70 lat temu, 6 lutego 1948 r. o godz. 21 w więzieniu przy Rakowieckiej w Warszawie stracono kapitana Stefana Głogowskiego. Wyroki wykonywano metodą katyńską, strzałem w tył głowy.
Dzięki uprzejmości władz Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL mogliśmy odwiedzić miejsce, w którym został stracony nasz bohater.
Kapitan Stefan Głogowski przebywał w więzieniu mokotowskim od 1946 r. Więźniowie byli poddawani brutalnym śledztwom i torturom, niektórych skazywano na karcer. Była to niewielka, zamykana wnęka w ścianie o wysokości około 150 cm. Nie można było w niej wygodnie stać, usiąść ani się położyć. Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka” spędził w niej siedem dni i nocy.
Ruch Oporu Armii Krajowej na Grójecczyźnie, dowodzony przez Głogowskiego powstał w marcu 1945 r. Był odpowiedzią na szalejący na naszym terenie terror komunistyczny. Żołnierze ROAK przeprowadzili wiele akcji skierowanych przeciwko nowym okupantom, m.in. wykonali wyroki śmierci na szefach Urzędu Bezpieczeństwa w Grójcu i Warce.
W nocy 21 listopada 1945 r. około stuosobowy oddział ROAK pod wodzą „Józefa” dokonał nieudanego ataku na siedzibę PUBP w Grójcu. Mimo zmasowanego ognia partyzantom nie udało się uwolnić więźniów, ranny został Leon Komorowski „Żbik”, który trafił do szpitala i został aresztowany przez UB. 25 lutego 1946 r. w wyniku brawurowej akcji rannego, który był strzeżony przez uzbrojonych funkcjonariuszy UB, uwolniono ze szpitala Przemienienia Pańskiego w Warszawie.
Wiosną 1946 r. w Grójcu na skutek zeznań wydobytych przez UB od aresztowanych żołnierzy rozpoczęły się zatrzymania. Głogowski zaczął się ukrywać w Warszawie pod nazwiskiem Stefan Madanowski. 23 maja 1946 r. został aresztowany w okolicach Politechniki Warszawskiej, przeszedł ciężkie śledztwo. 5 grudnia 1947 r. Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie skazał go na karę śmierci. Wyrok wykonano w więzieniu mokotowskim 6 lutego 1948 r. o godz. 21. Ciała nie wydano rodzinie, prawdopodobnie spoczywa na „Łączce”. 30 marca 1992 r. Sąd Wojewódzki w Warszawie uniewinnił dowódcę grójeckiej partyzantki i uznał wyrok komunistycznego sądu za nieważny.
Więcej na temat Stefana Głogowskiego „Józefa” możesz przeczytać tutaj: http://www.grojec24.net/news-kapitan-stefan-glogowski-jozef-dowodca-grojeckiego-podziemia,3557.html
Strona Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL: http://www.rakowiecka37.pl/
Cela rotmistrza Witolda Pileckiego:
Makieta więzienia mokotowskiego z lat 40 XX wieku:
Miejsce straceń:
Z tej celi na śmierć wyprowadzono gen. Augusta Fieldorfa Nila:
Pl.Wolności
6 lutego 2018, 12:18
a my czcimy pamięć naszych bohaterów przy pomniku postawionym na cześć i chwałę ich ciemiężców
lola
6 lutego 2018, 15:08
żeby nie ci twoi ciemieżcy, to byś u dziedzica krowy pasał
wow
6 lutego 2018, 15:59
Lola nie pasałabym. Wyjechałabym jak większość młodych zdolnych na zachód i tyle by miał ze mnie dziedzic, podobnie jak dziś mają ze mnie obecni wyzyskiwacze. Chwała PiS-owi za 500+, bo to wpłynęło pośrednio na wzrost pensji i nikt nie musi pracować za talerz zupy.
Do Lola
29 października 2018, 17:45
Do Lola,ciemiężcy wymordowali Polskich Patriotów Polską inteligencję,zostawili po sobie stalinowców szkodzących Polsce do dziś.
Mieszkanka grojca
9 grudnia 2018, 10:04
Poczytajcie trochę historii, dowieCIE się , kto podpisał wyrok na ROTMISTRZA PILECKIEGO. NIE CHCE BYĆ NIEGRZECZNA, ALE WARA OD POMNIKA NA PLACU WOLNOŚCI, JA ZNAM HISTORIE I WIEM KOMU TEN POMNI JEST POŚWIĘCONY. WIEM KOGO SZUBIENICE STAŁY NA PLACU WOLNOŚCI W CZASIE II WOJNY ŚWIATOWEJ