawski ze Stowarzyszenia Pogotowie dla Zwierząt.
Proces właściciela trwa w Sądzie Rejonowym w Grójcu prawie dwa lata. Sąd w dniu 5.10.2017 r. uznał sprawcę winnym zarzucanych czynów i warunkowo umorzył postępowanie na dwa lata próby. Skutkowało to brakiem możliwości przepadku zwierząt odebranych oskarżonemu i zwrot ich na jego posesję z której były odbierane. Dla 16 zwierząt byłby to dramat.
Sąd Rejonowy w Grójcu ustalił iż oskarżony popełnił przestępstwo ale… dbał o zwierzęta, tak jak mógł… Stopień zawinienia oskarżonego zdaniem prezesa Sądu w Grójcu nie był znaczny. W naszej ocenie winy skarżonego nie można było postrzegać jak to stwierdził Sąd Rejonowy w Grójcu jako „nieznaczny stopień zawinienia”. Wina oskarżonego była właśnie znaczna. Tym bardziej, iż mając propozycje w zakresie pomocy w adopcji psów ich leczeniu oraz sterylizacji Mieczysław C. odmówił jej przyjęcia, pozostawiając świadomie psy bez pomocy nie tylko w zakresie karmienia ale także leczenia czy w rażących warunkach utrzymania. Oskarżony nie był więc bezradny, mając możliwość skorzystania z nieodpłatnej pomocy. Nie tylko jej nie przyjął ale także wyrzucił wolontariuszy z posesji - zdecydowanie taką pomoc odrzucając. Dlatego trudno się zgodzić z rozumowaniem Sądu Rejonowego w Grójcu, który choć uznał winę oskarżonego orzekł iż nie była ona znaczna. W przypadku warunkowego umorzenia postępowania Sąd Rejonowy nie mógł orzec przepadku odebranych zwierząt. Dlatego musieliśmy sporządzić apelację - niedopuszczalne było bowiem aby odebrane czasowo zwierzęta wróciły do sprawcy nawet jeśli miał on ograniczoną poczytalność. Nie taki był cel ustawodawcy, który uchwalił Ustawę o Ochronie Zwierząt.
Dziś w Sądzie Okręgowym w Radomiu odbyła się rozprawa apelacyjna. Skargę od wyroku napisaliśmy tylko my czyli „Pogotowie dla Zwierząt”. Prokuratura Rejonowa w Grójcu nie skarżyła orzeczenia ale poparła dziś przed sądem stanowisko „Pogotowia dla Zwierząt”, również uznając, iż zwierzęta do sprawcy nie powinny wrócić. Wyrok Sądu Okręgowego jest taki o jaki prosiliśmy w apelacji, uchylono go i przekazano sprawę raz jeszcze do Sądu Rejonowego w Grójcu celem ponownego rozpoznania. Teraz przy ponownym zbadaniu sprawy sąd musi wziąć pod uwagę wytyczne sądu drugiej instancji i w przypadku uznania winy oskarżonego orzec także przepadek zwierząt.
Czeka nas kolejny rok lub dwa lata walki o te 16 zwierząt. Teraz jesteśmy jednak pewni, iż walka się opłaciła a nowy wyrok będzie przede wszystkim korzystny dla zwierząt a nie ich w właściciela. Z tej okropnej interwencji mamy jeszcze kilka zwierząt do adopcji. Może jest ktoś chętny, kto dałby im dom? - mówi Julita Famulska ze Stowarzyszenia Pogotowie dla Zwierząt.
Stowarzyszenie Pogotowie dla Zwierząt nadal poszukuje domów tymczasowych, w których zwierzęta wrócą do zdrowia. Informację można znaleźć na stronie https://www.facebook.com/pogotowiedlazwierzat/
Napisz komentarz:
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Redakcja portalu Grojec24.net nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Każdego użytkownika obowiązują zasady komentarzy.
Komentarze (7):
Kochający zwierzęta ; 21 lutego 2018, 19:18
Brawo za wielkie serce i konsekwencję w działaniu!!! Trzeba ścigać wszystkich, którzy krzywdzą zwierzęta. Dziękuję w swoim imieniu za zaangażowanie. Oby takich ludzi było więcej. Gdyby każdy z nas pomógł 1 zwierzakowi nie byłoby tyle nieszczęść.
A.K.; 21 lutego 2018, 20:02
Brawo :-)
ja; 22 lutego 2018, 14:03
Mam pytanie-czy włodarz naszej społeczności nie wiedział o zaistniałych sytuacjach?
swojak; 22 lutego 2018, 15:05
zaraz usłyszymy, że są to pomówienia przedwyborcze. Włodarz zapewne nie ma wiedzy, która jest niewygodna dla niego ....
Do ja; 22 lutego 2018, 16:11
Rozumiem, że to pytanie do wójta gminy Radzanów, pow. białobrzeski.
Ktos; 22 lutego 2018, 19:41
Od kogo dostawal pieniadze???gmina nie robila kontroli???? A gdzie weterynarz???? Ludzie nie dajmy sobie zamydlic oczu . Kasa szla dla tego typa od gminy.gmina zeby nie zrobila kontroli??? Byl problem pieniadze szly reszta nikogo nie obchodzila!!!! Dla mnie teraz powiat i gmina powinny zrobic dla tych zwierzakow za te meki i nie odpowiedzialnosc schronisko z prawdziwego zdarzenia!!! Nie wierze ze nikt nie wiedzial co tam sie dzieje!!!! Tak samo jak nie wiedza ze na gieldzie nadal sa sprzedawane nielegalnie zwierzeta!!!!!
Lala; 23 lutego 2018, 08:30
Brawi